Co społeczeństwa łowiecko-zbierackie wiedziały o pracy? 

Rola i znaczenie pracy w życiu człowieka zmienia się na przestrzeni lat. Dla społeczeństw łowiecko-zbierackich jej celem było głównie zapewnienie podstawowych potrzeb. Czy tak proste spojrzenie na pracę może być kluczem do spełnienia i satysfakcji?

Model pracy łowców-zbieraczy charakteryzuje się przywiązywaniem dużej wagi do odpoczynku po wykonaniu swoich obowiązków. Takiej harmonii często brakuje w społeczeństwie nowoczesnym, w którym ludzie często godzą się na długi czas pracy w ciągłym napięciu, jeśli tylko oznacza to większe dochody.

Dzień pracy łowców-zbieraczy

Praca w społecznościach zbieracko-łowieckich miała dwie podstawowe formy: zbieractwo roślin jadalnych i łowiectwo zwierzyny. Jako pracę uważano także obowiązki domowe, które były domeną kobiet.

Panuje powszechne przekonanie, że łowcy-zbieracze pracowali mniej niż my. Jak było naprawdę? Antropolodzy znaleźli dowody na to, że mężczyźni pracowali średnio 44,5 godziny tygodniowo, a kobiety 40,1 godziny tygodniowo. Takie szacunki nie są zbyt odległe w porównaniu z dzisiejszymi reżimami pracy. A jednak badania pokazują, że łowcy-zbieracze cieszyli się większą ilością czasu wolnego i odczuwali większą radość z pracy. 

Ich dostatek brał się z tego, że zadowalali się niewielkimi rzeczami w sensie materialnym


pisał Marshall Sahlins w eseju The Original Affluent Society z lat 70., który stał się przełomowym dokumentem w badaniach nad łowcami-zbieraczami.
Czego społeczeństwa łowiecko-zbierackie uczą nas o podejściu do pracy?
Midjourney/ddg32870

Bezpośrednią korzyścią pracy była możliwość posilenia się, a tym samym przeżycia. Stres związany z ciągłym dążeniem do rozwoju kariery i osiągania lepszych wyników niż inni nie towarzyszył ówczesnym społeczeństwom.

Badania pokazują także, że łowcy-zbieracze przeznaczali około 30 godzin tygodniowo na wypoczynek za dnia. Byli oni świadomi tego, że człowiek musi oszczędzać energię, kiedy tylko może. Tylko w ten sposób ludzie są w stanie utrzymać spójny poziom wydajności. 

Współczesne frustracje 

We współczesnym trybie życia zawodowego, nasze wysiłki rzadko kiedy mają natychmiastowe rezultaty. Zazwyczaj ukończenie zadań i projektów zajmuje parę dni, a czasem tygodni. Analogicznie, w większości wypadków pensję dostajemy za całokształt miesięcznej pracy, na którą składają się różnorakie obowiązki. Czasem pojawia się wątpliwość czy nasze starania się opłacają i są proporcjonalne do nagrody, czyli wynagrodzenia, jakie otrzymujemy.

Podejście do pracy społeczeństw łowiecko-zbierackich z kolei przynosi bezpośrednie korzyści.

Ludzie uzyskują bezpośredni i natychmiastowy zysk ze swojej pracy. Wyruszają na polowanie lub zbiory i spożywają uzyskaną żywność tego samego dnia albo doraźnie w ciągu kolejnych dni

pisał antropolog James Woodburn. 

Polecamy: Ucieczka z biura. Blaski i cienie pracy zdalnej

W społeczeństwie nowoczesnym, pracownicy nierzadko muszą wykonywać zadania, których znaczenie jest niejednoznaczne. Natomiast łowcy-zbieracze byli zatem w stanie od razu stwierdzić czy ich praca była owocna. Mieli oni jasno zdefiniowane cele i otrzymywali przejrzystą informacją zwrotną o sukcesie lub porażce każdego działania. Co za tym idzie, mieli oni większą motywację do pracy i odczuwali mniej frustracji.

Równowaga między życiem zawodowym a prywatnym

Obecnie pracujemy także, aby czuć spełnienie, zdobywać wiedzę, rozwijać się. W efekcie praca kształtuje naszą tożsamość i jest nieodłączną częścią naszej egzystencji.

Z jednej strony takie podejście jest korzystne, bo zachęca nas do stałego podnoszenia naszych kwalifikacji. Ludzie cały czas się uczą, aby mieć więcej możliwości zatrudnienia i wyższe zarobki. Z drugiej strony, zaciera się granica między życiem zawodowym a prywatnym. Stałe dążąc do sukcesu, zapominamy o odpoczynku. To łatwo może doprowadzić do wypalenia i wyczerpania emocjonalnego.

Podejście do pracy dokładnie w taki sposób, w jaki robiły to społeczeństwa łowiecko-zbierackie nie byłoby dzisiaj możliwe, ponieważ wartości przypisywane pracy całkowicie się zmieniły. Jednak nadal możemy uczyć się od nich tego, aby pracę traktować jako naturalną część codzienności. Zamiast przepracowywać się, musimy nauczyć się robić przerwy i przeznaczać czas na pielęgnowanie relacji społecznych czy rozrywkę. Dzięki temu będziemy w stanie zwiększyć produktywność, jednocześnie czerpiąc więcej przyjemności z pracy.

Źródła:

  1. Cal Newport, „The New Yorker”: What Hunter-Gatherers Can Teach Us About the Frustrations of Modern Work (2022)
  2. Holden Karnofsky, „Cold Takes Podcast”: Was life better in hunter-gatherer times? (2021)
  3. Mark Dyble, „Nature Human Behaviour”: Engagement in agricultural work is associated with reduced leisure time among Agta hunter-gatherers (2019)

Opublikowano przez

Katarzyna Rybarczyk

Autor


Absolwentka stosunków międzynarodowych na University of Aberdeen w Szkocji. Od ukończenia studiów dziennikarka pisząca zarówno po polsku, jak i po angielsku. Specjalizująca się w tematyce polityki zagranicznej, ochrony klimatu i praw człowieka. Pasjonuje się nieoczywistymi aspektami kryzysów humanitarnych i długotrwałymi konsekwencjami konfliktów. Prywatnie entuzjastka podróży po Afryce i Bliskim Wschodzie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.