Głosy, których nikt inny nie słyszy. Naukowcy już wiedzą skąd się biorą

Diagnozowanie schizofrenii: mężczyzna cierpiący na schizofrenię zasłania uszy rękami. Słyszy głosy w głowie Fot. Freepik.

Głosy, których nikt inny nie słyszy. Poczucie, że ktoś obserwuje każdy ruch. Dla osób ze schizofrenią to codzienność – ale naukowcy właśnie odkryli coś, co może odmienić sposób, w jaki rozumiemy te doświadczenia. Nowe badania z Australii pokazują, że tajemnicze „głosy w głowie” mogą mieć źródło zupełnie inne, niż dotąd sądzono.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Czym są głosy w głowie?

Gdy słyszysz głos w swojej głowie, z reguły wiesz, do kogo należy. Zwykle jest to po prostu twój głos. Kiedy słyszysz głos w swojej głowie, z reguły wiesz, do kogo należy. Zazwyczaj jest to po prostu twój własny głos. Zjawisko to nazywamy wewnętrzną mową.

„Wewnętrzna mowa to głos w twojej głowie, który bezgłośnie opisuje twoje myśli – co robisz, planujesz lub zauważasz” – tłumaczy profesor Thomas Whitford z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii w Sydney.

Większość z nas doświadcza tego zjawiska codziennie, często nie zdając sobie z tego sprawy. Jednak u osób cierpiących na schizofrenię ten proces może przebiegać zupełnie inaczej. I właśnie temu postanowił przyjrzeć się zespół prof. Whitforda, którego wyniki badań opublikowano w prestiżowym czasopiśmie Schizophrenia Bulletin.

Schizofrenia dotyczy ok. 1% populacji
Na świecie żyje z nią ok. 24 milionów ludzi — jedna na sto osób doświadcza objawów schizofrenii w ciągu życia.

Słyszenie głosów zbadane głębiej

Jednym z najczęstszych objawów schizofrenii są halucynacje słuchowe – pacjenci słyszą głosy, których inni nie słyszą. Często są to komentarze, rozkazy lub rozmowy, które mogą być dla chorego przerażające.

Australijscy naukowcy postanowili sprawdzić, czy to, co nazywamy „głosami w głowie”, może być zaburzoną formą wewnętrznej mowy. Jest to sytuacja, gdy mózg błędnie interpretuje własne myśli jako dźwięki z zewnątrz.

Australijskie badanie nad głosami w głowie

W eksperymencie wzięły udział 142 osoby. Część z nich chorowała na schizofrenię i doświadczała halucynacji słuchowych. Inni mieli diagnozę, ale nie słyszeli głosów. Reszta była całkowicie zdrowa.

Zadanie, które badacze przygotowali, wydawało się proste. Uczestnicy mieli wyobrazić sobie, że wypowiadają sylabę „bah” lub „bih”, dokładnie w chwili, gdy przez słuchawki odtwarzano nagranie jednego z tych dźwięków. Nie wiedzieli jednak, czy usłyszany dźwięk będzie pasował do tego, co „powiedzieli” w myślach.

W tym czasie elektroencefalogram (EEG) rejestrował aktywność ich mózgu z ogromną precyzją.

Czynniki genetyczne i środowiskowe
Choroba ma komponent genetyczny, ale jej rozwój zależy też od czynników środowiskowych – stresu, infekcji prenatalnych czy używek.

Co pokazały wyniki?

Okazało się, że u osób zdrowych mózg potrafi odróżnić dźwięk pochodzący z zewnątrz od tego, który jest wynikiem wewnętrznej mowy. Inaczej było jednak w przypadku uczestników cierpiących na schizofrenię – ich mózg nie rozpoznawał różnicy.

To właśnie może tłumaczyć, dlaczego osoby z tą chorobą słyszą głosy: ich mózg interpretuje własne myśli jako zewnętrzne dźwięki.

Diagnoza schizofrenii — czy mamy przełom?

Do tej pory diagnozowanie schizofrenii opierało się głównie na obserwacji zachowań i rozmowie z pacjentem. Brakowało twardego, biologicznego wskaźnika (biomarkera), który pozwalałby zidentyfikować chorobę w sposób obiektywny.

Odkrycie zespołu prof. Whitforda może to zmienić. Pomiar aktywności mózgu w momencie rozróżniania mowy wewnętrznej i zewnętrznej ujawnił wyraźne różnice między osobami zdrowymi a chorymi.

„Ten rodzaj pomiaru ma ogromny potencjał jako biomarker rozwoju psychozy” – podkreśla prof. Whitford.

Badacze planują teraz sprawdzić, czy ta metoda może przewidywać ryzyko wystąpienia psychozy, zanim pojawią się jej pierwsze objawy. Jeśli tak się stanie, psychiatrzy zyskają potężne narzędzie do wczesnej diagnozy i skuteczniejszego leczenia schizofrenii.

Co to oznacza dla przyszłości psychiatrii?

Nowe odkrycie otwiera drzwi do zupełnie innego spojrzenia na schizofrenię. Nie jako na zagadkę ludzkiej psychiki, ale jako na mierzalne zaburzenie funkcji mózgu.

Objawy często rozwijają się stopniowo
Choroba zwykle ujawnia się między 16. a 30. rokiem życia, często po okresie subtelnych zmian w zachowaniu i emocjach.

Jeśli dalsze badania potwierdzą te wyniki, możliwe, że za kilka lat diagnozowanie schizofrenii będzie oparte nie tylko na rozmowie z pacjentem, ale także na obiektywnych testach neurologicznych.

To krok milowy w kierunku lepszego zrozumienia, leczenia i – być może – zapobiegania jednej z najbardziej tajemniczych chorób psychicznych.

Co jeszcze nauka wie o schizofrenii? Sprawdź artykuł: Naukowcy odkrywają tajemniczy związek między kotami a schizofrenią

Odkryj inne sekrety ludzkich zmysłów na kanale Holistic News na YouTube:


Black Friday & Cyber Monday

Black Friday przez cały listopad! -20% na cały koszyk z kodem: BLACK20
Do zobaczenia!
Księgarnia Holistic News

Opublikowano przez

Maciej Bartusik

Dziennikarz


Dziennikarz, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego. Doświadczenie zdobywał w radiu i mediach internetowych. Na koncie ma dziesiątki publikacji na temat nowych technologii i eksploracji kosmosu. Zainteresowany współczesną energetyką. Wielbiciel włoskiej kuchni, szczególnie makaronu w każdej postaci.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.