Nauka
Technologia wodorowa na morzach. Yamaha tworzy silniki przyszłości
20 listopada 2024
„Mówimy o kobiecej intuicji, ponieważ kobiety lepiej potrafią czytać emocje. Warto jednak pamiętać, że mężczyźni również taką wiedzę posiadają i nie jest to tylko domena kobiet” – wyjaśnia psycholog Ewa Jarczewska-Gerc
Intuicja w języku potocznym rozumiana jest jako wewnętrzny głos, przeczucie, które pojawia się bez świadomego i racjonalnego uzasadnienia. Jest to nagły przebłysk myślowy, sugerujący określone działania, oceny czy zachowania w danej sytuacji.
„Przykładowo, poznajemy jakąś osobę, która na pierwszy rzut oka wydaje się być do nas pozytywnie nastawiona. Mimo wszystko, gdzieś podświadomie, intuicyjnie czujemy, że ona nie jest z nami do końca szczera, może nawet życzy nam źle. To jest taka myśl, która pojawia się wbrew wszelkim racjonalnym przesłankom” – tłumaczy Ewa Jarczewska-Gerc.
Słownikowa definicja tłumaczy intuicję jako zdolność dotarcia do bezpośredniej wiedzy bez udziału rozumu. Oznacza to, że wiedzę możemy podzielić na dwa obszary – część świadomą, do której mamy dostęp, oraz część latentną, nieświadomą, której albo nie pamiętamy, albo straciliśmy do niej z różnych względów dostęp.
„To, że jej nie pamiętamy, nie oznacza, że jej nie ma. Nasze ciało ją zapamiętało i potrafi wydobyć ją w określonych sytuacjach. Jeśli robimy coś intuicyjnie, opieramy się na naszych wcześniejszych doświadczeniach, które mimowolnie gromadzimy” – dodaje Jarczewska-Gerc.
Antonio Damasio, portugalski profesor neurologii behawioralnej, tłumaczy to zjawisko na podstawie hipotezy markerów somatycznych. Mówi on, że codzienne podejmowanie decyzji wiąże się z ich nieustanną oceną – nie tylko poznawczą, ale i emocjonalną. Ale gdybyśmy nad każdą rzeczą musieli się zastanawiać, analizować fakty, to proces ten mógłby wydłużać się w nieskończoność.
Pomagać nam więc mają specjalne markery somatyczne, powiązane z naszymi wcześniejszymi doświadczeniami nagradzającymi i karzącymi, które podpowiadać nam będą, co w danej sytuacji powinniśmy zrobić.
„Intuicja to nic innego, jak wydobywanie naszych wcześniejszych doświadczeń, do których niekoniecznie mamy w pełni świadomy, racjonalny dostęp. Nie da się zapamiętać, na tym świadomym poziomie, wszystkich naszych doświadczeń. I całe szczęście, bo w przeciwnym razie nasza głowa mogłaby eksplodować. Ale właśnie dlatego, za pomocą tych markerów, nasze ciało o tym pamięta i w odpowiednim momencie sobie przypomina” – zauważa psycholog z SWPS.
Badania pokazują, że kobiety mają o ok. 30 proc. więcej połączeń neuronowych między obiema półkulami niż mężczyźni. Oznacza to, że przepływ informacji z półkuli emocjonalnej do półkuli werbalnej jest dużo sprawniejszy. Jarczewska-Gerc nie ma wątpliwości, że to między innymi dlatego kobietom łatwiej odwoływać się do pamięci, wynikającej z emocji i przeżyć.
„Mówimy o kobiecej intuicji, ponieważ dzięki lepszej komunikacji między półkulami kobiety potrafią dokładniej czytać emocje, zapamiętują je i częściej korzystają z wiedzy zawartej w doświadczeniach emocjonalnych. Warto jednak pamiętać, że mężczyźni również taką wiedzę posiadają i nie jest to tylko domena kobiet” – tłumaczy psycholog.
„Każdy z nas ma intuicję, ponieważ wszyscy posiadamy doświadczenia i przeżywamy emocje. Mężczyźni rzadziej się do nich odwołują, co wynika ze wzorców kulturowych, które odmawiają mężczyznom prawa do bycia »emocjonalnymi«. Niestety, bardzo często na tym tracą, a nie zyskują” – dodaje.