Humanizm
Najpierw intuicja, potem kultura
20 grudnia 2024
Pojęcie godności często wydaje się terminem staromodnym, nieco zapomnianym, ewentualnie upolitycznionym. Czym jednak jest godność sama w sobie i na jakie sposoby możemy ją dzisiaj interpretować? Godność jawi się jako blisko powiązana z poczuciem własnej wartości, a „zachowanie godności osobistej” jest ciągle wymogiem etycznym.
Godność jest pojęciem niezwykle szerokim, a tym samym ogólnym, dla wielu abstrakcyjnym. Żeby lepiej zrozumieć jej znaczenie, warto przyjrzeć się etymologii tego słowa. Podążając tym tropem docieramy do łac. dignitas, które z kolei wywodzi się od słów decus, decor. Zatem pierwotnie godność posiadała znaczenie „wdzięku”, „piękna duchowego”, „zaszczytu”, „chluby”.
W takim właśnie kontekście jako pierwszy pojęcia godności użył rzymski filozof Cyceron (106–43 p.n.e.), odnosząc je zarówno do cech etycznych, jak i estetycznych. Takie rozumienie tego terminu w pewien sposób przetrwało do czasów współczesnych, w których mówiąc o człowieku godnym (naśladowania, podziwu, zaufania itp.) mamy na myśli kogoś, kto reprezentuje piękną postawę i piękne zachowania.
Warto także wspomnieć, że pojęcie godności człowieka często jest stosowane zamiennie z pojęciem człowieczeństwa. Godność jest tutaj pojmowana jako wartość przypisana każdemu człowiekowi niezależnie od jego wad i zalet, pozycji społecznej, sytuacji prawnej, zasług moralnych. Co więcej: takie rozumienie godności wskazuje na jej niestopniowalność i trwałość, co możemy odnaleźć na przykład w preambule i w I artykule Powszechnej deklaracji praw człowieka, gdzie pojawia się sformułowanie „przyrodzonej godności” człowieka. Wedle tej interpretacji każdemu człowiekowi, od samego początku, od przyjścia na świat, przypisana jest godność, która charakteryzuje istotę ludzką.
Immanuel Kant (1724–1804), słynny filozof z Królewca, takie rozumienie godności łączył w nierozerwalny sposób z prawami wynikającymi dla człowieka z racji godności jego istnienia. Uważał, że godność ludzka oznacza w praktyce równość ludzi, co powinno stanowić wymóg traktowania wszystkich z szacunkiem. Każda istota ludzka, nawet najbardziej upośledzona, właśnie ze względu na swoje człowieczeństwo, czyli godność istnienia, zasługuje na szacunek ze strony innych.
Czym innym niż sama godność jest poczucie godności, które nabiera wyrazu subiektywnego, jak również psychologicznego. Jest ono jedną z najgłębszych potrzeb człowieka a szczególnie widoczne staje się w sytuacjach zagrożenia wolności, zniewolenia, upokorzenia. Poczucie godności jest powiązane z poczuciem własnej wartości i z naturalnym oczekiwaniem bycia szanowanym przez innych. Ten rodzaj godności odczuwamy zazwyczaj w sytuacjach przemocowych, opresyjnych, poniżających dla nas i ingerujących w naszą wolność, kiedy to nasze poczucie godności zostaje naruszone lub zaatakowane.
Polecamy: Jak woke wpływa na relacje społeczne i interpersonalne?
Jednak samo poczucie własnej godności i potrzeba uznawania go przez innych, nie są warunkami wystarczającymi do tego, aby inni ludzie darzyli nas szacunkiem. Szanujemy ludzi nie dlatego, że wykazują oni taką potrzebę, ale dlatego, że swoim zachowaniem reprezentują pewne określone cechy, postawy, wybory, co nazywamy godnością osobistą. Na czym ona polega?
Ważną wskazówkę podał Arystoteles (384–322 p.n.e.) utożsamiając godność osobistą ze słuszną dumą rozumianą jako zaleta duchowa, a nawet cnota. W swoim dziele pt. Retoryka pisał:
Uzasadniona duma bowiem to wiara, że jest się zdolnym do rzeczy wielkich, i jest cechą człowieka ufnego w swe siły.
W jego przekonaniu godność osobista jest cechą ludzi dojrzałych i doświadczonych przez życie. Jak opisywał w tekście O cnotach i wadach przejawia się w tym, że:
Dumie właściwe jest znosić w sposób szlachetny powodzenie jak i niepowodzenie, wyniesienie i poniżenie, odnosić się obojętnie do wygód, pochlebstw, znaczenia i zwycięstw.
Arystoteles wskazał na pewną stabilność charakteru i osobowości, która przejawia się w godności osobistej poprzez zrównoważone reakcje w obliczu różnych sytuacji życiowych. Św. Tomasz z Akwinu (1225–1274), interpretując poglądy Arystotelesa, także odniósł się do pojęcia godności w Wykładzie listu do Rzymian, gdzie pisał:
A na tym polega najwyższy stopień godności ludzkiej, że nie pod wpływem innych, ale sam z siebie człowiek zwraca się ku dobru.
Tymi słowami wskazywał na wyraźny priorytet w rozumieniu ludzkiej godności – zwrot ku dobru jako wartości najwyższej.
Jak dzisiaj rozumiemy człowieka godnego? Można by wymienić tutaj dużo cech i przykładowych zachowań, ale zapewne jest to ktoś, kto postępuje w zgodzie z własnymi przekonaniami i uznawanymi wartościami. To ten, kto nie ulega manipulacjom innych, umie odważnie bronić swojego zdania, nie kieruje się doraźnymi interesami, ale patrzy szeroko i perspektywicznie, uwzględniając także dobro innych ludzi.
Pojęcie godności, interpretowane w różnych aspektach, wydaje się być ciągle obecne w życiu człowieka XXI wieku. Spotykamy się choćby ze zwrotem „zachowanie poniżej godności”, które funkcjonuje w naszym codziennym języku. Co mamy na myśli używając go? Zapewne człowieka, który zachował się w sposób niemoralny, który naruszył powszechnie uznawane normy i zasady obowiązującego każdego z nas, który nie widzi swojej winy, a tym bardziej nie odczuwa skruchy czy żalu.
Polecamy: Świat koncentruje się na urazach, a kultura ofiar kwitnie. Wszyscy możemy czuć się obrażani
Wiele współczesnych dokumentów, które regulują zasady wspólnego funkcjonowania, ale także opisują kondycję każdego pojedynczego człowieka, odnosi się do pojęcia godności ludzkiej. Deklaracja filadelfijska z 1944 roku, Powszechna deklaracja praw człowieka z 1945, Międzynarodowy pakt praw obywatelskich i politycznych z 1966 – wszystkie te dokumenty podkreślają rolę i znaczenie godności człowieka w kontekście przestrzegania praw człowieka, właściwego rozumienia wolności, zaniechania przemocy, tortur, wartości ludzkiego życia. Deklaracja o wolności religijnej uchwalona na Soborze Watykańskim II pt. Dignitatis humanae z 1965 roku w wyraźny sposób łączy rozumienie wolności z uznaniem godności każdego człowieka.
Bardzo dobrze, że takie dokumenty powstały, ponieważ przypominają one o tym, co najważniejsze w traktowaniu samego siebie jak i drugiego człowieka. Warto jednak dodać, że żaden dokument nie zastąpi wewnętrznego głosu sumienia, którym posługujemy się na co dzień. Zapewne mało kto z nas pamięta treść i definicje zawarte w wymienionych powyżej dokumentach, ale zdolność samodzielnego myślenia w oparciu o pewne trwałe fundamenty etyczne i w odwołaniu do zwykłej ludzkiej wrażliwości pomagają w codziennym życiu doceniać i szanować godność każdego człowieka.
Dowiedz się więcej:
Źródła
Arystoteles, Retoryka, w: „Polityka, Retoryka, Poetyka, Dzieła wszystkie”, t. 6, tłum. M. Chigerowa i in., PWN, Warszawa 2001.
Arystoteles, O cnotach i wadach, w: „Etyka nikomachejska, Etyka wielka, Etyka eudamejska, O cnotach i wadach, Dzieła wszystkie”, t. 5, tłum. D. Gromska i in., PWN.
Św. Tomasz z Akwinu, Wykład Listu do Rzymian. Super Epistolam S. Pauli Apostoli ad Romanos, przekład i opracowanie J. Salij OP, W Drodze, Poznań 1987.