O kagańcu oświaty, czyli autobiograficzny esej belferki

„Sprawdźmy obecność!”, „Poproszę do odpowiedzi, a nie, przepraszam, ty już masz ocenę!”, „Otwórzcie podręcznik na stronie…”, „Dzisiaj miała być kartkówka z…”, „Czy mogę wziąć nieprzygotowanie?”, „Chciałem/chciałam zgłosić brak pracy domowej”, „Nie huśtaj się na tym krześle!”, „Patrz na mnie, gdy do Ciebie mówię!”. To zwroty, które autorka niniejszego eseju słyszała na lekcjach języka polskiego, matematyki, biologii… Zwroty, które pamięta do dziś i marzy, by jakimś cudem zostały przez jej pamięć wymazane, ponieważ są to zdania, które nie powinny kojarzyć się ze szkołą, ani szkoły definiować.