Nauka
Czy moralność zależy od języka, w którym mówimy? Jednoznaczne wyniki badań
07 października 2025
Mózg dźwięki analizuje we własnym rytmie – niezależnie od tego, czy nagranie odtwarzasz normalnie, czy dwa razy szybciej. Naukowcy z USA odkryli, że przyspieszanie podcastów nie sprawia, że uczymy się szybciej ani nie zwiększa wydajności umysłowej. Popularny trik produktywności okazał się złudzeniem.
Myślisz, że dźwięki i mózg pracują w idealnym duecie? Wielu wierzy, że przyspieszenie nagrania pobudzi mózg i zwiększy jego wydajność. Badania pokazują jednak coś zaskakującego – ta sztuczka wcale nie działa tak, jak sądzimy.
„Codziennie słucham podcastów, co jakiś czas również audiobooków i zawsze robię to na przyspieszeniu (podcasty x1,8, audiobooki x2). Jestem ciekaw, jak sytuacja wygląda u Was. […] Jeżeli chodzi o podcasty to tutaj przyspieszenie x1,8 (słucham na Spotify) jest u mnie normą. Czasami trzeba się bardziej skupić, bo osoby w nim mówią niewyraźnie, ale nie jestem w stanie słuchać wolniej (szkoda czasu)” – napisał Paweł, na forum Reddit.com.
Historie podobne do tej Pawła zna każdy fan podcastów. Zaintrygowani tym nawykiem badacze z różnych krajów stworzyli unikalne badanie. Zaprosili pacjentów z padaczką i tymczasowo wszczepili im elektrody, by zobaczyć, jak mózg reaguje na nagrania odtwarzane w różnym tempie.
Badacze wszczepili pacjentom elektrody, by zajrzeć prosto do kory słuchowej i śledzić jej aktywność w czasie rzeczywistym. Ochotnicy słuchali fragmentów audiobooków najpierw w naturalnym tempie, a potem w mocno spowolnionej wersji. Dźwięk w obu odsłonach brzmiał identycznie.
Rezultaty eksperymentu zaskoczyły samych naukowców.
Badacze spodziewali się chaosu w sygnałach mózgu, a zobaczyli spokój. Kora słuchowa pozostała stabilna – od odbioru dźwięków po rozumienie mowy. Nawet gdy nagranie zwolniono lub przyspieszono czterokrotnie, zmiany w pracy mózgu były minimalne, zaledwie około 5 procent. Tempo nagrania nie wpływa na jego własny rytm.
„To odkrycie podważa powszechne przekonanie, że mózg synchronizuje się z rytmem mowy – sylabami i słowami. Okazuje się, że kora słuchowa pracuje według własnej, stałej miary czasu, niezależnej od tego, jak brzmią dźwięki. Wyższe obszary mózgu dopiero później nadają tym sygnałom znaczenie językowe.” – podsumował dr Nima Mesgarani, jeden z autorów badania i profesor nadzwyczajny inżynierii elektrycznej na łamach portalu uczelni Univerity of Rochester Medical Center.
Chcesz więcej naukowych ciekawostek? Znajdziesz je na na naszym kanale na YouTubie.
To odkrycie może zmienić sposób leczenia zaburzeń mowy i słuchu. Naukowcy zyskują narzędzie do tworzenia skuteczniejszych terapii dla osób, które mają kłopot ze zrozumieniem mowy. W przyszłości precyzyjne modele przetwarzania dźwięku pomogą rozwijać nowoczesne technologie komunikacji i rehabilitacji.
Naukowcy ustalili, że prędkość odtwarzania prawie nie zmienia pracy mózgu. Działa on w swoim rytmie opartym na fizycznym czasie. Następnym razem, gdy zechcesz przyspieszyć nagranie, pamiętaj: mózg się nie spieszy – możesz tylko zepsuć przyjemność z odsłuchu.
Warto przeczytać: Jedno wstrzyknięcie i wraca słuch. Działa u dzieci i dorosłych
Do 31 października możesz skorzystać z darmowej dostawy paczkomatem.
Wpisz kod HNEWS0 finalizując zakupy w Księgarni Holistic News