Amerykańska rewolucja w myśleniu o kobietach

Badania nad stereotypami pokazują, że jeszcze 70 lat temu tylko co trzeci mieszkaniec USA był skłonny myśleć, iż kobiety są równie inteligentne co mężczyźni

Badania nad stereotypami pokazują, że jeszcze 70 lat temu tylko co trzeci mieszkaniec USA był skłonny myśleć, iż kobiety są równie inteligentne co mężczyźni. Dziś taką opinię deklaruje 86 proc. Amerykanów i Amerykanek

Kolosalne zmiany w postrzeganiu kompetencji w miejscu pracy zaobserwowali naukowcy z Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego. Efekty swoich badań opublikowali w magazynie „American Psychologist”. Eksperci przeanalizowali 16 badań opinii publicznej z okresu między 1946 a 2018 r., w których łącznie uczestniczyło 30 tys. osób.

Na ich podstawie wyodrębniono trzy główne kategorie cech, według których w tym okresie oceniano kobiety – zdolności społeczne (np. wrażliwość, empatia), sprawczość (w tym pojęciu mieszczą się takie walory jak ambicja czy agresywność) oraz kompetencja (np. inteligencja, kreatywność).

Ogromna zmiana w postrzeganiu kompetencji

Okazuje się, że w ciągu 70 lat najbardziej zmieniły się opinie dotyczące kompetencji. Oprócz 86 proc. badanych przekonanych o intelektualnej równości płci, kolejne 9 proc. uważa, że to kobiety są bardziej inteligentne, a tylko 5 proc., że pod tym względem górują mężczyźni.

Choć badania skupiały się na mieszkańcach USA, płynące z nich wnioski można z łatwością odnieść także do innych społeczeństw. Aktualna, pozytywna ocena kompetencji kobiet – zdaniem naukowców – wynika z ich aktywnego uczestnictwa w rynku pracy.

W Stanach Zjednoczonych w 1950 r. zawodowo pracowała co trzecia kobieta. Dziś jest to ok. 57 proc. Amerykanek. W Polsce, w połowie ubiegłego wieku, odsetek ten wynosił 31 proc., podczas gdy obecnie aktywna zawodowo jest około połowa kobiet.

Ciekawy casus kompetencji społecznych

Amerykańscy naukowcy zauważyli jednak, że niemal niezmienne pozostały opinie dotyczące sprawczości. Jeśli chodzi o zdolności społeczne, to ocena różnic między płciami jeszcze bardziej się pogłębiła. Eksperci tłumaczą to tym, że choć obecnie kobiet na rynku pracy jest więcej, to nadal dominują w zawodach wymagających matkowania, takich jak pielęgniarka czy nauczycielka.

Jednocześnie ich rola w gospodarstwach domowych nadal często jest stereotypowa. Wysoka ocena zdolności społecznych działa z korzyścią dla kobiet w przypadku, gdy wykonywany przez nie zawód rzeczywiście wymaga empatii i wrażliwości. Jednocześnie hamuje rozwój zawodowy tam, gdzie przez przełożonych wyżej oceniane są zdolności z zakresu sprawczości, czyli agresywność czy ambicja.

Niska ocena kobiet w tym zakresie przekłada się na nierówności w rozkładzie płci na wyższych stanowiskach kierowniczych, co jest tendencją ogólnoświatową. Jeszcze w 2012 r. nawet w uważanych za wzór równouprawnienia krajach skandynawskich taka dysproporcja była wyraźna. W Norwegii w zarządach spółek zasiadało 40 proc. kobiet, w Szwecji – 27 proc., a w Danii – 14 proc.

Źródła: Sciencedaily.com, USA Today, GUS

Opublikowano przez

Michał Niepytalski


Specjalizuje się w tematach naukowych, nowej technologii i jej społecznym oddziaływaniu. Jest zafascynowany eksploracją kosmosu i tym, co jeszcze niedawno wydawało się domeną science-fiction, a staje się częścią codzienności.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.