Największy problem nauki. Jego źródłem są sami naukowcy

Rewolucja to scenariusz, który w dziejach ludzkości powtarzał się wielokrotnie. Zazwyczaj rozpoczyna się systematycznym narastaniem napięcia, które gwałtownie eksploduje, powodując radykalną zmianę będącą początkiem nowego świata. Ten mechanizm, za pomocą którego przedstawiamy dynamikę wydarzeń społecznych, nie tylko pozwala opisywać zmiany ustrojów i porządków politycznych, ale także uchwycić proces wytwarzania wiedzy naukowej. Niech żyje rewolucja w nauce!

Thomas Kuhn to jeden z najważniejszych XX-wiecznych filozofów nauki. Był centralną postacią historyczno-socjologiczno-psychologicznego nurtu w refleksji nad procesami formowania przekonań naukowych. Jego praca pt. Struktura rewolucji naukowych (pierwsze wydanie 1962) wyznaczyła punkt zwrotny w ujmowaniu zagadnienia kumulowania wiedzy naukowej.

Kategorie pojęciowe zaproponowane przez Kuhna – takie jak „paradygmat” – nie tylko weszły na stałe do słownika filozoficznej refleksji nad nauką, ale także do innych dyskursów naukowych i pozanaukowych. Kuhnowska koncepcja rewolucji naukowej w momencie jej ogłoszenia wywołała ogromną dyskusję. Rozpaliła umysły filozofów, a także filozofujących przyrodników, między innymi krytykującego ją Stevena Weinberga, amerykańskiego fizyka teoretyka, laureata Nagrody Nobla, zażartego obrońcy racjonalności nauki.

Różne zmienne

Kuhn był jednym z pierwszych filozofów, który przekonywał, że na powstawanie wiedzy naukowej wpływają nie tylko czynniki poznawcze: nowe teorie lub nowe wyniki eksperymentów, ale także inne zmienne: ekonomia, polityka, czy psychologicznie uwarunkowane decyzje naukowców. 

Był to pogląd zarówno oryginalny, jak i wzbudzający kontrowersje. Przede wszystkim z tego powodu, że przyznanie, iż naukowców do pracy nie zawsze motywuje poszukiwanie absolutnych prawd, oznaczało w przekonaniu wielu myślicieli podważenie racjonalnego fundamentu nauki.  

Bez względu na te wątpliwości, Kuhn wykazał, że tworzenie i akceptowanie wiedzy naukowej należy opisywać i rozumieć w danym kontekście historyczno-kulturowym. Stąd, można wyciągać wniosek, że nie istnieje jeden niepodważalny wzorzec uprawiania nauki, tylko zmieniające się w czasie różne strategie jej uprawiania. To przekonanie określa istotę koncepcji Kuhna.

Nauka normalna, paradygmat i rewolucja

Według Kuhna rozwój nauki odbywa się w sposób nieciągły, a okresy „nauki normalnej” są przedzielane „naukowymi rewolucjami”, które skutkują zmianami paradygmatów. Standardowym stanem, w którym rozkwita nauka, jest czas „nauki normalnej”. W tym okresie uczeni pracują według dobrze ugruntowanych konceptualnie schematów działania i rozwiązują problemy badawcze na teoretycznych podstawach powszechnie akceptowanych przez środowisko eksperckie.

Jednakże z czasem pod wpływem pojawienia się wyników eksperymentalnych, których nie można zrozumieć na gruncie obowiązującego standardu pracy badawczej, narasta przekonanie, że trzeba zmienić dotychczasowe schematy myślenia, które Kuhn określa mianem paradygmatu.

Mówiąc najprościej, to sposób rozwiązania danego problemu, który akceptowany jest przez wspólnotę naukową. Paradygmat jest płaszczyzną, na której uczeni się komunikują i dokonują oceny zgłaszanych rezultatów prac badawczych. Ta swoista jednomyślność wyczerpuje się, gdy wśród części naukowców przeważa przekonanie, że obowiązujący styl myślenia nie umożliwia zrozumienia nowych faktów. W efekcie dochodzi do odrzucenia starego paradygmatu, rewolucyjnego przewartościowania w sposobie określania teoretycznych ram działalności naukowej i ugruntowania się nowej płaszczyzny współpracy, która zapoczątkowuje przejście do nowego okresu „nauki normalnej”.

Rewolucja w nauce to także zmiany w instrumentarium badawczym. Fot. Chokniti Khongchum / Pexels

A skąd wiemy, że doszło do rewolucji?

W nauce rewolucyjna zmiana paradygmatu w dużej mierze zachodzi niepostrzeżenie, gdyż nie towarzyszą jej fajerwerki w stylu zdobycia Bastylii lub wystrzału z Aurory. Niewątpliwie proces ten raczej jest bardziej raczkującym bobasem, niż sprinterem na bieżni. Niemniej jednak można uchwycić symptomy, które świadczą o tym, że rewolucja w nauce się dokonała.

Po pierwsze, ma charakter interdyscyplinarny, w tym sensie, że zmienia styl pracy nie tylko uczonych z jednej dyscypliny. Po drugie, w wyniku zmiany paradygmatu powstają nowe instytucje badawcze, ale także standardy prowadzenia badań. Po trzecie – struktura nauki ulega radykalnie przekształceniu, zarówno w aspekcie organizacyjnym, jak i poznawczym. Powstają nowe dyscypliny naukowe, a inne zanikają. Po czwarte, a z najszerszej perspektywy najistotniejsze, dochodzi do zasadniczego światopoglądowego przewartościowania w sposobie patrzenia, myślenia i rozumienia świata przez człowieka. 

Trzeba podkreślić fakt, że w nauce rewolucja rewolucji nierówna, w tym sensie, że jedne są lokalne, a inne globalne. Pierwsze dokonują się w ramach jednej dyscypliny, zmieniając jej oblicze. Przy czym nie można oczywiście wykluczyć, że staną się pierwszą kostką domina, która uruchomi generalną ewolucję nauki. A tym samym być może zapoczątkują globalne przekształcenie paradygmatu uprawiania nauki.

Polecamy: Obawy o utratę pracy. To nie AI cię zastąpi, tylko ludzie, którzy potrafią ją wykorzystać

Zmiany, zmiany, zmiany…

Współcześnie uprawiana nauka powstała w wyniku wielkiej rewolucji naukowej XVII wieku. Był to proces powstania nowożytnego paradygmatu poznania naukowego, a składało się na niego wiele osiągnięć naukowych dokonanych między XV a XVIII stuleciem. Każde z nich dokonało zasadniczego przewartościowania w sposobie patrzenia człowieka na świat i skutkowało przyspieszeniem naukowo-technicznym ludzkości. Przykładów można wymienić wiele, jednak zacząć wypada od rewolucji kopernikańskiej, która w efekcie usunęła nie tylko Ziemię, ale i człowieka z centrum Wszechświata.

Po trzystu latach rewolucję tę dokończył  i zapoczątkował kolejną Karol Darwin, publikując w 1859 roku książkę O powstawaniu gatunków. Jego dzieło zdecydowało to o tym, że dzisiaj wiemy, że ewolucja naszego gatunku nie dokonała się w żaden uprzywilejowany sposób i jesteśmy rezultatem działania tych samych mechanizmów, które zdecydowały o istnieniu każdego życia.

Jednakże domeną najbardziej spektakularnych rewolucji w dziejach nauki była fizyka. Począwszy od przewrotu newtonowskiego i ustanowienia prymatu klasycznej mechaniki, przez dwie wielkie rewolucje początku XX wieku, czyli powstanie mechaniki kwantowej i przedstawienie teorii względności Alberta Einsteina. Znamiona naukowej rewolty dostrzegać można z łatwością także w odkryciu w 1953 podwójnej helisy – modelu DNA – przez Jamesa Watsona i Francisa Cricka.

Polecamy: Czy uczenie się może być atrakcyjne? Ono takie właśnie jest!

Czas wielkich zmian

Wielkie przełomy, zmieniające charakter uprawiania nauki, dokonywały się nie tylko w aspekcie teoretycznym. Nie mniej istotne zwroty można zidentyfikować w zakresie rozwoju instrumentarium badawczego nauk przyrodniczych. Teleskop Galileusza, a potem Newtona, mikroskop Hooka, pompa Boyle’a, a także rewolucja instrumentalna w chemii to doskonałe przykłady.

Wielki przełom dokonuje się na naszych oczach, a związany jest z powszechnym zastosowaniem technik cyfrowych i informatycznych w badaniach naukowych. Nie ma wątpliwości, że komputery zmieniły nasze życie. Jednakże dokonało się to dlatego, że wcześniej zrewolucjonizowały świat nauki. Nie chodzi tu tylko o to, że za ich pomocą można szybciej, łatwiej i precyzyjniej szacować dane i projektować układy eksperymentalne. Wprowadzenie narzędzi informatycznych do laboratoriów sprawiło, że badania naukowe mogą wkraczać w przestrzenie, które były człowiekowi – z różnych względów – niedostępne poznawczo. 

Nie ma wątpliwości, że postęp naukowy był i będzie nierozerwalnie związany z rewolucyjnymi przełomami, których podstawą jest stosowanie w badaniach naukowych nowych technologii. Jednym z najbardziej aktualnych przykładów jest zastosowanie sztucznej inteligencji jako narzędzia wspomagającego prace eksperymentalne.

Polecamy: Działalność naukowa a pseudonaukowa. Kryteria nie są oczywiste

Bez rewolucji nie ma postępu naukowego

Jednym z wyznaczników naukowości jest odrzucenie postawy dogmatycznej i gotowość do stawiania śmiałych hipotez. Wielu naukowców zauważa, że niezwykle trudnym, zarówno od strony psychologicznej jak i instytucjonalnej jest przeciwstawienie się utartym i zaakceptowanym przez społeczność naukową schematom postępowania.

Z tego względu dokonanie się rewolucji w nauce musi być wynikiem kolektywnego wysiłku. Żadna nawet najdoskonalsza idea nie zmieni świata jeżeli nie zostanie zaakceptowana przez większość. W tym względzie o dokonaniu się rewolucji – tak jak w historii – nie decyduje jeden dyktator, tylko lud. Niech żyje rewolucja w nauce!


Dowiedz się więcej:

Źródła

S. Leciejewski, Cyfrowa rewolucja w  badaniach eksperymentalnych: studium metodologiczno-filozoficzne, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Poznań 2013.

I. Hacking, Scientific Revolutions, Oxford University Press, Oxford 1981.

T. S. Kuhn, Struktura rewolucji naukowych, Aletheia, Warszawa 2009.

S. Shapin, Rewolucja naukowa, Prószyński i S-ka, Warszawa 2000.

Opublikowano przez

prof. Radosław Kazibut

Autor


Profesor na Wydziale Filozoficznym UAM, filozof przyrody i nauki, prowadzi badania nad wpływem czynników kulturowych na procesy uznawania wiedzy za wartościową poznawczo. Jest miłośnikiem twórczości Umberto Eco, włoskiego wina, jedzenia i kultury Półwyspu Apenińskiego, kruków, labiryntów i szarych klusek.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.