Czy koreańskie szkoły są wzorem do naśladowania? Mają też ciemną stronę

Korea Południowa szczyci się jedną z najprężniej rozwijających się gospodarek na świecie. Jednak jeszcze w latach 50. gospodarka Korei Południowej nie różniła się zbytnio od gospodarki krajów Afryki Subsaharyjskiej (biorąc pod uwagę PKB na mieszkańca). Kluczem do sukcesu okazał się przede wszystkim nacisk na edukację propagowany przez całe społeczeństwo. Jednak patrząc bliżej na system edukacyjny w Korei, wychodzą na jaw jego wady i konsekwencje dla zdrowia psychicznego uczniów.

Jedną z cech charakteryzujących system edukacyjny w Korei jest umieszczenie edukacji w centrum długoterminowej strategii rozwoju. Edukację postrzega się jako warunek konieczny dobrobytu. Stąd bierze się całkowite oddanie się nauce i stałe dążenie do osiągania lepszych wyników niż inni. 

Wymierne osiągnięcia koreańskiej edukacji

Wzrost gospodarczy najwyraźniej obrazuje siłę edukacji w Korei Południowej. W latach 60. PKB na mieszkańca wynosiło tam $158, czyli mniej niż na przykład w Nigerii. Obecnie wynosi ono prawie $35,000. Warto też odnotować rozwój marek technologicznych takich jak Samsung, Hyundai czy LG, które zyskały rangę „koreańskiego cudu gospodarczego”. Kilkadziesiąt lat temu nikt nie znał tych marek, a dziś są powszechnie szanowane.

Te sukcesy przypisywane są Koreańskiej kulturze, która ceni edukację i zapewnia nauczycielom prestiż społeczny. Takie podejście ma korzenie w konfucjanizmie, który został przyjęty jako ideologia państwowa Korei w 1392 r. 

U podstaw konfucjanizmu leży szacunek do rodziny. Zgodnie z jego założeniami, jednostka musi przywiązywać dużą wagę do edukacji i ciągle się samodoskonalić. W ten sposób może zapewnić swojej rodzinie, jak i przyszłym pokoleniom dobrobyt materialny i chwałę.

Niezaprzeczalne słabości koreańskich szkół

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że podkreślanie wagi edukacji to coś pozytywnego. Jednakże od najmłodszych lat koreańskie dzieci muszą poświęcić na naukę nawet 18 godzin dziennie. Edukacja szkolna jest obowiązkowa, a po zajęciach uczniowie często uczęszczają na prywatne zajęcia pozalekcyjne. Choć w teorii prawo zakazuje prowadzenia korepetycji po godzinie 22, w praktyce nie wszyscy się do tej zasady stosują. 

W wyniku tego koreańscy uczniowie śpią średnio tylko sześć godzin i trzy minuty. Tak wynika z analizy National Youth Policy Institute z siedzibą w Seulu. To zdecydowanie za mało, by młody, nadal rozwijający się organizm mógł się zregenerować.

Midjourney/Katarzyna Rybarczyk

Budzi to obawy o zdrowie psychiczne koreańskich uczniów. Badania pokazują, że odsetek koreańskich nastolatków deklarujących zadowolenie z życia jest znacznie niższy niż średnia światowa.

W książce Koreańczycy. W pułapce doskonałości Frank Ahrens pisze, że edukacja w Korei jest tak ważna, że rodziny są skłonne przeprowadzić się w pobliże najlepszych szkół. Z tym, jak i z wysyłaniem dzieci do najbardziej prestiżowych szkół często wiążą się duże koszty. Raport opublikowany przez Hyundai Research Institute wykazał, że typowa koreańska rodzina przeznacza 20 proc. swoich dochodów na prywatne korepetycje dla dzieci. 

„Edukacyjny pęd potęgują nie tylko oczekiwania rodzin, ale także system nauczania, w którym najwyższą ocenę może uzyskać tylko 10% uczniów w klasie. To nasila konkurencję”

– w rozmowie z Holistic Think Tank wyjaśnia Roman Husarski, naukowiec, zajmującym się tematyką Korei i autor książki Kraj niespokojnego poranka. Pamięć i bunt w Korei Południowej.

Czego Korea nas uczy, a przed czym przestrzega?

Czy to możliwe, żeby społeczeństwo nadmiernie dążyło do tego, żeby ich dzieci się kształciły? Najwyraźniej tak, skoro w latach 80. rząd Korei musiał wprowadzić całkowity zakaz udzielania prywatnych korepetycji.

Uwzględniając wszystkie przywołane kwestie, koreańscy studenci odczuwają niebywałą presję. Ogromny stres związany z osiąganiem ponadprzeciętnych wyników oraz niedobór snu przyczyniają się m.in. do alarmująco wysokiego wskaźnika samobójstw wśród koreańskiej młodzieży.

Koreańskie podejście do edukacji może zainspirować. Pokazuje bowiem, że wiedza jest cennym zasobem i że każdy, kto się ciężko pracuje, może osiągnąć swoje marzenia. Należy przy tym pamiętać, że trzeba podchodzić do sprawy z rozwagą. Nie możemy dopuszczać do sytuacji, w której uczniowie będą popychani do granic możliwości. 

Szkoły powinny nie tylko wyposażać młodych ludzi w wiedzę. Powinny uczyć ich funkcjonowania w społeczeństwie i radzenia sobie ze stresem. Wyważenie pracowitości Koreańczyków i połączenie ich podejścia z takimi umiejętnościami może pozwolić na stworzenie zbalansowanego i efektywnego systemu edukacyjnego. 

Źródła:

  1. Maria Mazurek, Holistic Think Tank: The price of success. Is Korean “education fever” a warning or an inspiration? (2022)
  2. Tim Thompson, Centro Español de Investigaciones Coreanas: The strengths and weaknesses of the Korean education system: an insider’s perspective (2018)
  3. Agata Haida, „Magazyn Suplement”: Po drugiej stronie globu — o normach społecznych w Korei Południowej (2020)

Może Cię również zainteresować:

Opublikowano przez

Katarzyna Rybarczyk

Autor


Absolwentka stosunków międzynarodowych na University of Aberdeen w Szkocji. Od ukończenia studiów dziennikarka pisząca zarówno po polsku, jak i po angielsku. Specjalizująca się w tematyce polityki zagranicznej, ochrony klimatu i praw człowieka. Pasjonuje się nieoczywistymi aspektami kryzysów humanitarnych i długotrwałymi konsekwencjami konfliktów. Prywatnie entuzjastka podróży po Afryce i Bliskim Wschodzie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.