Humanizm
Najpierw intuicja, potem kultura
20 grudnia 2024
Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił niedawno przegląd swojej strategii antyterrorystycznej, koncentrując się przede wszystkim na reakcji na ideologie ekstremistyczne. Wśród nich znalazła się mizoginia, którą władze w Londynie uznają za zagrożenie porównywalne z terroryzmem. Czy w takim razie mizoginia w UK powinna być traktowana jak ekstremizm?
Mizoginia to termin używany do opisania postaw charakteryzujących się niechęcią, nienawiścią, pogardą lub uprzedzeniem wobec kobiet. Może przejawiać się na różne sposoby. Poprzez seksizm, dyskryminację, przemoc, poniżanie oraz marginalizację kobiet w różnych sferach życia, takich jak praca, polityka, kultura czy religia. Mizoginia może być widoczna zarówno w indywidualnych postawach i zachowaniach, jak i w bardziej strukturalnych formach.
„Zbyt długo rządy nie radziły sobie ze eskalacją ekstremizmu, zarówno w Internecie, jak i na naszych ulicach. Widoczny jest wzrost liczby młodych ludzi zradykalizowanych. W ostatnim czasie nasiliły się apele o podjęcie działań wobec skutków ekstremistycznych ideologii propagowanych przez internetowych influencerów” – powiedziała brytyjska minister spraw wewnętrznych, Yvette Cooper.
Pomysł traktowania mizoginii jak terroryzmu pojawił się w Wielkiej Brytanii po zamachu na plaży Bondi w Sydney w Australii, który miał miejsce w kwietniu 2024 roku. Napastnik, Joel Cauchi, wtargnął do centrum handlowego i na ślepo mordował ludzi. W zamachu zginęło pięć kobiet i jeden mężczyzna. Ostatecznie jedna z policjantek zastrzeliła napastnika. Zdarzenie to wywołało szeroką debatę na temat narastającej przemocy wobec kobiet.
Co ciekawe, nikt nie zauważył, że w tym akcie przemocy zginął również mężczyzna. Rodzina napastnika w oświadczeniu podała, że od wielu lat zmagał się on z chorobą psychiczną. Australijscy śledczy potwierdzili słowa bliskich Cauchi’ego.
„Nadal pracujemy nad profilowaniem sprawcy. Na tym etapie wydaje się jasne, że jest to związane ze zdrowiem psychicznym osoby zaangażowanej w atak. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnych informacji, nie odzyskaliśmy żadnych dowodów ani nie zebraliśmy żadnych danych wywiadowczych, które sugerowałyby, że było to spowodowane jakąkolwiek szczególną motywacją ideologiczną” – powiedział zastępca komisarza policji, Anthony Cook.
Mimo to akt ten wywołał dyskusję na temat przemocy wobec kobiet.
Polecamy: Czy feminizm jest przeciwko macierzyństwu? Obalanie mitów
W zeszłym miesiącu Krajowa Rada Szefów Policji Wielkiej Brytanii określiła radykalizację chłopców w stronę mizoginii jako zagrożenie narodowe. Zauważono, że internetowi ekstremiści, tacy jak Andrew Tate, rekrutują i radykalizują chłopców w sposób podobny do tego, w jaki zwolennicy są wciągani w inne ekstremistyczne ideologie.
W Wielkiej Brytanii przemoc wobec kobiet rośnie od kilku lat, a szczególnie nasiliła się w ostatniej dekadzie. Między 2018 a 2023 rokiem liczba przestępstw związanych z przemocą wobec kobiet wzrosła o 37 proc. Przemoc wobec kobiet, w tym morderstwa dokonywane przez partnerów, stanowi obecnie około 18 proc. wszystkich zarejestrowanych przestępstw w Anglii i Walii.
Warto zastanowić się, co jest powodem tak drastycznego wzrostu przestępstw wobec kobiet w ostatnich latach. Czy rodowici Brytyjczycy nagle postanowili zjednoczyć się i w imię ideologii atakować kobiety? A może źródła tego problemu należy szukać zupełnie gdzie indziej?