Nauka
Twój nos nie oszukuje. Kobiety odbierają zapach inaczej niż mężczyźni
06 sierpnia 2025
Wystarczą dwie minuty kontaktu wzrokowego, by znacząco zwiększyć empatię i poczucie bliskości z innym człowiekiem. Dowodzi tego eksperyment, którego wyniki mogą zmienić sposób, w jaki postrzegamy relacje międzyludzkie. Do serca przez oczy?
W dobie izolacji społecznej i przeniesienia kontaktów międzyludzkich do sfery wirtualnej rzadko mamy okazję spojrzeć innej osobie w oczy. Okazuje się jednak, że warto od czasu do czasu się na to zdecydować, bowiem spojrzenie wpływa na empatię. Amerykańscy naukowcy wykazali, że dwuminutowe ćwiczenie medytacyjne polegające na wpatrywaniu się w twarz innej osoby ma pozytywny wpływ na jej postrzeganie czy poczucie bliskości z nią.
W ramach eksperymentu, którego wyniki opublikowano w magazynie naukowym Mindfulness, badacze podzielili uczestników na pary i polecili wykonać proste ćwiczenie zaliczane do tak zwanych diad medytacyjnych. Jest to typ medytacji, którą wykonuje się w dwie osoby. Ta konkretna diada nazywała się „Tak jak ja” i polegała na wpatrywaniu się w twarz drugiego człowieka i rozważaniu w głowie zdań zwracających uwagę na uniwersalne ludzkie przeżycia. Wśród nich znalazły się stwierdzenia takie jak „Tak jak ja, ta osoba czuła w swoim życiu smutek, samotność i ból” czy „Tak jak ja, ta osoba pragnie pokoju, miłości i wyrażania siebie”.
W przypadku opisywanego badania ćwiczenie to trwało dwie minuty. Przeprowadzono je również w różnych konfiguracjach – część eksperymentu odbyła się on-line, część na żywo. Niektórzy uczestnicy, w ramach grup kontrolnych, medytowali indywidualnie z zamkniętymi oczami. Inni jedynie wpatrywali się w drugą osobę w parze, bez rozważania mających wzbudzać empatię zdań.
Jak się okazało, w porównaniu z innymi typami medytacji ćwiczenie „Tak jak ja” przyniosło wyjątkowo pozytywne efekty. W grupach, w których medytowano w ten sposób, uczestnicy wskazywali na większy poziom interpersonalnego połączenia ze swoim partnerem. Badani po ćwiczeniu określali również drugą osobę z pary jako bardziej atrakcyjną i częściej wskazywali ją jako potencjalnego przyjaciela.
Uczestnicy zostali również postawieni przed hipotetycznym wyborem znanym jako „gra dyktator”. Mieli w nim wykazać, jak dużą część z kwoty 100 dolarów przekazaliby osobom, z którymi odbywali ćwiczenie. Badani z grupy „Tak jak ja” przekazywali swoim partnerom większą ilość pieniędzy. Co istotne: uczestnicy nie znali się nawzajem, a więc medytacja wpłynęła pozytywnie na relacje między zupełnymi nieznajomymi.
Po więcej ciekawostek psychologicznych zapraszamy na nasz kanał na YouTubie.
Oprócz pozytywnego wpływu na postrzeganie swoich partnerów w eksperymencie naukowcy zauważyli coś jeszcze. Okazuje się, że w trakcie medytacji synchronizowały się ze sobą… ciała. W przypadku grup badanych on-line użyto kamerek internetowych do monitorowania mimiki. Wykazano, że osoby z grupy, która jedynie wpatrywała się w twarze, uśmiechały się częściej niż osoby wykonujące ćwiczenie „Tak jak ja”. To jednak nie wszystko: choć u tych drugich ogólnie uśmiechów było mniej, wystąpił większy wskaźnik ich synchronizacji.
Jeszcze ciekawsze wyniki przyniosły badania na żywo, podczas których podłączono uczestników do aparatury monitorującej aktywność serca. Okazuje się, że podczas medytacji „Tak jak ja” tętna osób z danej pary synchronizowały się ze sobą. Pobudzające empatię ćwiczenie może połączyć dwie osoby nie tylko mentalnie, ale też na poziomie reakcji organizmu.
Zobacz też: Metoda FUKO. Prosty sposób, żeby poprawić komunikację w pracy