Edukacja
Dziecko dostanie nową ocenę w szkole. MEN wprowadzi ją w 2026 r.
12 grudnia 2025

Coraz więcej dorosłych odczuwa niepokój, a nawet strach, gdy ma kontakt z przyrodą. Lasy, owady, dzika zieleń – stają się źródłem stresu. Naukowcy mówią o coraz szerszym zjawisku, które jeszcze niedawno było uznawane za marginalne.
Jeśli las zamiast spokoju wywołuje niepokój, nie jesteś wyjątkiem. Coraz więcej dorosłych odczuwa stres w kontakcie z przyrodą, choć jeszcze kilka lat temu trudno byłoby to sobie wyobrazić. Badania pokazują, że ten lęk ma swoją nazwę i konkretne przyczyny.
Mowa o biofobii – lęku przed przyrodą. Na pierwszy rzut oka może brzmieć niepoważnie, ale to realne i coraz częstsze zjawisko, potwierdzone badaniami naukowymi.
Zespół badaczy z Uniwersytetu w Lund w Szwecji oraz Uniwersytetu Tokijskiego przeanalizował niemal 200 badań naukowych. Wnioski są jednoznaczne: coraz więcej ludzi odczuwa dyskomfort, niechęć, a nawet lęk w kontakcie z przyrodą. Skąd bierze się ten problem?
Według naukowców cytowanych na łamach Frontiers in Ecology and the Environment biofobia ma wiele źródeł. Jednym z kluczowych jest życie w dużym mieście, gdzie kontakt z naturą bywa minimalny.
Do pozostałych czynników należą:
Badacze ostrzegają przed błędnym kołem biofobii. Unikanie przyrody pogłębia dystans, a im mniejszy kontakt, tym mniejsze zrozumienie i większy lęk. Skutki tego mechanizmu mogą być dużo poważniejsze, niż się wydaje.
Lęk przed przyrodą może mieć realne konsekwencje. Osoby, które jej unikają, częściej tracą z nią więź, a to sprzyja obojętności wobec środowiska, a nawet działaniom, które mogą mu szkodzić. Co więcej, brak regularnego kontaktu z naturą negatywnie odbija się na dobrostanie psychicznym.
Od dawna wiadomo, że przebywanie wśród zieleni obniża poziom stresu i wspiera funkcjonowanie poznawcze, w tym zdolność uczenia się. Osoby zmagające się z biofobią są w dużej mierze pozbawione tych korzyści.
Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku biofilii.
Więcej treści na temat psychiki człowieka znajdziesz na naszym kanale na YouTube.
Biofilia stanowi całkowite przeciwieństwo biofobii. Opisuje głęboko zakorzenioną potrzebę kontaktu człowieka z naturą – zarówno tą obecną wokół nas, jak i w naszym bezpośrednim otoczeniu. Nie ogranicza się ona wyłącznie do chęci przebywania na łonie natury.
Obejmuje również świadome działania, takie jak wprowadzanie zieleni do przestrzeni mieszkalnych i biurowych. Rośliny, naturalne światło oraz rozwiązania inspirowane naturą pomagają odbudować poczucie harmonii z otoczeniem.
Zbliżanie natury do codziennego życia jest jedną z efektywnych metod przeciwdziałania biofobii, choć nie jedyną.
Badacze zaangażowani w szwedzko-japońskie badanie zwracają uwagę, że biofobia nie jest stanem niezmiennym. Choć wiele zależy od indywidualnych uwarunkowań, istnieją sprawdzone sposoby łagodzenia tego lęku.
Kluczowe znaczenie ma edukacja na temat korzyści płynących z kontaktu z przyrodą oraz stopniowe zwiększanie tej relacji w bezpieczny i kontrolowany sposób. W dłuższej perspektywie pomaga to zmniejszyć napięcie i odbudować poczucie równowagi.
Biofobia wpływa nie tylko na zdrowie psychiczne jednostki, ale także na nasz stosunek do środowiska. Dlatego warto reagować na nią wcześnie i świadomie.
Warto przeczytać: Biologiczna schizofrenia i „protezowanie natury”. Tęsknimy za ginącą przyrodą, co wykorzystują naciągacze
Oczywiście!
Oto kod na DARMOWĄ dostawę– wpisz w koszyku: MIKOLAJ
Udanych zakupów!
Księgarnia Holistic News