Nauka
Ciągle podejmujesz złe decyzje? To wina pewnego nawyku
19 sierpnia 2025
Leworęczni i praworęczni naprawdę patrzą na świat inaczej. Najnowsze badania z Uniwersytetu Cornella pokazują, że mózg leworęcznych działa jak lustrzane odbicie – i może to całkowicie zmieniać sposób, w jaki widzą rzeczywistość.
Różnice między półkulami ludzkiego mózgu są znane od lat. Jedną z najciekawszych są częstotliwości przetwarzane przez obydwie części organu. Półkule dzielą się między sobą przetwarzaniem konkretnych sygnałów wizualnych w zależności od ich intensywności. W artykule dla MedicalXpress James Dean z Uniwersytetu Cornella używa obrazowego przykładu przybijania gwoździa. Gdy to robimy, jedna ręka dynamicznie porusza się, uderzając młotkiem. Druga za to stabilnie przytrzymuje gwóźdź w miejscu. Mamy więc do czynienia z sygnałem wizualnym o wysokiej częstotliwości (intensywny ruch) i niskiej częstotliwości (mało intensywny ruch lub jego brak).
Naukowcy od lat wiedzieli, że za pierwszy typ sygnału odpowiedzialna jest z reguły lewa półkula, a za drugi – prawa. Pozostawało jednak pytanie dlaczego.
Najnowsze badania zespołu z Uniwersytetu Cornella odpowiadają na to pytanie. Kluczem okazało się dopuszczenie do grupy badawczej osób leworęcznych. Seria eksperymentów ujawniła, że u nich półkule dzielą się przetwarzaniem obrazu w sposób odwrotny.
Profesor Daniel Casasanto i doktorant Owen Morgan przeprowadzili bardzo duże badanie z udziałem prawie 2000 osób, z których mniej więcej połowa była leworęczna.
Chcieli oni zrozumieć, dlaczego lewa i prawa strona mózgu dzielą się zadaniami przy patrzeniu. Jedna woli analizować rzeczy dynamiczne i szybko się zmieniające, a druga spokojne i nieruchome. Do tej pory sądzono, że rodzimy się z takim podziałem. Jednak ci naukowcy wpadli na zupełnie inny, zaskakujący pomysł.
Mówiąc najprościej prościej, postawili hipotezę, że mózg leworęcznego działa jak lustrzane odbicie. Kiedy osoba praworęczna widzi coś, co szybko się rusza, używa do tego lewej części mózgu. U mańkuta jest dokładnie na odwrót – aktywuje się prawa część. Wszystko wskazuje na to, że mózg po prostu uczy się tego przez całe życie, dostosowując się do tego, której ręki częściej używamy.
Chcesz wiedzieć więcej o ludzkim mózgu? Zapraszamy na nasz kanał na YouTube:
Badacze udowodnili również, że różnica między postrzeganiem bodźców przez prawo- i leworęcznych opiera się jedynie na percepcji wizualnej. Obydwie grupy reagowały prawą półkulą na bodźce dźwiękowe o niskiej częstotliwości i lewą na te o wysokiej częstotliwości. Co ciekawe w przypadku obrazu znacznie większe różnice występowały przy bardziej dynamicznych przypadkach. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że czynności o niskiej częstotliwości mogą być z reguły wykonywane przez którąkolwiek z rąk, więc mózg nie ma potrzeby specjalizowania konkretnej półkuli w ich przetwarzaniu.
To nie koniec badań – Casasanto i Morgan planują w kolejnych eksperymentach sprawdzić, czy podobna zależność występuje w przypadku słuchu. Sprawdzane w ramach tego badania bodźce dźwiękowe były mocno oparte na języku. Naukowcy chcą głębiej sprawdzić ten aspekt, skupiając się na innych rodzajach dźwięków w osobnym eksperymencie. Zespół chciałby również sprawdzić, jak hemisferyczna asymetria wygląda u osób, które przeszły wylew i straciły władze w dominującej ręce. Jak podejrzewają badacze, w ich przypadku półkule mogły… zamienić się swoimi zadaniami, aby lepiej przystosować się do nowej sytuacji.