Prawda i Dobro
Boże Narodzenie w XXI w. Nigdy nie jest za późno, by być dobrym
24 grudnia 2024
Mamy do czynienia z ogromnym kryzysem dziennikarstwa – uważa znany publicysta i autor Mariusz Zielke. Jego zdaniem media to czwarta władza, dużo ważniejsza niż parlament, rząd czy sądy. Jednak środki masowego przekazu „przeżerają patologie” a ważniejsze od prawdy stały się w nich pieniądze.
Z Mariuszem Zielkem o kryzysie współczesnego dziennikarstwa i poszukiwaniu prawdy rozmawia Artur Heliak.
Artur Heliak: Ile jest miejsca w dzisiejszym dziennikarstwie na prawdę? Czy nadal wystarczająco dużo, czy tu już raczej melodia przeszłości? Pojawiają się głosy, że w tej chwili dziennikarstwo to obsługiwanie konkretnej, swojej grupy docelowej. Tylko po to, by utwierdzać ją w przekonaniu, że mają rację, że trafnie postrzegają świat.
Mariusz Zielke: Mamy do czynienia z ogromnym kryzysem dziennikarstwa. A przecież jest ono niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania całego systemu demokratycznego. Stanowi nieodzowny element kontroli trzech władz: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. To właśnie dziennikarstwo, stając się czwartą władzą, sprawia, że pozostałe działają sprawnie. Czwarta władza to nie tylko siła, z którą należy się liczyć. Można się pokusić o tezę, że to najistotniejsza z władz. To de facto ona często przesądzała o tym, jakie decyzje ostatecznie zapadały, wpływała na bieg historycznych wypadków. Niestety, tak jak pozostałe władze, jest w tym momencie przeżarta wieloma patologiami i jest w bardzo złej kondycji.
Czy my, jako obywatele, w ogóle możemy liczyć na prawdę ze strony mediów w sytuacji, kiedy tak niewiele osób jest skłonnych płacić za dostęp do treści? Pozostałe trzy władze przecież sowicie opłacamy w podatkach, ale dziennikarstwa oczekujemy najczęściej za darmo. A przecież praca przy szczególnie bulwersujących tematach to często igranie z ogniem, ryzyko długoletnich procesów sądowych i związanych z nimi kosztów, nerwów.
Działanie podporządkowane głównie zleceniom reklamodawców nigdy nie jest komfortowym punktem wyjścia do szukania prawdy. Nasza praca wiąże się z ogromną odpowiedzialnością i to jest pewnego rodzaju misja dochodzenia do prawdy. Przestajesz być pracownikiem, musisz rozumieć swoją rolę społeczną i zdawać sobie sprawę z tego, że jesteś elementem systemu demokratycznego. Dla mnie prawdziwy dziennikarz nie ogranicza się do wysłuchania wszystkich stron. Mimo tego, że utarło się w dziennikarstwie takie przekonanie – mnie na przykład tak uczono, że wystarczy wysłuchać dwóch stron sporu i bezstronnie je zaprezentować. W moim przekonaniu naszym zadaniem jest dojście do tego, co ukrywa się pomiędzy kłamstwami. Tymczasem dobrze zarabiają najczęściej ci, którzy niekoniecznie idą tą drogą.
Mamy sytuację, gdzie wiele „gwiazd” dziennikarstwa zarabia ogromne pieniądze, ale gdybyśmy to chcieli zestawić z tym, jak istotna jest rola prawdy w ich pracy, to już na poziomie informacji o ich zarobkach zaczyna się kluczenie i niejasności.
Sam zrealizowałeś chociażby film Bagno i dobrze wiesz, jak poszukiwanie prawdy koreluje z wynikami finansowymi takich działań.
Tak, wiem to bardzo dobrze z autopsji. Na koniec projektu na koncie zostało mi 80 złotych. Film realizowałem cztery lata, wbrew wszelkim przeciwnościom. Począwszy od finansowych, poprzez różnego rodzaju naciski, głosy, że to jest bez sensu. Przechodziłem wiele takich trudnych momentów. Dziś spotykam się ze stwierdzeniami, że przecież spełniłem własne marzenie, ambicję zrealizowania filmu. A mi chodziło o to, żeby dociec prawdy, a nie o to, by się wypromować. Kiedy natrafiłem na poruszany w filmie materiał, już nie pracowałem w tym zawodzie.
Ale nie mogłem go przekazać innym dziennikarzom, bo oni nie chcieli mieć z tą sprawą nic wspólnego. Wtedy poczułem się w obowiązku, by powrócić do dziennikarstwa i zająć się tematem osobiście. Na początku chciałem jedynie wskazać, że należy się tym zająć, napisałem tekst, ale to nic nie dało. Okazało się, że trzeba zrobić więcej, że należy zrobić materiał filmowy po to, by sprawa nie została zamieciona pod dywan, tak jak robiono to przez 50 lat. Pracując nad filmem nie mogłem znaleźć partnerów, nie mogłem znaleźć pomocy i wsparcia. Czy ten film jest dobry, czy zły, to też jest kwestia dyskusyjna. Ważne jest to, że teraz mamy o czym rozmawiać i nad czym dyskutować.
Zobacz reportaż Bagno:
Chciałbym kiedyś zorganizować debatę ze wszystkimi osobami, których działania omówiłem. Abyśmy porozmawiali publicznie na ten temat. By wyjaśnili swoje postępowanie. Nie chodzi o to, by się obrażać, ale o to, by dojść właśnie do prawdy. Tymczasem we współczesnym świecie wolimy przemilczeć pewne kwestie, wygodniej jest nam nie reagować na krytykę, bo to się bardziej opłaca.
Czy istnieje jakieś rozwiązanie, by poprawić tę sytuację, polepszyć kondycję czwartej władzy?
Przede wszystkim powinno zostać zmienione prawo prasowe, relikt z lat 80. XX w. Trzeba podkreślić rolę prawdy, wprowadzić rozwiązania, które umożliwią mediom publicznym działanie całkowicie niezależne od polityków. Nie mogą pozostawać tubami propagandowymi. Niestety – jako środowisko – nie chcemy wyjść, zastrajkować i powiedzieć, że my od dzisiaj nie będziemy pracować w taki sposób. A szkoda, bo potencjalnie mamy siłę, brakuje jednak jedności i staranności w tym zakresie.
____
Przyjdź na konferencję Holistic Talk i wysłuchaj na żywo interesujących prelekcji skupiających się na Dobru, Prawdzie, Pięknie i Humanizmie!
Pełny program wydarzenia i wszystkich mówców znajdziesz na: https://holistictalk.pl/.
Prawda i Dobro
24 grudnia 2024
Zmień tryb na ciemny