Nauka
Uczenie się wymaga synergii. Tak wpływa na nie dopamina i serotonina
03 grudnia 2024
Czy istnieje życie we wszechświecie poza Ziemią? To pytanie towarzyszy ludzkości od wieków. Odkąd odkryliśmy, że kosmos jest nieskończony, nieustannie szukamy dowodów na istnienie organizmów na innych planetach lub księżycach. Już w latach 60. XX wieku stworzono pierwsze modele matematyczne analizujące szanse na inteligentne życie w przestrzeni kosmicznej. Niedawno jednak powstał nowy model, który uwzględnia zupełnie inne założenia niż jego poprzednicy.
W 1961 roku amerykański astronom Frank Drake opracował wzór szacujący liczbę cywilizacji w naszej galaktyce zdolnych do nawiązania kontaktu. Uwzględnił w nim tempo powstawania gwiazd, liczbę planet mogących podtrzymywać życie oraz czas trwania takich cywilizacji. Równanie to do dziś służy jako narzędzie badawcze w poszukiwaniach inteligentnego życia w kosmosie. Niedawno jednak naukowcy opracowali nową formułę, która uwzględnia odmienny zestaw zmiennych.
Astrofizycy z Uniwersytetu Durham opracowali nowy model, który bierze pod uwagę przede wszystkim warunki stworzone przez rozszerzanie się wszechświata oraz liczbę uformowanych gwiazd. Ekspansja wszechświata, napędzana przez tajemniczą siłę zwaną ciemną energią, stanowi ponad dwie trzecie jego masy.
W badaniu opublikowanym w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society naukowcy nie uwzględnili istnienia obserwatorów, czyli inteligentnego życia. Zamiast tego skupili się na analizie prawdopodobieństwa, że losowo wybrany obserwator zamieszkuje wszechświat o określonych właściwościach. Według ich ustaleń taki obserwator doświadczyłby większego zagęszczenia ciemnej energii, niż obecnie obserwujemy w naszym wszechświecie.
Polecamy: Ziemia jest wyjątkowa. Te czynniki sprawiają, że wyróżnia się we wszechświecie
Nowy model pozwala obliczyć ułamek zwykłej materii, która przekształca się w gwiazdy przy różnej gęstości ciemnej energii. W najbardziej wydajnym wszechświecie wynosiłby on około 27 proc., podczas gdy w naszym wynosi zaledwie 23 proc. Oznacza to, że nasz wszechświat nie jest najwydajniejszy w formowaniu gwiazd, a co za tym idzie – w sprzyjaniu powstaniu inteligentnych form życia.
„Zrozumienie ciemnej energii i jej wpływu na nasz wszechświat to jedno z największych wyzwań w kosmologii i fizyce fundamentalnej. Co zaskakujące, odkryliśmy, że nawet znacznie wyższa gęstość ciemnej energii mogłaby być kompatybilna z życiem. Sugeruje to, że nasz wszechświat może nie być najbardziej prawdopodobnym z możliwych” – wyjaśnił dr Daniele Sorini z Instytutu Kosmologii Obliczeniowej Uniwersytetu Durham.
Model ten może pomóc naukowcom zrozumieć, jak różne gęstości ciemnej energii wpływają na powstawanie struktur sprzyjających istnieniu życia.
Konferencja Holistic Talk EDU K’IDS już 3 grudnia w Bielsku-Białej: Poznaj innowacyjne metody edukacji
Ciemna energia przyspiesza ekspansję wszechświata, przeciwdziałając grawitacyjnemu przyciąganiu. Dzięki temu możliwe jest zachowanie równowagi między rozszerzaniem się a tworzeniem nowych struktur. Aby jednak inteligentne życie mogło zaistnieć, potrzebne są obszary, w których materia mogłaby skupiać się w gwiazdy i planety, a także stabilność tych układów przez miliardy lat, co umożliwia ewolucję życia.
Najważniejszym wnioskiem z badań jest to, że procesy astrofizyczne, takie jak formowanie się gwiazd i ewolucja struktur wszechświata, są ze sobą ściśle powiązane. Wspólnie wyznaczają one idealną gęstość ciemnej energii, niezbędną do powstania warunków sprzyjających pojawieniu się inteligentnych form życia.
„Ekscytujące będzie wykorzystanie modelu do zbadania powstawania życia w różnych wszechświatach. Być może fundamentalne pytania, które zadajemy o nasz wszechświat, będą wymagały reinterpretacji” – dodał prof. Lucas Lombriser z Uniwersytetu Genewskiego.
Polecamy: HOLISTIC NEWS: Zmyślone badania, fałszywe wyniki. Nauka padła ofiarą oszustów #OBSERWACJE
Choć równanie Drake’a rozpala wyobraźnię, w praktyce jest raczej przewodnikiem niż narzędziem dostarczającym precyzyjnych odpowiedzi. Drake uwzględnił parametry takie jak tempo formowania się gwiazd w Drodze Mlecznej, procent z nich posiadających planety oraz liczbę światów, gdzie mogłoby istnieć życie. Według równania liczba inteligentnych cywilizacji w naszej galaktyce może wynosić od jednej (czyli nas) do kilku tysięcy.
Analiza danych z teleskopu Keplera sugeruje, że w Drodze Mlecznej mogą istnieć miliony planet w strefie sprzyjającej życiu. Jednak nie wiemy, ile z nich rzeczywiście zamieszkują inteligentne istoty. Na razie musimy pogodzić się z myślą, że być może jesteśmy sami. Inteligentne życie może istnieć gdzieś w Drodze Mlecznej w tej chwili, ale przy obecnym poziomie technologii prawdopodobnie nigdy nie uda nam się nawiązać z nim kontaktu.
Polecamy: Nauka na tropie ciemnej materii. Mars może być kluczem do zagadki