Prawda i Dobro
„Nie daję już rady”. Coraz większy problem polskich matek
23 grudnia 2025

Obrażanie się, impulsywność, ucieczka od odpowiedzialności – to nie są „drobne wady”. To sygnały, że emocjonalnie wciąż uczymy się chodzić. Dobra wiadomość? Dojrzałość emocjonalna nie jest cechą wrodzoną. Można ją świadomie wzmacniać.
Obserwując szczególnie młodsze pokolenie (20-40 lat) można odnieść wrażenie, że z naszą dojrzałością emocjonalną nie jest za dobrze. Ucieczka od wyborów i podejmowania odpowiedzialności, uniki w ponoszeniu konsekwencji swoich czynów, niesłowność, jak również dostosowywanie się do innych za wszelką cenę, bezkrytyczna pogoń za akceptacją i sympatią, ślepy upór, impulsywność – to tylko nieliczne przykłady powszechnych postaw młodych ludzi.
Nad swoimi reakcjami można i trzeba pracować. Dla dobra samego siebie, jak i dla komfortu innych. Człowiek nie jest samotną wyspą na środku oceanu. Żyje w relacjach z innymi: w społeczeństwie, w rodzinie, w pracy. Dojrzałość emocjonalna może w zdecydowany sposób pomóc nam w budowaniu więzi z innymi ludźmi, w rozumieniu samych siebie i tworzeniu dobrych relacji.
Przykład pierwszy: dziewczyna zwraca uwagę swojemu chłopakowi, że zapomniał o jej urodzinach. On, zamiast przyznać się do błędu i spróbować naprawić tę sytuację, obraża się i milczy przez kilka dni (bo poczuł się urażony) lub odwraca sytuację i obwinia dziewczynę reagując w stylu: „ciągle się mnie czepiasz, znowu coś zrobiłem nie tak”.
Przykład drugi: kobieta i jej partner planowali wspólnie spędzić piątkowy wieczór, ale mężczyzna musiał zostać dłużej w pracy. Ona, zamiast otwarcie powiedzieć, że jest jej przykro, to obraża się, zachowuje się w sposób bierno-pasywny (na pytanie partnera: „Czy coś się stało?” odpowiada „nie”, ale w demonstracyjny sposób zachowuje się chłodno i wyniośle licząc, że partner się domyśli).
Powyższe sytuacje obrazują w jaki sposób niedojrzałość emocjonalna może utrudniać nam codzienne funkcjonowanie. Bez świadomości mechanizmów, które w nas zachodzą i pracy nad własnymi słabościami emocjonalnymi, trudno jest cokolwiek zmieniać na lepsze.

Chcąc zdefiniować na czym polega dojrzałość emocjonalna, można by ją określić jako świadome zarządzanie swoimi emocjami, umiejętność budowania zdrowych relacji oraz odpowiedzialne reagowanie na trudności życiowe. Dojrzałość emocjonalna przejawia się zarówno w rozpoznawaniu i rozumieniu emocji swoich, jak i innych ludzi oraz w panowaniu nad swoimi reakcjami. Taka osoba potrafi sensownie gospodarować swoimi emocjami, a więc regulować je odpowiednio do zaistniałej sytuacji, ale także empatycznie reagować na zachowania innych.
Wyrazem tego jest także odpowiednia komunikacja z drugą osobą. Celem takiej komunikacji jest dążenie do zażegnania konfliktu lub wyciszenia trudnych emocji a nie generowania kolejnych nieporozumień. W dzisiejszych czasach dojrzałość emocjonalna przechodzi szczególnie trudny test w konfrontacji ze stresem i przebodźcowaniem. Można także stwierdzić, że dojrzałość emocjonalna jest procesem, który cały czas rozwija się pod wpływem kolejnych doświadczeń, jak i autorefleksji, którą podejmujemy.
Przede wszystkim, oprócz wspomnianej już świadomości i regulacji swoimi emocjami, potrafi ona rozpoznawać je i nazywać. Wynika to z faktu, że umie identyfikować źródło swojego stanu emocjonalnego oraz znaleźć przyczynę swojego smutku lub radości.
Człowiek zaangażowany w swój rozwój wewnętrzny rozumie w jaki sposób różne bodźce generują jego nastroje. Cenną umiejętnością, która z tego wynika, jest rozpoznawanie swoich potrzeb oraz komunikowanie ich na zewnątrz w zdrowy sposób (a więc nie przemocowy, czy bierno-agresywny).
Kontrola swoich emocji jest cenną sztuką i bynajmniej nie oznacza tłumienia ich czy negowania. Wręcz przeciwnie. Duszenie w sobie złości, irytacji czy bólu jest przykładem unikania lub uciekania przed swoimi przeżyciami a to bynajmniej nie oznacza dojrzałości wewnętrznej. Osoba dojrzała emocjonalnie potrafi wyrażać te emocje, ale w taki sposób żeby nie zranić lub nie obrazić innych ludzi.
Otwartość i elastyczność – zarówno w myśleniu, przeżywaniu jak i reagowaniu – także są umiejętnością, którą osoba dojrzała emocjonalnie dobrze opanowała. Najlepiej można to zaobserwować w sytuacjach, które wymagają od człowieka kreatywności w myśleniu, szybkiej reakcji na zmieniające się okoliczności.
Zamknięcie się w swoich znanych, a więc bezpiecznych mechanizmach reagowania, sztywność w odpowiadaniu, zacietrzewienie się w swoich wrażeniach, to przejawy braku dojrzałości. Szeroko rozumiana kreatywność połączona z otwartością na to, co nowe i nieznane, bardzo często dużo mówią o wewnętrznej konstrukcji człowieka.

Wydaje się, że we współczesnym świecie najłatwiej zaobserwować braki i ułomności w dojrzałości emocjonalnej ludzi, przyglądając się ich sposobowi budowania relacji z innymi.
Z jednej strony lekkość i łatwość wchodzenia w nowe znajomości a z drugiej strony równie szybkie ich zrywanie, nie świadczą dobrze o naszej dojrzałości. Zdrowe relacje powinno się budować w poczuciu odpowiedzialności za emocje własne, ale także drugiego człowieka.
Jak pisał Antoine de Saint Exupéry w Małym Księciu: „Stajesz się odpowiedzialny za to, co oswoiłeś”. Proces ten buduje się w stopniowym zmniejszaniu dystansu w znajomości. Przypominając historię budowania relacji między Małym Księciem a lisem, autor tej przypowiastki filozoficznej opisywał proces oswajania. Polega on na stopniowym kreowaniu więzi jako drogi, którą przemierza się każdego dnia.
„Poznaje się tylko to, co się oswoi. Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. (…) Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siądziesz w pewnej odległości ode mnie, o tak, na trawie. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę bliżej”.
W XXI wieku można odnieść wrażenie, że proces ten przebiega dokładnie odwrotnie. Najpierw rzucamy się na głęboką wodę. A po zachłyśnięciu się chcemy jak najszybciej wydostać się na powierzchnię. Po to tylko, by uciec. Jeśli ucieczka nie jest od razu możliwa, to zaczyna się naruszanie wzajemnych granic, obwinianie lub wchodzenie w schemat toksycznej zależności emocjonalnej.
Psychologowie podkreślają także fakt, że bez stopniowego, ale konsekwentnego procesu poznawania drugiego człowieka, łatwo ulec własnym wyobrażeniom. Skutkiem jest idealizowanie drugiej osoby. To także przejaw niedojrzałości emocjonalnej, który zazwyczaj kończy się boleśnie, kiedy realizm dochodzi do głosu. Potem pozostaje już tylko rozczarowanie, pretensje do całego świata tylko nie do siebie, żal i rany, które mogą zamykać człowieka w kręgu własnego bólu.
Nietrwałość współczesnych relacji międzyludzkich, ich powierzchowne i często płytkie traktowanie, jest jednym z najczęstszych przejawów niedojrzałości emocjonalnej. Budowanie oraz utrzymanie bezpiecznych i zdrowych znajomości, coraz częściej zaczyna przechodzić do kategorii „towarów luksusowych”. Jak to zmienić?
Praca nad dojrzałością emocjonalną jest zadaniem, które realizujemy całe życie. Zaczynamy już w okresie niemowlęctwa reagując na uśmiech matki, kontynuujemy w dzieciństwie naśladując wzorce przekazywane nam przez rodziców; kulminację osiągamy w okresie dojrzewania. Nie ma jednak określonego i jasno sprecyzowanego wieku, który byłby datą graniczną naszego rozwoju. Wszystko to, co przeżywamy na przestrzeni lat, kształtuje naszą osobowość. W konsekwencji wpływa na schematy naszych reakcji. Każde nowo nabyte doświadczenie ma wpływ na nasze emocje i sposoby radzenia sobie z nimi.
Na kształt naszej dojrzałości emocjonalnej wpływ ma wiele czynników, począwszy od indywidualnych predyspozycji, przez sposób wychowania, środowisko w którym wzrastamy, uczymy się i pracujemy, po własną samoświadomość oraz wolę i chęci do zmiany. Psychologowie podkreślają jednak pewne czynniki, które mogą nawet w życiu dorosłym sprzyjać rozwojowi i pracy nad sobą.
W nadchodzące święta Boże Narodzenie serdecznie życzenia od redakcji Holistic News
Do najważniejszych należą:
– korzystanie z technik ćwiczenia tzw. uważności (np. mindfulness, medytacja). Pomagają one lepiej identyfikować swoje emocje oraz słyszeć je w sobie zanim „wyrzucimy” je na zewnątrz. Obserwowanie siebie, swoich przeżyć i odczuć w różnych sytuacjach, dostarcza nam nowej wiedzy o nas samych. Zadawanie sobie pytań: „Dlaczego tak zareagowałam? Co było tego przyczyną? A czy mogłam inaczej się zachować?”, a więc wewnętrzny dialog z samym sobą, daje nam szerszą perspektywę w spojrzeniu na siebie.
– ćwiczenie asertywności, a więc nabywanie sposób zdrowego, zrównoważonego reagowania na emocje i bodźce przychodzące do nas ze strony innych ludzi. Szczególnie ważną rolę pełni asertywność przy otwartej komunikacji. Dajemy wtedy innym do zrozumienia co czujemy w danej sytuacji. Czynimy to jednak w sposób jasny i spokojny. To pomaga zachować szacunek względem innych i samego siebie. Robimy to zamiast manipulowania, obrażania się czy agresywnego wyrażania swojego stanu.
– wreszcie branie odpowiedzialności za swoje emocje i decyzje. Przy równoczesnym rozwijaniu empatii i zrozumienia zarówno dla siebie, jak i dla innych ludzi. Postawę wczuwania się można ćwiczyć i rozwijać w ramach kolejnych praktyk. Jest ona zdecydowanie lepszym wyjściem niż osądzanie i ocenianie (innych i siebie). Jej główną zaletą jest to, że pomaga zrozumieć. Dojrzałość emocjonalna wyraża się także w tym, że potrafimy słuchać a nie tylko mówić i radzić.
Warto więc pamiętać, że dojrzałość emocjonalna to jeden z kluczowych aspektów naszego rozwoju osobistego. Rzutuje zarówno na nasze codzienne samopoczucie, jak i na jakość relacji z innymi ludźmi. Pracujemy nad tym całe życie, a więc jesteśmy w drodze, której celem jest poprawa jakości naszej egzystencji. Poprzez rozwijanie kolejnych umiejętności, kompetencji emocjonalnych oraz poznawanie nowych mechanizmów reagowania – dzień po dniu wpływamy na nasz dobrostan psychiczny.
Przecztaj również: Udajemy siłę, nosimy maski. Psychologowie ostrzegają: to się mści
Oczywiście!
Oto kod na DARMOWĄ dostawę– wpisz w koszyku: MIKOLAJ
Udanych zakupów!
Księgarnia Holistic News