Świat zmienia bieguny władzy. Jaką rolę odegra Polska?

Nowy porządek świata. Flagi wiodących państw przed PE. Fot. W.Wybranowski/ChatGPT

Nowy porządek świata nie jest już teorią, lecz faktem. Powrót Donalda Trumpa, wzrost potęgi Chin i ambicje Rosji zmieniają układ sił szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał. Polska musi wybrać, jaką rolę odegra w tej globalnej układance.

Ameryka Trumpa: zmiana zasad gry

Druga prezydentura Donalda Trumpa przynosi powrót do polityki „America First”, która w latach 2017–2021 oznaczała bardziej transakcyjne podejście do sojuszników i wrogów. Trump już wcześniej pokazywał, że priorytetem w nowym porządku świata jest dla niego interes narodowy USA, a nie globalne przywództwo oparte na ideologicznych podstawach. W 2025 roku widzimy kontynuację tego trendu: nacisk na bilateralne umowy handlowe, renegocjację sojuszy wojskowych i bardziej konfrontacyjne podejście do Chin.

Nowy kurs Ameryki: transakcyjność i odwrót od Europy

Ameryka pod wodzą Trumpa zdaje się mniej zainteresowana Europą, zwłaszcza w obliczu rosnących napięć z Chinami i konieczności zarządzania wewnętrznymi wyzwaniami gospodarczymi, takimi jak spowolnienie w sektorze przemysłowym. Dla Polski, która od lat stawia na strategiczne partnerstwo z USA, szczególnie w kwestiach bezpieczeństwa, ten zwrot może być problematyczny. Transakcyjna polityka Waszyngtonu oznacza, że lojalność wobec sojuszników, takich jak Polska, będzie mierzona konkretnymi korzyściami dla USA – np. zakupem amerykańskiego uzbrojenia czy wsparciem w globalnych rozgrywkach.

Chiny i Rosja: duet, który zmienia świat

Na drugim biegunie globalnej rozgrywki znajdują się Chiny, które umacniają swoją pozycję jako technologiczny i gospodarczy gigant. W 2023 roku PKB USA wyniosło 27,7 biliona dolarów, podczas gdy strefa euro osiągnęła jedynie 15,8 biliona, a Chiny dynamicznie nadrabiają dystans. Postępy w technologiach, takich jak pociski hipersoniczne, oraz inwestycje w „Sztuczne Słońce” (reaktor termojądrowy EAST) pokazują, że Pekin nie tylko rywalizuje z USA, ale buduje alternatywny model globalnego porządku.

Pekin i Moskwa rosną w siłę

Rosja, mimo sankcji i izolacji, pozostaje graczem, który potrafi destabilizować Zachód. Jej współpraca z Chinami w ramach BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA, a od 2024 roku także Arabia Saudyjska, Iran, Egipt, Etiopia i ZEA) wzmacnia ten blok jako przeciwwagę dla dominacji Zachodu. BRICS dąży do stworzenia alternatywnych systemów finansowych, takich jak dedolaryzacja handlu międzynarodowego, co może osłabić pozycję USA.

Jak zauważa prof. Andrew Michta, ekspert ds. bezpieczeństwa, „Rosja i Chiny wspólnie testują granice zachodniego porządku, wykorzystując słabości NATO i UE” (Foreign Affairs, 2024).

Nowy porządek świata. Fot. W.Wybranowski/ChatGPT
Fot. W.Wybranowski/ChatGPT

Unia Europejska: ambicje kontra podziały

Unia Europejska, choć gospodarczo wciąż licząca się na świecie, zmaga się z wewnętrznymi podziałami i biurokracją, co ogranicza jej zdolność do skutecznego działania na arenie globalnej. Udział Starego Kontynentu w światowej gospodarce spadł z 35 proc. do 17,5 proc. w ciągu dwóch dekad. Niemcy i Francja, jako główni gracze UE, dążą do strategicznej autonomii, ale ich wizja często różni się od interesów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski. Niemcy stawiają na dialog z Chinami i Rosją, co czasem prowadzi do napięć z krajami, które, jak Polska, widzą w tych państwach zagrożenie.

Nowy porządek świata: Polska między USA a Brukselą

Polska od lat budowała swoją strategię na ścisłym sojuszu z USA, widząc w nim gwaranta bezpieczeństwa wobec Rosji. Jednak zmiana podejścia Ameryki, która coraz bardziej koncentruje się na Indo-Pacyfiku i rywalizacji z Chinami, stawia Polskę w trudnej sytuacji.

„Nie zamierzamy odłączać się od Chin, ale musimy podjąć kroki w celu zmniejszenia ryzyka. Wstrzymywanie dostępu do niezbędnych produktów w globalnych łańcuchach dostaw przemysłowych nie jest zachowaniem godnym zaufania partnera handlowego” – powiedział 79. Sekretarz Skarbu USA, Scott Bessent.

Ekspert i założyciel Strategy&Future, Jacek Bartosiak skomentował to następująco: „To, co mówi Bessent pokazuje, że Amerykanie stracili kontrolę eskalacji w starciu z Chinami”. Transakcyjna polityka Trumpa może oznaczać, że Polska będzie musiała płacić wyższą cenę za amerykańskie wsparcie – czy to w postaci większych zakupów uzbrojenia, czy ustępstw w kwestiach gospodarczych.

Nowy porządek świata: między młotem a kowadłem

Z drugiej strony, polityka UE, zdominowana przez Niemcy i Francję, nie zawsze odpowiada polskim interesom. Projekty takie jak Nord Stream 2 (mimo jego zawieszenia) czy francuskie inicjatywy na rzecz dialogu z Rosją pokazują, że priorytety Berlina i Paryża różnią się od tych w Warszawie. Polska, jako kraj o strategicznym położeniu, musi balansować między lojalnością wobec NATO a koniecznością współpracy w ramach UE, co nie jest łatwe w obliczu potencjalnego osłabienia transatlantyckich więzi.

Jakie karty ma Polska w nowym porządku świata?

Polska ma kilka atutów, które może wykorzystać w tej złożonej grze. Po pierwsze, jest kluczowym członkiem NATO, z jedną z najsilniejszych armii w Europie (w 2024 roku Polska przeznaczyła 4,7 proc. PKB na obronność, więcej niż jakikolwiek inny kraj Sojuszu). Po drugie, dynamicznie rozwijająca się gospodarka i strategiczne położenie czynią ją istotnym graczem w regionie. Po trzecie, Polska ma doświadczenie w budowaniu regionalnych sojuszy, takich jak Trójmorze, które może stać się platformą dla większej współpracy w Europie Środkowo-Wschodniej.

Strategia przetrwania: pragmatyzm i dywersyfikacja

  • Sojusz z USA, ale na nowych zasadach – współpraca tak, lecz bardziej transakcyjna. Patriot, F-35 mogą być kartą przetargową, ale trzeba też szukać wsparcia w NATO, np. w Wielkiej Brytanii.
  • Regionalna siła – wzmocnienie Trójmorza jako przeciwwagi dla Berlina i Paryża. Partnerstwo z Bałtykiem, Skandynawią, Rumunią i Czechami zwiększa wpływ Polski w UE.
  • Dialog z Chinami, lecz ostrożny – inwestycje i technologie są ważne, ale rozmowy z Pekinem muszą uwzględniać bezpieczeństwo i koordynację z NATO.
  • Aktywna rola w UE – asertywne forsowanie interesów w Brukseli, zwłaszcza w energetyce i bezpieczeństwie. Koalicje z krajami o podobnych priorytetach mogą osłabić dominację Berlina i Paryża.
  • Soft power – wykorzystanie historii i kultury jako atutu. Polska może być mostem Wschód–Zachód i budować sympatię poprzez wartości demokratyczne i solidarność.

Czas trudnych wyborów

Geopolityczne przebiegunowanie nie zostawia Polsce komfortu bezpiecznych wyborów. Każdy ruch, każde „tak” i każde „nie” będzie kosztować więcej niż dotąd. Pytanie brzmi: czy Polska potrafi rozegrać swoje karty tak, by w nowym porządku świata być graczem, a nie tylko pionkiem?

Szukasz ciekawych informacji? Subskrybuj nasz kanał YouTube i obejrzyj ciekawe filmy i podcasty

Opublikowano przez

Przemysław Staciwa

Autor


dziennikarz telewizyjny i prasowy, publicysta. Reportaże, materiały śledcze i wywiady publikował między innymi w Gazecie Wyborczej, Tygodniku DoRzeczy, Tygodniku Przegląd, na portalu Onet. Współpracuje z WarsawEnterpreise Institute. Autor dwóch edycji „Czarnej Księgi” - publikacji poświęconej marnowaniu publicznych pieniędzy, oraz książki „Mity i Zaklęcia XXI wieku”. Laureat Kryształowego Ekranu Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej za reportaż pt. „Potwory” poświęcony problematyce przemocy wobec dzieci.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.