Humanizm
Mroczna triada. Takie cechy wpływają na osobowość kryminalną
23 listopada 2024
Miliony kobiet na całym świecie wciąż pozostają poza systemem edukacji, choć szkoła to jedyna szansa na poprawę ich losu. Ale bez nowego pokolenia nauczycielek nic się nie zmieni
Dziewczęta stanowią większość z 10 mln dzieci w regionie, które nie są objęte formalną edukacją z powodu zbyt małej liczby szkół, ubóstwa, zagrożenia przemocą czy norm społecznych. Postęp dokonuje się bardzo powoli zwłaszcza w krajach takich jak Pakistan i Afganistan, gdzie wartości patriarchalne oraz tradycyjne normy kulturowe utrudniają edukację kobiet.
W Afganistanie sytuacja kobiet znacząco pogorszyła się w czasie rządów talibów w latach 1996-2001. Zapisy do szkół wśród dziewcząt spadły z 32 proc. do 6,4 proc. w 2001 r. Tym samym tysiące młodych dziewczyn mających niewielkie szanse na zdobycie jakichkolwiek umiejętności zostało zmuszonych do wczesnego zamążpójścia.
Biorąc pod uwagę uwarunkowania historyczne, można powiedzieć, że sytuacja w Afganistanie od dłuższego już czasu stanowi sprawdzian dla światowych wysiłków na rzecz ustanowienia powszechnej edukacji. W 2003 r. do afgańskiej konstytucji wprowadzono poprawkę gwarantującą kobietom prawo do edukacji, a dwa lata później pozwolono im uczestniczyć w polityce, ale patriarchat nadal pozostaje silny.
Na domiar złego po prawie dwóch dekadach od amerykańskiej interwencji zbrojnej talibowie rosną w siłę. Coraz częściej dochodzi do ataków na szkoły dla dziewcząt, a biorąc pod uwagę zerwanie rozmów pokojowych przez Stany Zjednoczone, można stwierdzić, że przyszłość Afganistanu jest bardzo niepewna.
Jeśli mamy zdać sobie sprawę z tego, o co toczy się gra, powinniśmy wziąć pod uwagę dotychczasowe osiągnięcia. Z badań, jakie przeprowadziłem wraz z ekspertami z organizacji BRAC International, wynika, że nastąpił znaczący wzrost rekrutacji do szkół podstawowych i średnich. W latach 2001-2013 liczba szkół zwiększyła się z ok. 3,5 tys. do 14,6 tys., a liczba dziewcząt kończących szkołę podstawową wzrosła z 47 proc. do 52 proc. Do 2015 r. współczynnik proporcji kobiet do mężczyzn w szkołach podstawowych i średnich zwiększył się odpowiednio o 69 proc. i 56 proc.
Jednak wskaźniki te nadal są niskie w porównaniu z międzynarodowymi standardami. Udział dziewcząt zapisanych do szkół spadł z 39 proc. w klasie pierwszej do 35 proc. w klasie dziewiątej (koniec gimnazjum, czyli koniec kształcenia średniego pierwszego stopnia), a nagły spadek pojawia się w końcowym okresie kształcenia w szkole podstawowej, czyli w szóstej klasie. Według afgańskich władz taka sytuacja wynika z braku szkół dla dziewcząt, braku wykwalifikowanych nauczycielek oraz braku pieniędzy na istniejące już placówki.
Dowiedzieliśmy się także, że niski poziom rekrutacji jest związany również z niską jakością kształcenia. Nawet te dziewczęta, które uczęszczają do szkół, nie zdobywają potrzebnej im wiedzy. Problemy dotyczą m.in. umiejętności czytania. Nasze wnioski są zgodne z wynikami przeprowadzonego wcześniej ogólnokrajowego badania, które wykazało, że zaledwie 43 proc. trzecioklasistów potrafiło czytać ze zrozumieniem.
Te wyniki mogą mieć wpływ na całe spektrum wyzwań dotyczących afgańskiego systemu edukacji. W kraju do szkoły nie uczęszcza obecnie ok. 3,7 mln dzieci – w większości dziewcząt. Tego typu problemy dotyczą także Bangladeszu i Indii, ale w tych krajach i tak poczyniono większe postępy w zapisach dziewcząt do szkół. W Afganistanie tymczasem kształcenie kobiet nadal nie jest priorytetem, i to nie tylko za sprawą sprzeciwu religijnych konserwatystów.
Ogólnie rzecz biorąc, międzynarodowe organizacje postąpiły słusznie, wspierając rządy niestabilnych państw, takich jak Afganistan, w inwestowaniu w edukację dziewcząt. Jak podkreślił Gordon Brown, specjalny wysłannik ONZ ds. globalnej edukacji, edukacja dla dziewcząt to „najbardziej efektywny sposób, by uwolnić je od ryzyka wykorzystywania, pracy przymusowej, przemytu oraz przymusowych małżeństw”.
Jednak wysiłki na rzecz zapewnienia powszechnej edukacji niczego nie zmienią, jeśli proces kształcenia nie przełoży się na zdobywanie podstawowych umiejętności w zakresie czytania, pisania i liczenia. Edukacyjny kryzys może jednak zostać przezwyciężony, jeśli rządy państw rozwijających się częściej będą nawiązywać współpracę z podmiotami spoza sektora państwowego. W Bangladeszu szkoły prowadzone przez BRAC zatrudniają kobiety, co zwiększa wskaźnik rekrutacji wśród dziewcząt, a dodatkowo zapewniają edukację na wyższym poziomie.
Na szczęście rząd Afganistanu zaczął szerzej otwierać drzwi dla innowacyjnych modeli organizacji pozarządowych, takich jak program edukacyjny BRAC dla społeczności lokalnych. Jednak mała liczba wykwalifikowanych nauczycielek sprawia, że intensyfikacja tych wysiłków jest niezwykle trudna.
Kobiety stanowią zaledwie 30 proc. nauczycieli w szkołach podstawowych i średnich, częściowo z powodu niezwykle niskiego wskaźnika alfabetyzacji wśród kobiet. Zatem tak jak zauważyliśmy, niska jakość nauczania w szkołach może być przeszkodą w wykształceniu przyszłego pokolenia nauczycielek.
Niewątpliwie międzynarodowe wsparcie dla edukacji w Afganistanie musi być kontynuowane, a rola państwa w tym sektorze musi ulec dalszemu wzmocnieniu. Tylko dzięki zwiększeniu inwestycji w edukację możemy przerwać błędne, międzypokoleniowe koło analfabetyzmu w Afganistanie, nie wspominając już o osiągnięciu Zrównoważonych Celów Rozwoju do 2030 r.
© Project Syndicate, 2019. www.project-syndicate.org