Nauka
Częsty składnik energetyków. Naukowcy odkryli jego inną stronę
02 sierpnia 2025
Teoria o istnieniu dziewiątej planety w Układzie Słonecznym mogła właśnie zostać obalona. Astronomowie znaleźli tajemniczy obiekt, którego orbita nie pasuje do wcześniejszych hipotez. Rodzi się fundamentalne pytanie: czy Planeta X kiedykolwiek istniała? A może od lat szukaliśmy czegoś, co jest tylko śladem po minionej katastrofie?
W odległych granicach naszego układu pojawił się nowy, fascynujący obiekt. Japońscy naukowcy odkryli ciało niebieskie, które porusza się po osobliwej orbicie daleko za Plutonem. Nazywają je „Ammonite”. Oficjalnie oznaczono je jako 2023 KQ14 i zaliczono do grupy tak zwanych sednoidów. Dotąd znaliśmy tylko trzy takie obiekty. Ten jest czwarty i może zmienić sposób, w jaki myślimy o tym, czym może być nowa planeta Układu Słonecznego, która pojawia się czasami w hipotezach naukowców.
Japońscy astronomowie wypatrzyli nowy obiekt w Układzie Słonecznym dzięki teleskopowi Subaru na Hawajach. Co ciekawe, Ammonite został zauważony również na zdjęciach sprzed blisko dwóch dekad. Właśnie dzięki temu astronomowie zrekonstruowali jego orbitę. I to ona sprawia, że teoria o nowej planecie Układu Słonecznego może się ostatecznie nie zmaterializować. Ale po kolei.
Od lat środowisko naukowe zastanawia się, czy za orbitą Neptuna nie ukrywa się masywna, nieznana planeta. Miałaby ona wyjaśniać nietypowe ułożenie kilku znanych już obiektów. Ich orbity wydają się „ustawione” przez coś ciężkiego i odległego. Ale Ammonite nie pasuje do tego wzoru.
„Fakt, że obecna orbita 2023 KQ14 nie pokrywa się z orbitami pozostałych trzech sednoidów, zmniejsza prawdopodobieństwo [potwierdzenia] hipotezy o istnieniu Planety Dziewiątej” – twierdzi w komunikacie prasowym dr Yukun Huang z Narodowego Obserwatorium Astronomicznego Japonii.
Naukowiec przypuszcza, że hipotetyczna nowa planeta Układu Słonecznego kiedyś istniała, ale została wyrzucona w przeszłości z naszego układu przez jakieś potężne, nieznane siły. Pozostałością po tym mogą być właśnie dziwne orbity niektórych obiektów.
Czym właściwie są wspomniane wcześniej sednoidy? To osobliwa kategoria obiektów, które krążą bardzo daleko za Neptunem. Ich orbity są ekstremalnie wydłużone i inne niż te, po których krążą znane nam planety naszego układu. Najsłynniejszym sednoidem jest Sedna. Jej orbita w pewnym momencie oddala się od Słońca nawet o 900 jednostek astronomicznych (900 razy dalej, niż wynosi odległość Ziemi od Słońca).
Z kolei Ammonite zbliża się na 66 jednostek, a oddala na 252. To wciąż bardzo daleko. Jednak najważniejsze jest to, że tor lotu tego obiektu przeczy wszystkim poprzednim obserwacjom sednoidów. Stawia to pod znakiem zapytania teorię, według której to nowa planeta Układu Słonecznego steruje ich układami.
Chcesz więcej naukowych ciekawostek? Zajrzyj na nasz kanał na YouTubie
Skąd wzięła się nazwa „Ammonite”? To nawiązanie do morskich stworzeń, które wymarły miliony lat temu. Miały charakterystyczną zakręconą muszlę.
Obiekt ten przez miliony lat pozostawał niewidoczny. Teraz ujawnia się jako cichy świadek burzliwej przeszłości. Być może pomoże nam odpowiedzieć na pytanie, czy nowa planeta Układu Słonecznego faktycznie istnieje, czy to tylko kosmiczna iluzja.
Ammonite to nie tylko kolejny punkt na mapie nieba. To potencjalny klucz do rozwiązania jednej z największych zagadek współczesnej astronomii. Jeśli Planeta Dziewiąta naprawdę istnieje, czeka nas rewolucja. A jeśli nie… to być może właśnie obserwujemy ostatni ślad po czymś, co kiedyś zmieniło cały Układ Słoneczny.
To powinno Cię zainteresować: Kosmiczny ewenement. W tej galaktyce czas stanął w miejscu