Nauka
Ziemia straciła siostrę. Badanie Wenus dowodzi, że nie jest podobna
17 grudnia 2024
Przez ponad pięćdziesiąt lat astronomowie rządzili szczytem Mauna Kea – świętej góry rdzennych Hawajczyków. Nie bez powodu, bo jest to jedno z najlepszych miejsc do obserwacji nocnego nieba: niezanieczyszczone światłem i innymi „zdobyczami” cywilizacji.
Nowe prawo stanowe zmienia sytuację i rodzi obawy wśród naukowców. Mauna Kea ma być od teraz lepiej chroniona, aby kolejne pokolenia mogły z niej korzystać. Miejsce to ma wielkie duchowe znaczenie dla Hawajczyków i dlatego badania naukowe będą musiały uwzględniać kulturę, środowisko i zwyczaje mieszkańców wysp.
Trzy lata temu wybuchły protesty przeciwko budowie nowego obserwatorium astronomicznego na świętej górze. Rozpoczęła się też sądowa i polityczna batalia o prawo do prowadzenia na niej badań. Jej finałem jest wprowadzeniem nowych regulacji.
Podobna sytuacja miała miejsce ze świętą dla Aborygenów formacją skalną Ulury. W 1985 rząd Australii oddał prawo jej własności miejscowemu plemieniu Anangu. W miejscu tym utworzono mający 1325 km² park narodowy Uluru-Kata Tjuta.
Naukowcy obawiają się, że będą musieli zamknąć swoje obserwatoria znajdujące się na górze. Z kolei władze chcą, aby astronomowie zatrudniali więcej osób i wspierali powstawanie dobrze płatnych miejsc pracy. To ważne dla rodowitych mieszkańców, ponieważ gospodarka Hawajów jest uzależniona od turystyki.
„Jesteśmy tu od wieków, nie odeszliśmy. Mamy wiedzę, która pozwoli na opracowanie racjonalnych rozwiązań w zarządzaniu górą”
– przekonuje Shane Palacat-Nelson, rodowity Hawajczyk.
Szczyt Mauna Kea wznosi się na 4207 metrów nad poziom morza. W 1968 roku władze wydzierżawiły jego teren Uniwersytetowi Hawajskiemu na 65 lat. Od tamtej pory uczelnia wydaje koncesje na prowadzenie obserwacji astronomicznych innym instytucjom badawczym.
Polecamy:
Naukowcy lubią tę hawajską górę ze względu na czyste niebo, suche powietrze i niewielkie zanieczyszczenie światłem. Zdaniem ekspertów jest to najlepsze miejsce do prowadzenia obserwacji kosmosu na półkuli północnej. Zbudowane w tamtym rejonie teleskopy odegrały znaczącą rolę w pogłębianiu naszej wiedzy o wszechświecie. To za ich pomocą wykonano między innymi pierwsze zdjęcia planet spoza Układu Słonecznego.
Jednak teleskopy zmieniły również krajobraz szczytu i nie podobają się rdzennym Hawajczykom. Protesty osób nazywających siebie „kia’i” (obrońcami góry) w 2019 r. miały na celu powstrzymanie budowy jednego z najbardziej zaawansowanych obserwatoriów na świecie. Chodziło o wart 2,65 miliarda dolarów Teleskop Trzydziestometrowy (ang. Thirty Meter Telescope, TMT).
Policja aresztowała wtedy trzydziestu ośmiu Hawajczyków, co jeszcze bardziej wzburzyło mieszkańców. Po kilku miesiącach wstrzymano pracę nad TMT, a lokalne władze zaczęły szukać nowych sposobów ochrony świętego miejsca.
Rezultatem jest powstanie nowego urzędu: Mauna Kea Stewardship and Oversight Authority. Instytucja ma zająć się zarządzaniem górą i podejmowaniem najważniejszych decyzji dotyczących nowych inwestycji na jej terenie.
Zobacz też:
Źródło: AP News