Nauka
Kolonizacja Marsa wymaga rolnictwa. Naukowcy mają ciekawy pomysł
06 listopada 2024
Choroba może „zepsuć” wizerunek sportowca, który w dobie komercji jest tak samo ważny, jak wyniki. W pewien sposób powstaje „błędne koło”, które może nawet przekreślić karierę
„Coraz trudniej kłamać: dlaczego nie przyjmuję większości zaproszeń, dlaczego boję się iść do tłumów, dlaczego zemdlałam niedawno na maratonie, dlaczego mnie nie było gdzieś, gdzie miałam być. Ileż można wymyślać tych kłamstw najróżniejszych. Mam nadzieję, że może teraz choć pod tym względem będzie mi łatwiej” – tak o depresji mówiła Justyna Kowalczyk kilka lat temu w wywiadzie dla Portalu sport.pl.
Mistrzyni świata w biegach narciarskich, jedna z najbardziej rozpoznawalnych osobowości sportowych w Polsce, zdecydowała się wówczas przełamać tabu, jakim jest ujawnienie choroby psychicznej. „British Journal of Sports Medicine” w wydaniu poświęconym problemom psychicznym sportowców przedstawił analizę, z której wynika, że właśnie owo tabu jest dla nich najpoważniejszą barierą przed szukaniem wsparcia.
Obawa przed stygmatyzacją stanowi główną przyczynę, z powodu której sportowcy nie zgłaszają się po pomoc, gdy dotykają ich problemy psychiczne. W negatywny sposób na stan kondycji psychicznej ludzi świata sportu wpływają nie tylko presja na wyniki i ciągła rywalizacja, ale przede wszystkim presja ze strony klubów sportowych, menedżerów i reklamodawców.
Choroba psuje wizerunek atlety, który w dobie skomercjalizowania sportowej rywalizacji jest tak samo ważny jak wyniki. Ujawnienie kłopotów może więc obniżyć wartość „produktu”, a nawet przesądzić o możliwościach dalszego rozwoju. Jednocześnie problemy psychiczne również mogą zahamować ten rozwój, co tworzy swoiste błędne koło.
Nie ma uniwersalnych badań bezsprzecznie wskazujących, że uprawianie sportu mogłoby zwiększać ryzyko pojawienia się przypadłości o podłożu psychicznym. Ale pojedyncze statystyki pozwalają sądzić, że problem w środowisku sportowym jest poważniejszy niż gdzie indziej. Badania przeprowadzone wśród brytyjskich sportowców wykazały, że prawie połowa z nich przejawiała syndromy depresji i stanów lękowych.
„British Journal of Sports Medicine” szacuje, że choroba psychiczna dotyka nawet co trzeciego sportowca z elity. Wśród charakterystycznych dla tej grupy przypadłości są także m.in. zaburzenia kompulsywne, zaburzenia odżywiania i różnego rodzaju uzależnienia.
W artykule opublikowano również rekomendacje specjalnego zespołu powołanego przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Podkreślono w nich rolę krajowych związków sportowych i komitetów olimpijskich oraz trenerów zarówno w procesie destygmatyzacji schorzeń psychicznych, jak i edukacji, ponieważ brak świadomości w zakresie zdrowia psychicznego jest kolejną barierą w poszukiwania pomocy.
Eksperci MKOl chcą, by choroby psychiczne były traktowane na równi z kontuzjami, a osoby z nimi się zmagające miały zapewnioną podobną opiekę specjalistów.
Źródła: sciencedaily.com, olympic.org, physio-pedia.com, sport.pl