Nauka
Twój mózg rano źle działa? Wystarczy, że zrobisz jedną rzecz
27 sierpnia 2025
Zjawisko, które trudno zrozumieć. Pokolenie Z masowo tęskni za czasami, których nie pamięta. Ten fenomen, nazywany „nostalgią za nieznanym”, błyskawicznie stał się hitem marketingowym. Firmy zarabiają na nim miliardy, ale ten trend ma swoją mroczną stronę. Jaką?
Tęsknota pokolenia Z za latami 90. to nie mrzonka, lecz rzeczywistość. Obecni 40 i 50-latkowie często wracają wspomnieniami do czasów młodości i dzieciństwa, choć uważają, że teraz żyje im się lepiej niż kiedyś. Z pokoleniem Z jest jednak inaczej. Młodzi Polacy, urodzeni po 1996 roku, jako pierwsza generacja w historii twierdzą, że obecnie żyje im się gorzej, niż w czasach swojego dzieciństwa i dorastania.
Właśnie dlatego naukowcy, którzy współpracują z portalem GWI (Wielkie Dzieła Internetu) przeprowadzili badanie. Chcieli u pokolenia Z sprawdzić skalę nostalgii za nieznanym. Chodzi oczywiście o tęsknotę za latami 90. W tym celu przeanalizowali oczekiwania osób urodzonych w latach 1997–2006. Wyniki są zaskakujące.
Wyniki badań GWI pokazują, że aż 37 proc. Polaków z generacji Z tęskni za przeszłością sprzed ćwierć wieku. To rekordowe liczby.
„Biorąc pod uwagę, że pokolenie Z urodziło się w latach 1997–2006, to 37 proc. twierdzi, że odczuwa nostalgię za latami 90. – dekadą, w której niektórzy byli bardzo młodzi, a inni nawet się jeszcze nie urodzili” – czytamy na blogu, gdzie udostępniono wyniki badań.
To przekłada się na zachowania w mediach społecznościowych. Młodzi ludzie chętnie zatrzymują się nad materiałami, które wyświetlają „stare dobre czasy”.
Biznes nie mógł przegapić takiej okazji. W sklepach pojawiają się bluzy z napisem „1997”, okulary jak z serialu Buffy czy konsole stylizowane na te sprzed 30 lat. Platformy streamingowe serwują stare hity w nowym opakowaniu, a producenci napojów wskrzeszają smaki sprzed lat.
Na TikToku i Instagramie królują retro filtry, kasety magnetofonowe i stylizacje z tamtej dekady. Firmy wiedzą, że wystarczy obudzić w młodych tęsknotę, a reszta zrobi się sama. Ale czy to autentyczna podróż w czasie, czy tylko kolejny trik marketingowy?
Szukasz inspirujących treści w wersji wideo? Znajdziesz je na naszym kanale na YouTubie.
Z podobnych pobudek producenci słynnych napojów kilka lat temu wznowili produkcję hitowych produktów owocowych dla młodzieży. Inni zmieniają też czcionki na te pierwotne, które kojarzą się nawet z PRL-em. Eksperci jednak ostrzegają: pokolenie Z szybko wyczuwa sztuczność. Jeśli marka przesadzi, zostaje oskarżona o cyniczne granie na emocjach. To cienka granica między inspirującym nawiązaniem do przeszłości a brutalnym merchandisingiem.
Co więcej, idealizowanie czasów, których się nie zna, może stać się niebezpieczną ucieczką od współczesnych problemów – kryzysu klimatycznego, presji sukcesu czy niepewności ekonomicznej. Czy pokolenie Z rzeczywiście znajduje w retro ukojenie, czy raczej chowa się w cieniu epoki, w której nie było?
Paradoksalnie, ta „podróż w czasie” ma też jasną stronę. Może łączyć pokolenia: starsi wspominają dzieciństwo, młodsi odkrywają estetykę, która ich fascynuje. To trochę jak wspólne słuchanie winyli – dla jednych powrót, dla drugich odkrycie.
I właśnie tu pojawia się pytanie: czy nostalgia za nieznanym okaże się tylko chwilową modą, czy może stanie się stylem życia całego pokolenia?
Ważny temat: Nie dla korpo za wszelką cenę. Pokolenie Z chce czegoś więcej