Prawda i Dobro
Szkolny koszmar po latach. „Czułam, że tracę zmysły”
10 grudnia 2024
Badania przeprowadzone kilka lat temu wykazały, że 15-20 proc. osób niewierzących dopuszcza możliwość istnienia jakiejś formy życia po śmierci. Dusza w ich rozumieniu jest pojmowana jako forma energii, która po śmierci albo zostaje, albo się rozprasza. Niereligijność jest często sprywatyzowana i zawiera elementy wierzeń zaczerpniętych z różnych religii – mówi dr Radosław Tyrała, socjolog z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, który w rozmowie z Dariuszem Jaroniem odkrywa różnorodność polskiego ateizmu.
Dariusz Jaroń: Czym jest ateizm?
Dr Radosław Tyrała*: Rozumiem, że chodzi o stosowaną przeze mnie definicję?
Tak.
To jest trudne pytanie. A może raczej – odpowiedź może nie być satysfakcjonująca. Kiedy badałem osoby niewierzące, podszedłem do tego przez pryzmat samodeklaracji. Nie stosowałem żadnej skali pytań, która określałaby stopień ateizmu, nie próbowałem podważać prawdziwości uzyskanych odpowiedzi. Wystarczała mi sama autodeklaracja osoby jako niewierzącej. To podejście jest proste, ale skuteczne, choć nie jedyne.
Czyli inni badacze podchodzą do sprawy inaczej?
Tak, są różne podejścia. Niektórzy badacze, zwłaszcza amerykańscy, używają bardziej ilościowych metod. Mogą na przykład używać skali pytań, aby określić, w jakim stopniu ktoś jest ateistą. Ja preferuję termin „osoba niewierząca” lub „niereligijna”. To szersza kategoria obejmująca nie tylko brak wierzeń, ale także brak przynależności do instytucji religijnych. W języku angielskim często używa się terminu „unaffiliated”. Najbliższy odpowiednik po polsku to „osoba bezwyznaniowa”.
Może Cię także zainteresować: Wróżbiarstwo, astrologia, neokulty. Nowe oblicze religii w Europie
Jak polscy ateiści różnią się od swoich sąsiadów? Czy geografia ma tu znaczenie?
Geografia wpływa na kulturę, a kultura na formę ateizmu. Polscy ateiści są specyficzni przez kontekst kulturowy i dominację Kościoła rzymskokatolickiego. W Polsce mamy silny monopol jednej religii, co nie jest normą w Europie. Podobne sytuacje można znaleźć jedynie w kilku krajach jak Chorwacja czy Malta. Monopol religijny sprawia, że ateistom jest trudniej, zwłaszcza że po transformacji ustrojowej Kościół związał się mocno z władzą państwową. To przekłada się na sytuację niewierzących i innowierców, których w Polsce jest bardzo mało – mniej niż trzy procent populacji.
Obserwując odejście od wiary z perspektywy dużego miasta, pewnie tracę pełny obraz. Jak wygląda sytuacja ateistów w mniejszych miejscowościach w Polsce?
W większych miastach osoby są bardziej tolerancyjne, a anonimowość jest większa. W mniejszych miastach i wsiach, zwłaszcza na wschodzie Polski, na Podkarpaciu czy na Podhalu, sytuacja wygląda inaczej. Ateiści mogą spotykać się z większą presją społeczną i trudnościami. W tych regionach religia odgrywa większą rolę w życiu codziennym i społecznym, co wpływa na sytuację osób niereligijnych. Osoby niewierzące mogą napotykać trudności w ujawnieniu swojej niewiary. Niemniej jednak badania pokazują, że trudności te mogą być często wyolbrzymione przez same osoby niewierzące.
W jaki sposób młodzi Polacy podchodzą do kwestii religii i niewiary?
Negatywne nastawienia do Kościoła rosną, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Młode pokolenie jest zdecydowanie mniej religijne niż starsze generacje. Badania pokazują, że osoby w wieku 18-24 l. coraz częściej odchodzą od praktyk religijnych i wierzeń. Jest to zjawisko widoczne nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach Europy. Młodzi ludzie są bardziej otwarci na różnorodność światopoglądową i mniej skłonni do identyfikacji z instytucjami religijnymi. To pokolenie, które dorastało w dobie globalizacji i szybkiego dostępu do informacji, co sprzyja sekularyzacji.
Czytaj również: Islam zdominuje Europę? Wiele czynników może na to wpłynąć
Badania CBOS mówią o dwunastu procentach niewierzących Polaków. Odsetek ten jest wyższy u młodszych respondentów.
Tak, obserwujemy spadek religijności wśród młodych ludzi. Badania pokazują, że młode pokolenie coraz częściej odchodzi od praktyk religijnych i wierzeń, co może prowadzić do normalizacji ateizmu. W zeszłym roku po raz pierwszy liczba ślubów cywilnych przewyższyła liczbę ślubów wyznaniowych, co jest znaczącym wskaźnikiem tych zmian.
W co wierzą ateiści?
Pytanie o wiarę ateistów jest trudne, bo dotyczy szerokiego spektrum przekonań. Generalnie ateiści nie wierzą w nadnaturalne byty, takie jak Bóg czy inne transcendentne istoty. Jednakże w rozmowach z ateistami zauważyłem pewne zaskoczenia. O ile rzeczywiście odrzucają oni ideę Boga jako trójosobowego bytu transcendentnego, to w kwestiach tradycyjnie utożsamianych z religijnością, takich jak wiara w życie po śmierci czy istnienie duszy, nie zawsze są jednoznaczni.
Czyli ateiści nie odrzucają wiary w życie po śmierci?
Okazuje się, że nie. Badania przeprowadzone kilka lat temu wykazały, że 15-20 proc. osób niewierzących dopuszcza możliwość istnienia jakiejś formy życia po śmierci. Co ciekawe, dusza w ich rozumieniu nie jest pojmowana w sposób ortodoksyjnie rzymskokatolicki, ale raczej jako forma energii, która po śmierci albo zostaje, albo się rozprasza. Niereligijność nie jest jednolitym zbiorem przekonań. Jest ona często sprywatyzowana i zawiera elementy wierzeń zaczerpniętych z różnych religii, w tym z religii wschodnich.
Może pan podać przykład?
Nawet wśród katolików w Polsce co trzeci wierzy w coś, co można określić mianem reinkarnacji. W dobie globalizacji wierzenia przepływają swobodnie między kulturami. Ludzie tworzą swoje własne prywatne pakiety wierzeniowe, wybierając z różnych tradycji to, co im odpowiada. Podobnie jest z niewierzącymi, którzy również komponują swoje przekonania z różnych źródeł.
Polecamy: HOLISTIC TALK: dlaczego ludzie tracą poczucie sensu i ulegają melancholii? (Przemysław Staciwa)
Czy system wartości wierzących Polaków odbiega od ateistów? Oczywiście z wyłączeniem wiary w istnienie Boga.
System wartości jest zbliżony. Kiedy pytałem o najważniejsze z nich, nie było znaczących różnic między wierzącymi a niewierzącymi. W pierwszej piątce wskazanych wartości przez osoby niewierzące znalazły się: szczęście rodzinne, wolność głoszenia własnych poglądów, zachowanie dobrego zdrowia, grono przyjaciół i uczciwe życie. Przeprowadzone w tym czasie badania CBOS na próbie ogólnopolskiej były bardzo podobne. Oczywiście wartości związane z religijnością były na samym dole listy u ateistów. Ateizm jest tożsamością opartą na negacji – niewierzący, niereligijny, bezwyznaniowy. Niektóre osoby niewierzące wierzą w życie po śmierci czy w duszę, choć nie w sensie ortodoksyjnie katolickim. To ponownie pokazuje, że niereligijność jest zbiorem wierzeń, które są sprywatyzowane i często łączone z elementami różnych religii.
Polski ateizm to przede wszystkim negacja katolicyzmu?
W dużej mierze tak. Odrzucenie religii często oznacza odrzucenie katolicyzmu, ale jak już wspomniałem, to nie znaczy, że ateiści odrzucają wszelkie formy duchowości. Chciałbym przy tym podkreślić, że ateizm w Polsce to złożone zjawisko, które ewoluuje. Ateizm to nie tylko negacja religii, ale także afirmacja wartości humanistycznych i poszukiwanie sensu życia poza religijnymi ramami. Mimo trudności osoby niereligijne stają się coraz bardziej widoczne i akceptowane. Ważne jest, aby kontynuować walkę o równe prawa i akceptację dla wszystkich, niezależnie od wyznania czy jego braku.
Coraz więcej Polaków będzie odchodzić od religii?
Uważam, że procesy sekularyzacyjne będą postępować, co prowadzi do normalizacji ateizmu. Młode pokolenie odchodzi od religii, a różne społeczne i kulturowe zmiany sprzyjają akceptacji niereligijności. W miarę jak społeczeństwo staje się bardziej otwarte, osoby niewierzące będą miały coraz mniej trudności z wyrażaniem swojej tożsamości. Na to wszystko nakłada się jeszcze kryzys wizerunkowy Kościoła rzymskokatolickiego.
Polecamy: Polacy porównani do innych. Zaskoczenie dot. Rosjan i Niemców
Mówi pan o trudnościach. Łatwiej się żyje w Polsce wierzącym?
Oczywiście. Wierzący mają instytucje, rodziców i kulturę, które nakierowują ich na określone praktyki religijne. Ateistom brakuje takiej infrastruktury. Owszem, istnieją organizacje, social media, grupy na Facebooku, które wspierają niewierzących, ale to nie jest to samo, co struktura religijna dostępna dla wierzących. Osoby niewierzące muszą często samodzielnie szukać swojego miejsca w społeczeństwie, ponieważ brakuje im instytucjonalnego wsparcia i infrastruktury, która jest dostępna dla wierzących. Organizacje ateistyczne w Polsce skupiają się głównie na walce z dyskryminacją i promowaniu kultury niereligijnej, ale ich zadanie nie jest łatwe w społeczeństwie zdominowanym przez katolicką większość.
O co zabiegają ateiści?
Stowarzyszenia i organizacje ateistyczne często skupiają się na wprowadzaniu więcej etyki w szkołach, ceremoniach humanistycznych i uznawaniu ich na równi z ceremoniałami religijnymi. Jednak nadal brakuje infrastruktury, która by wspierała codzienne życie osób niewierzących na podobnym poziomie jak instytucje religijne.
*Dr Radosław Tyrała – doktor socjologii, adiunkt w Katedrze Studiów nad Społeczeństwem i Technologią na Wydziale Humanistycznym Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Kierownik studiów podyplomowych Trendwatching & Futures Studies i Employer Branding. Autor badań nad osobami niewierzącymi. Napisał kilka książek, w tym Bez Boga na co dzień. Socjologia ateizmu i niewiary.
Polecamy: Dlaczego Europa (nie) potrzebuje Boga?