Kosmiczny wyścig trwa. Kto znajduje się obecnie na jego czele?

W czasach zimnej wojny dwa państwa uczestniczyły w kosmicznym wyścigu: Stany Zjednoczone oraz Związek Radziecki. Obecnie jednak do rywalizacji dołączyły kolejne kraje: Chiny, Indie i Japonia. Nie można także zapomnieć o sektorze prywatnym i firmach, takich jak SpaceX. Kto obecnie dominuje, a kto jest na przegranej pozycji?

Mimo że zmagania między blokiem zachodnim a wschodnim, które świat obserwował od lat powojennych, przyniosły wiele fascynujących odkryć naukowych, to upadek ZSRR sprawił, że USA nie miały praktycznie konkurencji w branży kosmicznej. Jednak obecny czas przynosi zmiany.

Kto wygrywa kosmiczny wyścig?

Chiny, Indie, Japonia i państwa członkowskie Unii Europejskiej odnotowują coraz większe sukcesy w zdobywaniu kosmosu, ale na czele stawki nadal utrzymują się Stany Zjednoczone. Bogate doświadczenie tego kraju pozwala naukowcom realizować śmiałe misje.

Zobacz również:

W 2020 roku NASA przeprowadziła udaną misję lądowania na asteroidzie Bennu. Początkowo sonda miała pozostać na jej powierzchni około sześć sekund, ale ostatecznie czas ten był trzykrotnie dłuższy. We wrześniu 2023 roku sonda Osiris-Rex przeleciała w odległości 107 tys. km od Ziemi i zrzuciła kapsułę zawierającą pobrany z asteroidy materiał. Co interesujące, sonda teraz zmierza w kierunku innej asteroidy – Apophis.

Kapsuła dotarła do powierzchni naszej planety bez problemu. Następnie została przetransportowana do Centrum Lotów Kosmicznych im. Lyndona Johnsona w Houston. Tam zespół badaczy otworzył ją i pobrał próbki do analizy.

Nasze laboratoria były w pełni przygotowane na każde wyzwanie, jakie postawiła przed nami Bennu. Nasi naukowcy i inżynierowie skonstruowali specjalistyczne komory i narzędzia, mające utrzymać materiał z sondy w nieskazitelnym stanie. Dodatkowo zabezpieczyliśmy próbki, aby możliwe było ich zbadanie za kilkadziesiąt lat

– oznajmiła Vanessa E. Wyche, dyrektor Centrum Lotów Kosmicznych w Houston.

Wszystkie tajemnice Bennu

Na początku września 2023 roku naukowcy z NASA podali pierwsze informacje na temat przeprowadzonych analiz materiału z asteroidy.

Zidentyfikowano pozostałości z wczesnego okresu Układu Słonecznego, bogate w związki organiczne oraz zawierające wodę. Dokładnie na to liczyliśmy, gdy po raz pierwszy planowaliśmy tę misję niemal 20 lat temu”

– stwierdził  prof. Dante Lauretta, szef projektu Osiris-Rex.

W próbkach znaleziono węgiel oraz minerały ilaste. Prof. Lauretta dodał, że te ostatnie mogą powstać wyłącznie w obecności wody. To, co jednak zaskoczyło zespół badaczy, to znaczne ilości sodu, magnezu i fosforu.

Zajmuję się analizą meteorytów od dłuższego czasu i wcześniej nie spotkałem niczego podobnego. Materiał ten stanowi tajemnicę, której jeszcze nie rozwiązaliśmy

– mówił Lauretta.

Samotny zwycięzca? Nic z tych rzeczy

Sukces amerykańskiej misji jest spektakularny, ale bynajmniej nie jedyny. Także inne państwa i podmioty mogą pochwalić się swoimi osiągnięciami. W 2020 roku chińska sonda Chang’e-5 wylądowała na powierzchni Księżyca, pobrała próbki i z powodzeniem wróciła z nimi na Ziemię. W sierpniu 2023 roku Indie wysłały własną misję na powierzchnię Srebrnego Globu, jako pierwsze lądując na południowym biegunie naturalnego satelity Ziemi.

Nie można zapomnieć o Japonii, która w 2005 roku przeprowadziła udane lądowanie na planetoidzie Itokawa. Próbnik Hayabusa jako pierwszy w historii pobrał, a następnie dostarczył na Ziemię materiał z asteroidy. Również Unia Europejska ma się czym pochwalić. W 2004 roku ESA (European Space Agency) rozpoczęła misję sonda Rosetta, której celem było wylądowanie na komecie 67P/Czuriumow-Gierasimienko. W 2016 misja zakończyła się sukcesem, a Europejczycy jako pierwsi ludzie wylądowali na komecie.

Sektor prywatny również odgrywa istotną rolę. Warto wspomnieć o firmie SpaceX, która pod wodzą Elona Muska pracuje nad największą rakietą od czasów Saturna V. Starship, bo tak nazwał ją Musk, jest już w trakcie testów. Co ważne, pojazd ten ma być częścią programu załogowych misji na Księżyc Artemis, prowadzonego przez NASA.

Konkurencja jest duża, ale przewagę USA widać jak na dłoni. Choć Amerykanie porzucili w ostatnich latach misje załogowe na Księżyc i dopiero od niedawna planują powrót na Srebrny Glob, to nie można im odmówić innych sukcesów. Wysłali sondy kosmiczne na Marsa czy Tytana (jeden z księżyców Saturna). Plany NASA obejmują też m.in. założenie stałej bazy załogowej na Księżycu. Czy to wszystko się uda? Patrząc na żelazną konsekwencję amerykańskich naukowców i ich chęć poznania naszego najbliższego sąsiedztwa, można założyć, że tak.

To może cię również zainteresować:

Opublikowano przez

Mateusz Tomanek

Autor


Krakus z urodzenia, wyboru i zamiłowania. Uprawiał dziennikarstwo radiowe, telewizyjne, by ostatecznie oddać się pisaniu dla Holistic.news. W dzień dziennikarz, w nocy zaprawiony muzyk, tekściarz i kompozytor. Jeśli nie siedzi przed komputerem, to zapewne ma koncert. W jego kręgu zainteresowań znajduje się technologia, ekologia i historia. Nie boi się podejmować nowych tematów, ponieważ uważa, że trzeba uczyć się przez całe życie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.