Prawo do ziemi, prawo do powietrza. Dlaczego nimi nie handlujemy? 

Zakup ziemi w Polsce to rzecz zupełnie normalna, ale handel przestrzenią powietrzną nad gruntem to u nas koncepcja nieznana. Jednak Amerykanie czy Brytyjczycy nie mają problemu z tym, żeby ziemię posiadał John, a powietrze nad nią Mike. Czy wynika to z odmiennego myślenia o prawie własności? Okazuje się, że wcale nie.