Kiedyś budziły podziw, dzisiaj nikt ich nie pamięta. Sterowce wrócą w przestworza?

Kiedyś budziły podziw, dzisiaj nikt ich nie pamięta. Sterowce wrócą w przestworza?

Epoka sterowców już dawno minęła, kiedy te ogromne statki powietrzne zostały zastąpione przez samoloty. Jednak idea sięgnięcia po te podniebne giganty nie została schowana do szuflady. W dobie oszczędzania energii sterowce wydają się mieć rację bytu. Fakt ten dostrzegł miliarder Alan Weston, który założył firmę LTA (ang.: Lighter Than Air – lżejszy od powietrza). Co ciekawe, przedsięwzięcie to powstało na polecenie współzałożyciela Google’a – Sergieja Brina i do teraz było utrzymane w ścisłej tajemnicy.

Pathfinder 1

Po latach pracy w ukryciu firma LTA pochwaliła się pierwszym sterowcem. Pathfinder 1, o długości 122 i średnicy 20 metrów w najszerszym miejscu, prezentuje się z zewnątrz jak typowy sterowiec ze  starych zdjęć. Jest biały, zwęża się na końcach, ma kilkanaście śmigieł i gondolę. Niemniej jednak, wewnątrz statku znajduje się zaawansowana konstrukcja rurowa z włókna węglowego z tytanowymi połączeniami, które zapewniają  wytrzymałość całości. Unoszenie pojazdu zapewnia 13 komór z  helem. Choć jest to najmniejszy wariant planowanych przez LTA pojazdów, tak dużego sterowca nie zobaczyliśmy od lat trzydziestych XX wieku.

Po co dziś sterowiec?

Widok monumentalnego cygara, powoli przesuwającego się po niebie, jest z pewnością niezapomnianym przeżyciem. Jednak statki te odeszły do lamusa nie bez przyczyny. Głównym problemem było to, że były łatwopalne, ponieważ wypełnione były wodorem. Wystarczyła iskra, żeby  w mgnieniu oka sterowiec stanął w płomieniach. Widać to doskonale na słynnym filmie przedstawiającym katastrofę „Hindenburga”.

Powód, dla którego Brin pragnie budować flotę sterowców, pozostaje tajemnicą. Alan Weston przez ostatnie kilka lat odrzucał wiele próśb o udzielenie wywiadu na temat LTA. Nieco światła na sprawę rzucił sam Brin, którego uzasadnienie jest dość proste: miłość do sterowców. On i Weston są przekonani, że mogą one służyć jako ekologiczne środki transportu ładunków Ponadto, w przyszłości luksusowe wersje statki tego typu mogą przyciągnąć pasażerów, którzy chcą podróżować w spokojny i egzotyczny sposób, na przykład z Londynu do Nowego Jorku w ciągu kilku dni.

Branża sterowcowa obecnie praktycznie nie istnieje. Spotyka się co prawda krążące wokół stadionów zeppeliny z reklamami lub inne, z których pokładów wykonuje się zdjęcia, lecz jest ich zdecydowanie niewiele. W Niemczech istnieje kilka firm, które oferują loty rekreacyjne.

Flota sterowców

Według autorów Bloomberg Billionaires Index, który jest rankingiem pięciuset najbogatszych osób świata, majątek Brina szacuje się na około 105 miliardów dolarów, co oznacza, że ma on wystarczające środki, aby zbudować własne imperium sterowców. Nie wiadomo jednak jaką kwotę do tej pory zainwestowano w LTA. Według plotek w fabryce suma ta przekroczyła już 250 milionów dolarów. Weston traktuje przedsięwzięcie biznesowe LTA bardzo poważnie. Jego celem jest udoskonalenie prototypów i rozpoczęcie masowej produkcji. Maszyny te mają potencjał, można je budować szybko, korzystając z niewielkich zasobów ludzkich oraz niedrogich materiałów. Weston twierdzi, że opracowali wiele metod, które to umożliwiają.

Kiedyś budziły podziw, dzisiaj nikt ich nie pamięta. Sterowce wrócą w przestworza?
Midjourney/Mateusz Tomanek

Dlaczego sterowce miałyby konkurować z szybszymi samolotami? Zalety podróży sterowcem stają się oczywiste już od momentu, gdy odrywa się on od ziemi W przeciwieństwie do podróży samolotem, start sterowca jest powolny i płynny. Gdy osiągnie odpowiednią wysokość, unoszenie jest delikatne i nie powoduje uczucia dyskomfortu. Można nawet otworzyć okna, wystawić głowę na zewnątrz i podziwiać wspaniałe krajobrazy, które roztaczają się poniżej.

Sterowce LTA są napędzane podłączonymi do generatorów prądu silnikami diesla. Stamtąd energia elektryczna przesyłana jest do akumulatorów litowo-jonowych. To one zasilają śmigła maszyny. Dodatkowe porcje energii zapewniają panele słoneczne. Docelowo maszyny te mają być zasilane wyłącznie w sposób przyjazny naturze.

Czy czeka nas renesans sterowców? Biorąc pod uwagę możliwości finansowe Brina, jest na to duża szansa. Statek powietrzny, który zużywa o rząd wielkości mniej paliwa niż samolot, może znaleźć szerokie zastosowanie. Oby tylko historia współczesnych sterowców nie skończyła się w taki sposób jak ich dwudziestowiecznych poprzedników.

Źródła:

  1. Ashlee Vance, „Bloomberg, „Sergey Brin Has a Secret Plan to Put Airships Back in the Skies”, 2023
  2. Alan Farham, „Aerospace America”, „Sergey Brin’s zeppelin: The biggest, greenest aircraft in the world”, 2021

Opublikowano przez

Mateusz Tomanek

Autor


Krakus z urodzenia, wyboru i zamiłowania. Uprawiał dziennikarstwo radiowe, telewizyjne, by ostatecznie oddać się pisaniu dla Holistic.news. W dzień dziennikarz, w nocy zaprawiony muzyk, tekściarz i kompozytor. Jeśli nie siedzi przed komputerem, to zapewne ma koncert. W jego kręgu zainteresowań znajduje się technologia, ekologia i historia. Nie boi się podejmować nowych tematów, ponieważ uważa, że trzeba uczyć się przez całe życie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.