Wojsko wysyła karty mobilizacyjne. Kogo i dlaczego wzywa armia

Żołnierze Wojska Polskiego stojący w szyku podczas uroczystości wojskowej – w tle dyskusja o kartach mobilizacyjnych, listach z wojska i kwalifikacji wojskowej w Polsce

Do tysięcy młodych Polaków w ostatnich dniach trafiły listy polecone z Wojskowych Centrów Rekrutacji zawierające tzw. karty mobilizacyjne. Do innych docierają informacje o planowanych wezwaniach do kwalifikacji wojskowej. To wywołało falę niepokoju w social mediach i pytań: czy grozi nam wojna. Sprawdzamy, co naprawdę oznaczają te pisma i dlaczego wywołały tyle emocji.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

List z wojska, polecony, z oficjalną pieczęcią. W środku wezwanie do pojawienia się we wskazanym miejscu i terminie w przypadku ogłoszenia mobilizacji albo wybuchu wojny. Coraz więcej Polaków odbiera w ostatnich tygodniach takie pisma. Wraz z otwarciem koperty pojawia się lęk i pytanie: czy to zapowiedź wojny?

Jeszcze inni słyszą, że w 2026 roku ruszy kwalifikacja wojskowa na dużą skalę. W internecie oba tematy zlały się w jeden. Czym się różnią obie kwestie, co wynika z otrzymanych dokumentów i jakie pociągają za sobą konsekwencje.

Co to są karty mobilizacyjne?

Takie dokumenty nie są wezwaniem na front lub znakiem nadciągającej wojny. Karta mobilizacyjna to formalny dokument administracyjny wydawany zgodnie z przepisami ustawy o obronie Ojczyzny. Określa ona przydział osoby do określonego zadania lub stanowiska w przypadku ogłoszenia mobilizacji, lub wybuchu wojny.

Dlatego dziś otrzymują je nie tylko byli żołnierze, ale też cywilni specjaliści m.in. z medycyny, IT i logistyki. W skrócie: jest to przypisanie do listy priorytetowych rezerwistów, jeśli państwo w ogóle podejmie decyzję o powołaniu do armii.

Dlaczego wojsko je wysyła?

Wysyłka kart to element rutynowej aktualizacji danych rezerwistów i ewidencji. Polska armia musi wiedzieć, kogo mogłaby powołać w razie realnego zagrożenia. W pierwszej kolejności stawia więc na osoby, które:

  • są wpisane do rezerwy jako żołnierze,
  • mają specjalistyczne kwalifikacje (np. medyczne, techniczne),
  • wcześniej odbyły szkolenie wojskowe i zostały ujęte w ewidencji.

Co w sytuacji, gdy Polska naprawdę ogłosi mobilizację?

Jak informował Holistic News: dokumenty i przepisy nie pozostawiają złudzeń — w chwili zagrożenia państwo nie pozwoli łatwo wymknąć się tym, którzy uznają, że wojna to problem innych. Przepisy obowiązujące w strefie Schengen nie są nienaruszalne — mogą zostać zawieszone, tak jak stało się to w czasie pandemii.

Jak będzie wtedy wyglądał pobór?

Stan wojenny oznacza uruchomienie całego pakietu restrykcji, które w krótkim czasie mogą brutalnie ograniczyć swobody, do których w pokoju zdążyliśmy się przyzwyczaić. Państwo zyska w ten sposób czas, by przygotować się na najgorszy scenariusz i dopilnować, aby mężczyźni zdolni do służby pozostali na terytorium kraju i byli do dyspozycji władz. Dezercja w warunkach wojny to jedna z najcięższych zbrodni.

Jak będzie wyglądało wcielanie mężczyzn do armii?

– Błyskawicznie. Przeprowadzona zostanie tzw. akcja kurierska. Będzie to połączony wysiłek wojskowych centrów rekrutacji i organów administracji publicznej. Kurierzy będą dostarczali konkretnym osobom karty powołania z terminem stawienia się do jednostki, np. 6–12 godzin.

– mówił w rozmowie z Holistic News dr hab. Paweł Szmitkowski, pracownik Instytutu Nauk o Bezpieczeństwie Uniwersytetu w Siedlcach.

Wojsko szykuje się na 2026 rok

Karty mobilizacyjne to jedno, ale — jak pisał Holistic News — rok 2026 przyniesie kolejny ważny proces: kwalifikację wojskową. Według zapowiedzi wezwania na komisje otrzyma ponad 230 tysięcy osób. Dotyczyć to będzie przede wszystkim:młodych mężczyzn z określonych roczników, osób, które do tej pory nie miały uregulowanego statusu wojskowego, kobiet posiadających kwalifikacje przydatne dla wojska, m.in. w ochronie zdrowia.

Pisma kierujące na komisję rozsyłają urzędy gmin i miast. To procedura administracyjna znana od lat. Trzeba przyjść, przejść badania, uzupełnić dokumenty i dostać kategorię zdrowotną.

Na tym cała sprawa się kończy. Kwalifikacja nie oznacza poboru ani wcielenia do wojska, a sama karta mobilizacyjna nie jest wezwaniem do natychmiastowej służby. To dwa różne mechanizmy, regulowane innymi przepisami i uruchamiane w zupełnie innych okolicznościach.

Kto może uniknąć kwalifikacji wojskowej?

Wielu ludzi zadaje sobie pytanie, jak uniknąć wojska. Tego nie podpowiadamy. Faktem jest jednak, że komisja wojskowa nie uzna za zdolne do służby osób z określonymi schorzeniami. W zależności od ich nasilenia można otrzymać kategorię D lub E, co wyklucza służbę w czasie pokoju albo całkowicie.

Z wojska zwalniają m.in. poważne choroby wzroku (np. ślepota, brak gałek ocznych), słuchu (jednostronna głuchota, znaczne ubytki), choroby przewlekłe, takie jak cukrzyca czy zaawansowane nadciśnienie, a także ciężkie schorzenia skóry i poważne wady układu kostnego, w tym deformacje czaszki czy skolioza II i III stopnia.

Skąd całe zamieszanie?

W jednym czasie pojawiły się dwa różne informacje i oba związane z wojskiem. Internet zrobił z tego jedną historię o „wzywaniu Polaków do armii”. Tymczasem to dwa oddzielne procesy, o zupełnie innym znaczeniu, a żaden z nich nie oznacza dzisiaj natychmiastowej mobilizacji do wojska.

Przeczytaj również: W razie wojny nie opuścisz Polski. Mobilizacja będzie błyskawiczna

Jeśli zainteresował Cię ten tekst — zajrzyj również na nasz kanał na YouTube

Opublikowano przez

Wojciech Wybranowski

Redaktor naczelny


Redaktor naczelny "Holistic News". Dziennikarz, publicysta, fan Lecha Poznań, polskiej literatury fantasy i niezdrowej, kalorycznej kuchni. Były redaktor naczelny „Głosu Wielkopolskiego”. Wcześniej dziennikarz śledczy i polityczny (m.in. „Rzeczpospolitej”, „Uważam Rze” oraz tygodnika „Do Rzeczy”). Laureat kilku nagród i wyróżnień dziennikarskich.

Nasze filmy na YouTube:

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.