Nauka
Roboty sprzątające AI i ChatGPT. Sztuczna inteligencja na co dzień
20 listopada 2024
Grupa naukowców z Czech opublikowała wyniki badań, z których wynika, że nie tylko długość snu ma wpływ na nasze życie. Okazuje się, że jego jakość również przekłada się na ogólne samopoczucie i to w dłuższym okresie czasu.
Naukowcy przeprowadzili już wiele badań na temat wpływu snu na nasze życie. Jednak nikt nie brał pod uwagę jakości nocnego odpoczynku oraz tego, jaki jest jego długofalowy wpływ na samopoczucie. Okazuje się, że to, w jaki sposób śpimy na również znaczenie.
Naukowcy z Uniwersytetu Karola w Pradze oraz z Czeskiej Akademii Nauk użyli danych pochodzących z corocznego badania gospodarstw domowych z lat 2018–2020. Brały udział osoby dorosłe, które wypełniały ankiety na temat wydajności snu. W kolejnych latach czescy badacze wracali do tych osób, które ponowie udzielały odpowiedzi. W akcji wzięło udział 5132 osoby w roku 2018, 2046 w roku 2019 oraz 2061 w 2020 roku.
Zagadnienia dotyczyły satysfakcji z życia, dobrostanu, szczęścia, zdrowia i stresu w pracy. Cześć opisowa zawierała kwestie dotyczące długości, jakości i pory snu oraz tzw. jetlaga społecznego (ang. social jet lag). Jest to termin autorstwa niemieckiego naukowca, Tila Roennenberga, opisujący zjawisko, w którym ludzki zegar biologiczny nie pokrywa się z aktywnością społeczną ludzi.
Polecamy: Długość życia jest uzależniona od plemników i komórek jajowych
Social jet lag wiąże się ze zmianą struktury społecznej, która nastąpiła w ciągu ostatnich 200 lat. Styl życia zmienił się w wyniku modernizacji społeczeństwa, dostępności sztucznego światła, pracy nocnej oraz odbywania szybkich podróży. Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Rotterdamie, którzy w 2021 zajmowali się tematem, są zdania, że zjawisko to w dłuższym okresie czasu może powodować poważne skutki zdrowotne.
Społeczny jet lag wiąże się z zaburzeniem snu, które może objawiać się bezsennością lub nadmiernym spaniem. Osoba, która go doświadcza, w dzień odczuwa zmęczenie oraz brak dobrego samopoczucia. Ma także problemy z koncentracją, co idzie w parze z niskimi wydajnością pracy. Pojawiają się także negatywne zmiany w metabolizmie. Osoby, u których rytm dobowy jest zaburzony, są w grupie podwyższonego ryzyka wystąpienia takich chorób jak otyłość, cukrzyca, choroby sercowo-naczyniowe i choroba Alzheimera.
Problemy z zaburzeniem cyklu dobowego pojawiają się szczególnie w weekendy, kiedy staramy się „odrobić” dług senny powstały w wyniku niewyspania w tygodniu. To jednak nie przyniesie nam żadnych pozytywnych skutków, ponieważ i tak poniesiemy konsekwencje zmiany naszej rutyny snu. Wynika to z tego, że rytm dobowy steruje uwalnianiem przez nasze organizmy hormonów regulujących różnorakie funkcje, np. trawienie i apetyt.
Niestety, ale snu nie da się nadrobić. Drzemka w czasie dnia czy dłuższy sen w weekend nie odrobią odpoczynku straconego podczas tygodnia. Naukowcy z Uniwersytetu w Arizonie doszli do wniosku, że każda godzina snu będąca odstępstwem od rutyny podnosi o 11 proc. ryzyko rozwinięcia się chorób serca.
Przeczytaj również:
Po przeanalizowaniu odpowiedzi uczestników badania, czescy badacze doszli do wniosku, że jakość snu była skorelowana ze wszystkimi wskaźnikami zadowolenia z życia. Analizując wyniki trzyletniego badania, doszli do wniosku, że osoby, u których sen się poprawił, były szczęśliwsze.
Jak poprawić jakość nocnego odpoczynku? Według chińskiej medycyny naturalnej rytm dobowy jest uzależniony od fundamentów – Yin i Yang. Pierwsza siła prezentuje bierność, a druga aktywność. Według starożytnego chińskiego tekstu medycznego cykl snu regulowany jest przez krążenie wei qi (energia obronna). W nocy jest ona Yin, a w dzień przechodzi w Yang. Senność pojawia się kiedy Yang się wyczerpuje i wówczas Yin wschodzi.
Polecamy: Czy ludzie są gotowi na nieśmiertelność?
Wei qi krąży po naszym ciele, przechodząc przez tzw. meridiany, czyli kanały, w których porusza się krew i płyny ustrojowe. Przechodzi ona przez jeden kanał w ciągu około dwóch godzin. W tym czasie wzmacnia i leczy narządy związane z danym meridianem. Chińska medycyna określa dokładne godziny w cyklu dobowym przejścia wei przez konkretny kanał. Zgodnie z tym, najlepszą pora na pójście spać jest do 23, ponieważ to po tej godzinie regeneruje się wątroba, płuca i jelita grube.
Chińskie podejście do snu znacząco różni się od zachodniego. Dzięki nim wiemy, jak bardzo ważny jest sen i zachowanie rytmu dobowego. Okazuje się, że staropolskie chodzenie spać „z kurami” jest równocześnie praktyczne i zdrowe.
Źródła:
Przeczytaj również: