Nauka
Roboty sprzątające AI i ChatGPT. Sztuczna inteligencja na co dzień
20 listopada 2024
Wytwórnia założona w 1918 roku posługiwała się wieloma formami logotypów. Niektóre były mniej, inne bardziej ekstrawaganckie. Wszystkie projekty łączył jeden element. Logo Columbia Pictures od zawsze przedstawiało wizerunek damy trzymającej pochodnię. Ta charakterystyczna postać stała się nie tylko rozpoznawalnym znakiem firmy, ale także integralną częścią jej tożsamości na przestrzeni lat. Choć jej kształt przez lata ulegał wielu zmianom, to kobieta z pochodnią do dziś jest wyświetlana […]
Wytwórnia założona w 1918 roku posługiwała się wieloma formami logotypów. Niektóre były mniej, inne bardziej ekstrawaganckie. Wszystkie projekty łączył jeden element. Logo Columbia Pictures od zawsze przedstawiało wizerunek damy trzymającej pochodnię. Ta charakterystyczna postać stała się nie tylko rozpoznawalnym znakiem firmy, ale także integralną częścią jej tożsamości na przestrzeni lat. Choć jej kształt przez lata ulegał wielu zmianom, to kobieta z pochodnią do dziś jest wyświetlana przed każdym filmem tej wytwórni.
Wszystko zaczęło się od malarza Michaela Deasa, którego obrazy przedstawiające Marylin Monroe i Abrahama Lincolna wiszą w najbardziej znanych galeriach sztuki świata. Właściciele Columbia Pictures poprosili go o zaprojektowanie nowego loga firmy.
Gdy studio poprosiło Deasa o wykreowanie nowoczesnej interpretacji „Miss Liberty”, malarz zdał sobie sprawę, że potrzebuje utalentowanego fotografa do wykonania zdjęcia modelek, których mógłby użyć do projektu. Dlatego właśnie zdecydował się zatrudnić Kathy Anderson. Fotografka natychmiast skorzystała z tej okazji.
W tym czasie Anderson pracowała jako fotograf dla lokalnej gazety „The Times-Picayune”. Kiedy przyszedł moment poszukiwania modelek, zauważyła, że Deas długo nie mógł znaleźć odpowiedniej kobiety do sesji. Wtedy jeden z jej kolegów z redakcji zaproponował 28-letnią graficzkę Jennifer Joseph.
Joseph znalazła się we właściwym miejscu i czasie. Artyści nie przejęli się jej brakiem doświadczenia w pozowaniu do zdjęć i szybko zorganizowali zaimprowizowaną sesję.
Po wyniesieniu stołu z jadalni i przekształceniu salonu w studio rozpostarłam cętkowane szare tło. Umieściłam kilka pudeł na podłodze, aby tkanina Jenny mogła swobodnie opaść. Założyłam kasetę z polaroidami na Hasselblada, by zacząć od kilku zdjęć testowych
wspominała Anderson.
Fotografka wspomina przybycie Deasa do studia, który przyniósł ze sobą mnóstwo rekwizytów” prześcieradeł, tkanin, flagę oraz małą lampę z żarówką wystającą z góry. Malarz miał konkretną wizję sesji. Zdecydował się miękko oświetlić scenę za pomocą softboksów. Zabieg ten pozwolił na podkreślenie każdego zagięcia materiału, w który była przyodziana modelka.
Sesja trwała kilka godzin. W tym czasie artyści robili zdjęcia testowe, przeglądali odbitki i zmieniali scenografię. Deas wspominał, że Jenny Joseph była bardzo cierpliwa.
W pewnym momencie Jenny poczuła się zmęczona i zapytała ze swoim pięknym brytyjskim akcentem czy może na chwilę usiąść. Gdy to zrobiła, obwieściła wszystkim, że właśnie odkryła, że jest w ciąży
mówił Deas
Żadna z osób, które brały udział w tamtej sesji, nie zdawała sobie sprawy, że przejdzie ona do historii i, że przyniesie jakikolwiek efekt.
Pamiętam, że byłam bardzo zaskoczona, kiedy ujrzałam to logo w kinie. Zobaczyłam, jak obraz ożywa i było to dla mnie niezwykle surrealistyczne przeżycie. Kilkadziesiąt lat później nasze wspólne dzieło żyje własnym życiem i nadal fascynuje tysiące osób
powiedziała Kathy Anderson
Jennifer Joseph i Kathy Anderson przyjaźnią się do dziś.
Źródła:
Przeczytaj także: