Nauka
Islandia straciła tytuł wyspy bez komarów. „Tu ich nigdy nie było”
28 października 2025

Rodzice się cieszą, uczniowie kręcą głowami – Ministerstwo Edukacji przywraca obowiązkowe prace domowe. Obowiązkowe prace domowe wracają – ale w zupełnie nowej odsłonie. Resort zapowiada, że tym razem uczniowie mają „uczyć się mądrzej, a nie dłużej”. Co to oznacza w praktyce?
Zaledwie dwa lata temu szkoły zrezygnowały z obowiązkowych prac domowych. Teraz Ministerstwo Edukacji cofa tę decyzję — ale nie bez zmian. Powołując się na raport Instytutu Badań Edukacyjnych, resort zapowiada powrót zadań domowych w nowej, ograniczonej formule, która ma pogodzić nauczycieli, rodziców i uczniów.
„Zadania domowe powinny dotyczyć głównie przedmiotów egzaminacyjnych, takich jak matematyka, język polski i języki obce” – czytamy w rekomendacjach IBE.
W pozostałych przedmiotach MEN zaleca rozsądek. Nauczyciele mają zadawać tylko te prace, które rzeczywiście pomagają w nauce. Długie listy ćwiczeń z przyrody czy historii mają odejść do przeszłości.
MEN nie zdecydowało się na ten krok przypadkiem. Za zmianą stoi rosnące przekonanie, że brak zadań domowych osłabił wśród uczniów systematyczność i samodzielność. To właśnie te wnioski sprawiły, że temat wrócił na biurka urzędników.
Dlaczego MEN zmienia zdanie? Powód jest prosty, choć nieco niepokojący. Bez obowiązkowych zadań domowych uczniowie przestali się uczyć systematycznie.Jak informował portal Holistic News, motywacja spadła, a nauczyciele zauważyli, że dzieci coraz gorzej radzą sobie z utrwalaniem wiedzy.
– Sama informacja zwrotna po dobrowolnych zadaniach nie wystarczała. Uczniowie potrzebują ram, które uczą regularności – tłumaczy nauczycielka z warszawskiej podstawówki.
Zamiast wracać do przymusu, MEN proponuje rozwiązanie, które ma przywrócić porządek, ale pozostawić szkołom swobodę działania.
Zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Edukacji, to szkoły same zdecydują, jak wdrożyć obowiązek prac domowych. W jednych placówkach uczniowie dostaną krótkie ćwiczenia raz w tygodniu, w innych – dłuższe projekty lub eseje realizowane raz w miesiącu.
Ministerstwo podkreśla, że kluczem do powodzenia reformy jest autonomia szkół. Każda placówka ma samodzielnie zdecydować, jak dostosować nowe zasady do poziomu uczniów i ich potrzeb.
Decyzję MEN wielu rodziców przyjęło z ulgą. W ich opinii całkowite zniesienie prac domowych odebrało dzieciom nie tylko okazję do nauki, lecz także szansę na kształtowanie samodzielności i dyscypliny.
„Pamiętam, że prace domowe potrafiły być źródłem stresu, ale też uczyły mnie obowiązkowości, samodzielności i sprawczości. Widzę, jak moim dzieciom – bez tego szkolnego »przymusu« – trudno wyrobić nawyk systematycznej nauki, mimo że mają więcej wolnego czasu. Cieszę się z wolnych weekendów, ale martwię się, czy sama zdołam zarazić je pasją do wiedzy, którą kiedyś wspierała właśnie szkoła” – powiedziała Anna, mama trójki uczniów szkoły podstawowej.
Co ciekawe, właśnie rodzice i nauczyciele byli grupą, która najczęściej apelowała o przywrócenie obowiązkowych zadań. W badaniach IBE aż 33 proc. dyrektorów szkół wskazało to jako najważniejszy postulat.
Po dwóch latach przerwy uczniowie znów siądą do zeszytów. Obowiązkowe prace domowe wracają – przede wszystkim na kluczowe przedmioty. Z decyzji cieszą się zarówno nauczyciele, którzy wreszcie odzyskają narzędzie do utrwalania wiedzy, jak i rodzice, którzy od dawna domagali się zmian.
Obowiązkowe prace domowe wracają do polskich szkół, ale w zmienionej, okrojonej formie. Oto najważniejsze informacje w pigułce.
Zadania mają stać się narzędziem wspierającym, a nie źródłem stresu. Uczniowie będą mogli otrzymać ocenę za wykonane zadanie, ale tylko wtedy, gdy rzeczywiście ono rozwija i przygotowuje do egzaminu.
Resort edukacji ma przedstawić szczegółowe wytyczne jeszcze w tym roku.
Wszystko wskazuje na to, że obowiązkowe zadania domowe wrócą już od nowego roku szkolnego.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu uczniowie w polskich szkołach nie tylko odrabiali lekcje, ale też uczyli się praktycznych umiejętności – konstruowali, gotowali, eksperymentowali.Nowe prace domowe mają być właśnie takim narzędziem – uczyć, a nie męczyć.
Masz wśród bliskich uczniów, rodziców lub nauczycieli? Podziel się z nim tymi informacjami.
Szukasz więcej podobnych informacji? Zajrzyj na nasz kanał na YouTube.
Warto przeczytać: Rok bez zadań domowych. Nauczyciele alarmują: motywacja spada
Do 31 października możesz skorzystać z darmowej dostawy paczkomatem.
Wpisz kod HNEWS0 finalizując zakupy w Księgarni Holistic News