Jak być humanistą na miarę XXI wieku? W poszukiwaniu istoty idei łatwo się zagubić

Czym jest humanizm i jak go rozumieć w odniesieniu do naszego codziennego życia? Dla jednych oznacza on racjonalne postępowanie według określonych wzorców moralnych. Dla innych sprowadza się do absolutnej wierności wobec nienaruszalnych zasad i priorytetów. Jeszcze inni uznają, że to inwestycja w rozwój człowieka i jego swobodne działanie – bez granic. Może jednak warto w mnogości interpretacji odszukać pewien fundament, który mógłby zespolić różne stanowiska w tym temacie.

Pojęcie humanizmu (z łac. humanus – ludzki) zostało wprowadzone w XIX w., jako określenie sposobu myślenia ukształtowanego przez filozofów doby średniowiecza i renesansu. Opierali oni swój światopogląd na odwołaniach do literatury klasycznej i znajomości języków obcych. W ich postawie intelektualnej znaczącą rolę odgrywał szacunek względem dorobku starożytnych myślicieli i wzorców kultury antycznej.

Odrodzenie ukształtowało sposób myślenia o świecie, w którym centralne miejsce zajmuje człowiek. Stało to w opozycji choćby do średniowiecza, gdzie to Bóg był głównym punktem odniesienia. Na przestrzeni kolejnych epok, aż do dzisiaj, pojęcie humanizmu coraz częściej wyrażało i coraz głębiej analizowało wszelkie czynniki i okoliczności, które kształtują ludzi, poszerzają ich horyzonty myślenia, przeżywania i doświadczania świata. Tworzy się przy tym kultura, w której podstawową wartością jest rozwój człowieka i troska o jego dobrostan.

Jak rozumieć humanizm?

Kiedy pytamy współczesnego człowieka, jak rozumie pojęcie humanizmu i z jakimi wartościami je łączy, najczęściej padające odpowiedzi to:

  • szacunek dla innych ludzi;
  • dbałość o rozwój i poszerzanie horyzontów myślowych i ideowych człowieka;
  • integracja myśli – emocji, ducha i ciała, dążenie do holistycznego pojmowania istoty ludzkiej;
  • troska o relacje międzyludzkie, oparte na lojalności, wzajemnym zaufaniu i szacunku;
  • coraz głębsza świadomość roli i znaczenia komunikacji oraz dialogu, jako elementów budujących nasze więzi;
  • otwartość na to, co inne, nieznane motywowana chęcią poznania i ciekawością;
  • uwzględnianie racji i potrzeb mniejszości przez większość;
  • coraz większa świadomość i wrażliwość silniejszych względem słabszych (seniorów, dzieci, zwierząt i in.).

Zapewne jeszcze wiele innych cech i zachowań można tutaj wymieniać. Świadczy to o tym, że pojęcie humanizmu jest ciągle żywe i pozostaje w nieustającym procesie kształtowania i doprecyzowania w dialogu społecznym, jak i w naszej indywidualnej świadomości.

Polecamy: Co to jest humanizm? Czyli o tym, jak trudno jest być dziś człowiekiem

Absurdalna interpretacja humanizmu

Jednym ze współczesnych myślicieli, który utorował drogę do XX-wiecznej refleksji nad pojęciem humanizmu i przywoływał je w kontekście wielkich przemian określających minione stulecie, był francuski egzystencjalista Jean-Paul Sartre (1905–1980). Dowodem na jego uważność i potrzebę przypominania innym o znaczeniu tego terminu, była konferencja zorganizowana 29 października 1945 roku w Paryżu a sfinalizowana w postaci opublikowanego rok później referatu pt. Egzystencjalizm jest humanizmem.

Warto wrócić do tego tekstu, ponieważ Sartre w bardzo przystępny sposób tłumaczy swoje rozumienie podwójnego znaczenia terminu humanizm. Pisze on we wspomnianym powyżej tekście:

„Faktycznie słowo humanizm ma dwa znaczenia zupełnie różne. Humanizm można rozumieć jako teorię, która traktuje człowieka jako cel i wartość najwyższą (…). Znaczy to, że ja (…) mogę osobiście, jako człowiek, współuczestniczyć w odpowiedzialności i zaszczytach dzięki poszczególnym czynom innych ludzi. To nasuwa myśl, że moglibyśmy nadawać wartość człowiekowi wedle najlepszych czynów niektórych ludzi”.

Taką interpretację humanizmu Sartre uznaje za absurdalną i wyraźnie się z nią nie zgadza, ponieważ – w jego przekonaniu – usuwa ona sprawczość a co za tym idzie: odpowiedzialność z człowieka, przenosząc je na innych ludzi. Krótko mówiąc: ja sam niewiele mogę i niewiele znaczę, bo to inni ludzie mnie określają i bez nich – jestem nikim. Takie rozumienie humanizmu Sartre uznaje za konformizm, nieuczciwość moralną i zwykłe wygodnictwo.

Nothing Ahead / Pexels

Polecamy: Pozorny konflikt, który buduje świat. Humanizm i pracę da się pogodzić

W opozycji do powyższego stanowiska przedstawia swoją własną interpretację humanizmu, którą można odczytać jako niezwykle cenną wskazówkę etyczną dla współczesnego człowieka. W Egzystencjalizm jest humanizmem pisze:

„Ale istnieje inny rodzaj humanizmu (…): człowiek stale wychodzi poza siebie, projektuje siebie, projektując siebie i gubiąc się poza sobą – stwarza własne istnienie; z drugiej strony może istnieć dążąc właśnie do celów transcendentnych”.

Na czym polega novum jego interpretacji?

Humanizm to działanie i zaangażowanie

Nie bez powodu Sartre przez wielu określany jest nie tylko filozofem wolności, ale także odpowiedzialności. Te dwie wartości w zdecydowany sposób określają jego światopogląd. Uświadamia on współczesnemu człowiekowi, że nie musi, a nawet nie powinien być biernym obserwatorem działań innych ludzi i przemian, których doświadcza ze strony otaczającego go świata. Tylko każdy z nas ma moc sprawczą i zdolność działania.

Z punktu widzenia etyki humanizm, w jego interpretacji, oznacza złożenie w ręce człowieka nie tylko wolności dokonywania wyborów i decydowania, ale także – odpowiedzialności za wszystkie nasze aktywności. Zatem humanista to ten, który ma odwagę kreować siebie i wpływać na otaczającą go rzeczywistość w sposób świadomy i rozumiejący (Sartre używa tu za Martinem Heideggerem określenia „projektowanie”). Jak sam pisze: zawsze jest ryzyko „zagubienia się”, a więc popełniania błędów, ale to przecież jest ludzkie i naturalne. Kluczowe jednak jest wtedy ponoszenie konsekwencji za własne pomyłki i podejmowanie odpowiedzialności za te błędy.

Warto w tym kontekście zapytać samego siebie: ile razy choć mogłem coś zmienić, to przeszedłem obojętnie wobec czyjejś krzywdy, trudności, słabości? Jak często wycofuję się z działania, boję się podjąć konkretną decyzję i wygodnie „spycham” ją w ręce innych ludzi, bo boję się popełnienia błędu lub wzięcia odpowiedzialności za swój wybór? Takie zachowania Sartre określiłby właśnie jako „ucieczkę od człowieczeństwa”, a więc rdzenia tego, co czyni nas ludźmi.

Polecamy: Bez niego ludzkość nigdy by się nie rozwinęła. Humanizm we współczesności

Humanizm jako świadomość potrzeb innych ludzi

Tym, co Sartre podpowiada współczesnemu człowiekowi, to przekonanie, że humanizm polega na zaangażowaniu w swoje istnienie, ale poprzez kreowanie świata na zewnątrz. Bycie humanistą to wydobywanie z siebie tego, co najlepsze i dawanie tego światu i innym ludziom. Bycie humanistą to bycie coraz bardziej świadomym siebie samego oraz innych ludzi: ich potrzeb, pragnień i marzeń.

Yuval Noah Harari (ur. 1976), izraelski historyk, autor kilku książek-bestsellerów, pisze w Homo deus. Krótka historia jutra, że

„Humanizm traktuje życie jako stopniowy proces wewnętrznej zmiany, prowadzący od niewiedzy do oświecenia za pośrednictwem doświadczeń”.

Jego przekonanie wydaje się dobrze wpisywać w intencje Sartre’a. Kiedy pisze on w Egzystencjalizm…, że 

„człowiek jest tylko tym, czym siebie uczyni (…), że człowiek przede wszystkim istnieje, tzn. stworzy siebie dopiero w przyszłości i jest świadomy tego swego rozwoju w przyszłości”,

to mamy przed oczami proces zmiany, o której wspomina Harari. Jednakże to, co charakterystyczne dla poglądów Sartre’a i co wydaje się szczególnie ważne dla współczesnego człowieka, to poczucie odpowiedzialności, że nie działam sam dla siebie. Wszystko, co robię, znajduje swoje odbicie w otaczającej mnie rzeczywistości. A więc humanista to ten, który jest świadom swojej korelacja ze światem zewnętrznym i swojego wpływu na jego kształt.

„Chcemy również powiedzieć, że dokonując wyboru wybieramy za wszystkich ludzi. (…) W ten sposób nasza odpowiedzialność jest większa niż mogłoby się nam zdawać, gdyż angażuje ona całą ludzkość”

– dopowiada Sartre.

Niech te słowa pozostaną przesłaniem dla współczesnego człowieka, który często zapomina, że jest cząstką większej całości. Francuski egzystencjalista podkreśla wyraźnie, że w centrum humanizmu tkwi głęboka świadomość, że dokonując jakiegokolwiek wyboru w jakiś sposób daję przykład innym ludziom, którzy mogą chcieć mnie naśladować. Stąd wynika odpowiedzialność w duchu humanizmu – nie tylko za samego siebie, ale i za innych ludzi.

Tylko holistyczne podejście do rozumienia człowieka i jego miejsca we wszechświecie, może być podstawą humanizmu na miarę XXI wieku.


Polecamy:

Źródła

J. P. Sartre, Egzystencjalizm jest humanizmem, tłum. Janusz Krajewski, Warszawa 1998.

Y.N. Harari, Homo deus. Krótka historia jutra, tłum. Michał Romanek, Warszawa 2021.

Polecamy: Zmierzch przyzwoitości. Akceptowanie łajdaków w mediach prowadzi do społecznej degradacji

Opublikowano przez

dr Magdalena Kozak

Autorka


Doktor filozofii, zajmuje się przede wszystkim współczesną filozofią francuską w nurcie egzystencjalizmu, filozofii dialogu i relacji oraz fenomenologii. Prywatnie pasjonatka klimatów śródziemnomorskich, kryminałów – najchętniej skandynawskich oraz miłośniczka zwierząt i długich spacerów. W otaczającym świecie, niestety, już coraz mniej ją dziwi.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.