„Bezmięsne poniedziałki” w szkolnych stołówkach w Nowym Jorku

Władze Nowego Jorku, w trosce o zdrowie uczniów i stan klimatu, wprowadzają „bezmięsne poniedziałki”. Organizatorzy liczą, że akcja z czasem stanie się ruchem o globalnym zasięgu.

Nowy Jork to miasto, które wielokrotnie wprowadzało innowacyjne rozwiązania stanowiące inspirację dla innych amerykańskich stanów. Teraz burmistrz Bill de Blasio podjął decyzję o przystąpieniu do kampanii Meatless Mondays (ang. „bezmięsne poniedziałki”). Poczynając od września 2019 r., w każdy poniedziałek w ponad 1,8 tys. szkolnych stołówek wprowadzone zostaną wegetariańskie posiłki zamiast mięsnych. Podobne kampanie prowadzone są w Kanadzie, Australii i Wielkiej Brytanii. 

Nowy program żywieniowy w szkołach

Burmistrz tłumaczył amerykańskim mediom, że bezmięsne plany żywieniowe to przejaw troski o zdrowie uczniów i środowisko naturalne. Masowa produkcja mięsa przyczynia się bowiem do emisji CO2, a w konsekwencji do powiększania dziury ozonowej i ocieplania klimatu. Samo spożywanie mięsa w nadmiarze prowadzi do powikłań zdrowotnych, m.in. do otyłości, a z tym problemem Ameryka zmaga się od lat. 

Nie we wszystkich stanach przystępujących do akcji zdecydowano się na rezygnację z mięsnych posiłków. Niektóre z nich wprowadziły dodatkowy wybór wegetariańskich obiadów w poniedziałki, lecz to od uczniów zależy, czy zechcą po nie sięgnąć. W obu przypadkach Meatless Monday promuje wegetariańskie dania, świadome wybory konsumenckie, a przede wszystkim zdrowy styl życia.

52 dni bez mięsa w skali roku

Jak informuje portal „Nauka o klimacie”, hodowla zwierząt odpowiada za ok. 18 proc. emisji gazów cieplarnianych, ale nie są to jedynie emisje pochodzące z układów trawiennych. Naukowcy podkreślają, że do zwiększenia emisji metanu na poziomie 18 mln ton rocznie przyczynia się rozkład gnojowicy. Czyli płynnej mieszanki odchodów zwierząt wykorzystywanej do nawożenia pól. Znaczące emisje występują m.in. na użyźnianych nawozem naturalnym i obficie nawadnianych ryżowiskach.

Autorzy kampanii MeatlessMonday.com przypominają, że próby wykluczenia mięsa z jadłospisu w USA po raz pierwszy podjęto w czasie I i II wojny światowej. Za sprawą kampanii prezydenta Franklina D. Roosevelta Amerykanie w wybrany dzień tygodnia rezygnowali z mięsnych posiłków w geście wsparcia dla żołnierzy. Cywilów wzywano wówczas do rezygnacji ze spożywania większości rodzajów mięsa, produktów pszenicznych czy cukru na rzecz produktów zawierających kukurydzę, owies i żyto, a także ryb i drobiu.

W 2003 r. akcję wznowił Amerykanin Sid Lenner, nazywany „adwokatem zdrowia”. „Bezmięsny Poniedziałek urósł od tamtego czasu do skali globalnego ruchu, wspieranego przez szpitale, szkoły, miejsca pracy i restauracje na całym świecie” – czytamy na stronie międzynarodowego projektu. Bezmięsny poniedziałek oznacza 52 dni bez mięsa w skali roku. To sposób na zrobienie czegoś dobrego dla własnego zdrowia i ochrony planety.

Źródła: New York Times/MeatlessMondays.com/PAP/NaukaoKlimacie.pl

Opublikowano przez

Wiktor Cyrny


Reportażysta, dziennikarz, filmowiec. Pisał m.in. dla „Newsweeka”, „Wprost” czy „Krytyki Politycznej”, współtworzył dokumenty Canal+ Discovery. Za swoje reportaże otrzymał m.in. nagrodę Ambasady Stanów Zjednoczonych (dwukrotnie: w 2012 i 2013), oraz stypendium Telewizji Polskiej (2014). Podwójny magister UW na kierunkach: film dokumentalny (MISH) i dziennikarstwo. Jego trzy największe pasje to: czytanie, pisanie i podróżowanie - najlepiej ze sobą połączone. Miłośnik arabskich barłogów, afrykańskich miast i europejskiej wolności.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.