Nauka
Ziemia straciła siostrę. Badanie Wenus dowodzi, że nie jest podobna
17 grudnia 2024
Jeśli z powodu strajku nauczycieli nie dojdzie do klasyfikacji, uczniowie nie będą mogli w terminie zdać egzaminu maturalnego
6 maja rozpoczynają się egzaminy dojrzałości w szkołach ponadgimnazjalnych. Warunkiem koniecznym do dopuszczenia ucznia do egzaminu jest wystawienie ocen końcowych oraz klasyfikacja. W tym celu musi się zebrać co najmniej połowa rady pedagogicznej szkoły.
Rozmowy Związku Nauczycielstwa Polskiego z rządem poprzedzające strajk nie doprowadziły do porozumienia, dlatego nauczyciele kontynuują rozpoczęty 8 kwietnia ogólnopolski protest. Zbliża się jednak egzamin dojrzałości, który zdecyduje o losach dalszej edukacji tegorocznych maturzystów. W wielu szkołach oceny końcowe nie zostały jeszcze wystawione, a jest to warunek klasyfikacji ucznia i dopuszczenia go do matury.
W związku z tym pojawia się pytanie, czy oceny zostaną wystawione na czas, a uczniowie będą mogli podejść do jednego z najważniejszych egzaminów w życiu. Sytuację komplikuje fakt, że przed nami święta Wielkanocne oraz długi weekend majowy. W rezultacie do 6 maja pozostały nieco ponad dwa tygodnie pracy.
„Sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie, cały czas czekamy na rozwój wypadków. Pomimo strajku uczniowie, którzy mają zaległości, piszą sprawdziany, a my je poprawiamy” – mówi dla Holistic.news Marek Cycoń, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Sanoku.
„Nie do końca wiadomo, w jaki sposób przeprowadzimy posiedzenie rady pedagogicznej , które w naszej szkole zaplanowane jest na przyszłą środę (17 kwietnia – red.). Czy zawiesić strajk tylko na czas rady, czy na cały dzień?” – zastanawia się dyrektor.
„Wydaje się, że strajk musiałby zostać zawieszony solidarnie w całej Polsce. Osobiście uważam, że matury się odbędą. Gdyby wydarzyło się inaczej, konsekwencje tego byłyby katastrofalne” – podkreśla.