Nauka
Spadnie deszcz meteorów. Kiedy i jak oglądać Drakonidy
03 października 2025
Przez lata słyszeliśmy, że każdy dodatkowy kilogram skraca życie. Tymczasem nowe dane z Danii obejmujące 85 000 osób pokazują, że lekka nadwaga i zdrowie mogą iść w parze, a znaczenie wskaźnika BMI jest znacznie mniejsze, niż sądzono.
Przez lata lekarze ostrzegali: nadmiar kilogramów skraca życie. Tymczasem zespół ze Steno Diabetes Center w Aarhus (Dania) przebadał ponad 85 tys. osób i odkrył coś zaskakującego. Badacze zaobserwowali, że osoby z BMI w granicach nadwagi, a nawet dolnej części zakresu otyłości, nie umierały częściej niż ci, u których wskaźnik ten był w normie.
Dane mówią jasno: ryzyko przedwczesnego zgonu było najwyższe u osób z niedowagą (a więc z BMI poniżej 18,5) oraz w dolnej połowie przedziału tzw. zdrowej wagi (który obejmuje wartości od 18,5 do 24,9). Uczestnicy z BMI poniżej 20 byli nawet dwukrotnie bardziej zagrożeni śmiercią niż ci z górnej granicy normy. Co więcej, osoby w środku tego przedziału, z BMI od 20 do 22,5, również miały o 27 proc. większe ryzyko śmierci.
To zjawisko naukowcy nazwali „fat but fit” – „otyły, ale sprawny”. Osoby z lekką nadwagą, a nawet BMI do 35, nie miały wyższego ryzyka zgonu niż szczupłe. Dopiero przy BMI powyżej 35 (a więc przy otyłości 2 stopnia) śmiertelność rosła o ok. 23 proc. „Jednym z możliwych wyjaśnień uzyskanych wyników jest odwrócona przyczynowość: niektórzy ludzie mogą tracić na wadze z powodu ukrytej choroby. W takich przypadkach to właśnie choroba, a nie niska masa ciała, zwiększa ryzyko śmierci” – tłumaczy prowadząca badania dr Sigrid Bjerge Gribsholt na łamach Science Daily.
Profesor Jens Meldgaard Bruun dodaje, że nie sam wskaźnik BMI decyduje o zdrowiu. – „Znaczenie ma rozmieszczenie tłuszczu. Tłuszcz trzewny, gromadzący się w jamie brzusznej i otaczający narządy, jest wyjątkowo niebezpieczny. Dlatego dwie osoby z takim samym BMI mogą mieć zupełnie inne ryzyko chorób”.
To ważna wskazówka dla lekarzy i pacjentów. Znaczenie BMI dla zdrowia jest tak naprawdę marginalne. Zamiast koncentrować się na samej liczbie, warto zwracać uwagę na styl życia: aktywność fizyczną, dietę, a także na to, gdzie gromadzi się tkanka tłuszczowa.
Odpowiednia dieta wpływa nie tylko na ciało, ale też umysł. Więcej na naszym kanale na YouTube:
Badacze przyznają, że wyniki były dla nich zaskoczeniem. Wcześniej uważano, że najniższe ryzyko śmierci przypada na BMI od 20 do 25. Teraz granica ta może przesuwać się w górę – prawdopodobnie dzięki postępowi medycyny i lepszej kondycji ogólnej społeczeństwa.
Czy to oznacza, że powinniśmy przestać dążyć do szczupłej sylwetki? Nie do końca. Nadmiar tłuszczu nadal zwiększa ryzyko cukrzycy typu 2 czy chorób serca, a więc wymaga uwagi i indywidualnego podejścia. Paradoks wagi nie znosi zasad zdrowego trybu życia, ale zmienia nasze rozumienie tego, co naprawdę sprzyja długowieczności.
Nowe odkrycia pokazują, że sama waga to za mało, by ocenić ryzyko zdrowotne. Znaczenie wskaźnika BMI jest niewielkie. Liczy się kondycja, styl życia i rozmieszczenie tkanki tłuszczowej. – „Leczenie otyłości powinno być spersonalizowane, z uwzględnieniem takich czynników jak rozmieszczenie tłuszczu i obecność chorób towarzyszących” – zaznacza prof. Bruun.
Dlaczego dieta jest tak istotna? Sprawdź artykuł: Słodziki zmieniają dojrzewanie dzieci. Naukowcy ostrzegają