Nauka
Pierwszy satelita z drewna na orbicie. Japonia testuje nowy koncept
15 listopada 2024
Najnowsze badania wykazały, że ludzie żyjący na obszarach zurbanizowanych utracili mikroby jelitowe, które pomagają trawić błonnik. Jednym z nich jest bakteria jelitowa Ruminococcus. W próbkach mikrobiomu podbranych od ludzi żyjących na terenach zurbanizowanych stwierdzono jej bardzo małe ilości. Czy to oznacza, że mieszkańcy miast stają się mięsożercami?
Błonnik utrzymuje nasze jelita w zdrowiu. Można go znaleźć w warzywach lub produktach pełnoziarnistych. Sposób, w jaki żyjemy i to, co jemy, jako społeczeństwa uprzemysłowione, może wpływać na sposób rozkładania błonnika w jelitach.
Zespół naukowców z Uniwersytetu Ben-Gurion w Izraelu odkrył spadek ilości bakterii rozkładających celulozę w ludzkim mikrobiomie jelitowym. Zjawisko to jest szczególnie widoczne w społeczeństwach uprzemysłowionych.
Jednym z rodzajów błonnika jest właśnie celuloza. Jest to polisacharyd, który odpowiada za budowę ścian komórkowych u zwierząt, w tym u ludzi. Badania dowodzą, że współczesny człowiek utracił zdolność trawienia celulozy, ale jej obecność w naszej diecie jest bardzo wskazana. I to mimo tego, że sama w sobie nie ma wartości odżywczych. W ludzkim żołądku pęcznieje, co daje nam uczucie sytości, a to z kolei zmniejsza zapotrzebowanie na kalorie.
„W trakcie ewolucji człowieka błonnik zawsze był podstawą ludzkiej diety. Jest on również głównym składnikiem jadłospisu naszych przodków, naczelnych. Błonnik utrzymuje naszą florę jelitową w zdrowiu”
– przekonuje Sarah Moraïs, badaczka biologii molekularnej i biochemii z BGU.
W swoich badaniach naukowcy zidentyfikowali bakterię o nazwie Ruminococcus, która wytwarza wyspecjalizowane białka zwane celulosomami. Ich zadaniem jest rozkład celulozy. Celulosomy są produkowane przez bakterie w celu rozerwania włókien celulozy, ponieważ jest ona trudna do strawienia przez nasze żołądki. Według naukowców, po rozbiciu na krótsze, rozpuszczalne łańcuchy, włókna celulozy mogą być trawione przez Ruminococcus i inne części mikrobiomu jelitowego.
„Rozkład celulozy nie jest łatwym zadaniem, niewiele bakterii jest w stanie to zrobić. Celuloza jest trudna do strawienia, ponieważ jest nierozpuszczalna. Błonnik w jelitach jest jak pień drzewa w wodzie. Staje się mokry, ale się nie rozpuszcza”
– wyjaśnił Edward Bayer, profesor z Instytutu Weizmanna w Izraelu i współautor badania.
Według uczonych, bakterie produkujące celulosomy znajdują się w mikrobiomie krów i owiec. Można je również znaleźć u naczelnych.
„Byliśmy zaskoczeni, widząc, że bakterie wytwarzające celulozę u ludzi podczas ewolucji zmieniły gospodarza. Jej szczepy występujące u ludzi są bliżej spokrewnione ze szczepami zwierząt hodowlanych, niż z tymi od naszych przodków naczelnych”
– powiedział Itzhak Mizrahi, profesor BGU, który również brał udział w badaniu.
Szczepy Ruminococcus były bardziej rozpowszechnione wśród starożytnych społeczeństw, w czasach łowiecko-zbierackich i w populacjach wiejskich. Ich obecność jest znacznie mniejsza wśród ludzi żyjących w społeczeństwach uprzemysłowionych, takich jak Dania, Chiny, Szwecja i USA. Jest to prawdopodobnie efektem przejścia na dietę z mniejszą ilością błonnika.
„Drobnoustroje te są bardzo rozpowszechnione u naczelnych, również w mających 1000 – 2000 lat próbkach ludzkich jelit. Sugeruje to, że mogły one stanowić integralną część mikrobiomu przodków człowieka”
– stwierdzili autorzy.
Brytyjska Narodowa Służba Zdrowia zaleca, aby dorośli spożywali 30 gramów błonnika dziennie. Jednak jego średnie spożycie przez osoby dorosłe wynosi jedynie 20 gramów. Aby zwiększyć spożycie błonnika, można zamienić rafinowane ziarna, takie jak biały chleb i makaron, na pełnoziarniste odpowiedniki, takie jak brązowy ryż, komosa ryżowa i owies. Pomocne jest również spożywanie większej ilości owoców i warzyw, a także fasoli, soczewicy, ciecierzycy, orzechów i nasion.