Żywe organizmy na Czerwonej Planecie. Być może sami je unicestwiliśmy

Ludzkość od dekad usilnie poszukuje życia pozaziemskiego. Naukowcy zakładają, że największe szanse na odnalezienie „sąsiadów” istnieją na Marsie. Okazuje się jednak, że być może nigdy nie znajdziemy życia na Czerwonej Planecie. Co więcej, istnieje możliwość, że kiedyś tam istniało, ale zdążyliśmy je nieopatrznie zniszczyć.

Mars – planeta podobna do Ziemi, ale niebezpieczna dla życia

Ludzie od wieków zastanawiali się nad istnieniem organizmów pozaziemskich. Ich poszukiwania na dobre rozpoczęły się w XX wieku wraz z rozwojem techniki. Pierwszym przedsięwzięciem, którego celem było znalezienie życia w kosmosie, był Projekt Ozma, zainicjowany przez astronoma Franka Drake’a. Naukowcy nasłuchiwali sygnałów radiowych w pobliżu gwiazd Tau Ceti i Epsilon Eridani. Poszukiwanie żywych istot w kosmosie to jednak nie tylko nasłuch radiowy, ale także próby zlokalizowania prymitywnych organizmów. Według naukowców, jeśli ludzkość znajdzie życie poza naszą planetą, będą to przede wszystkim proste organizmy.

Mars, z racji kilku cech podobnych do Ziemi – takich jak długość doby, pory roku czy czapy lodowe na biegunach – jest głównym celem badań. Mikroorganizmy mogły rozwijać się w marsjańskiej wodzie, obecnej tam w stanie ciekłym. Bliskość Marsa sprawia, że misje badawcze są technicznie wykonalne, a cienka atmosfera planety pozwala na przeprowadzanie badań za pomocą lądowników i łazików. Jak dotąd naukowcy nie odnaleźli jednak śladów organizmów pozaziemskich na Marsie. Czy możliwe, że kiedyś tam istniało, ale sami je unicestwiliśmy?

Polecamy: Redaktor naczelny Holistic News wyróżniony w konkursach SDP

organizmy poziaziemskie, zdjęcie łazika marjsańskiego
Fot. NASA

Hipoteza o unicestwieniu organizmów pozaziemskich

Osobliwą teorię na temat życia na Marsie przedstawił astrobiolog Dirk Schulze-Makuch z Uniwersytetu Technicznego w Berlinie. Swoją hipotezę opublikował na łamach czasopisma naukowego Nature Astronomy. Twierdzi, że na Ziemi istnieją organizmy, które pozyskują wodę za pomocą soli higroskopijnych, wchłaniających wilgoć z powietrza. Życie na Marsie mogło wykorzystywać podobną technikę. Jednak taki sposób pozyskiwania wody wiąże się z ryzykiem – organizmy te mogą zostać zniszczone przez wodę w stanie ciekłym.

Na chilijskiej pustyni Atakama żyją organizmy przystosowane do ekstremalnych warunków. Schronienie znajdują w skorupach solnych i pod skałami, a w trudnych okresach przechodzą w stan hibernacji. W tym czasie pozyskują wodę bezpośrednio z atmosfery za pomocą higroskopijnych soli, które rozpuszczają się, tworząc nasycone solanki. W tych solankach organizmy mogą się rozmnażać, ale ich przetrwanie zależy od minimalnej ilości wilgoci. Nadmiar wody prowadzi do ich obumierania wskutek szoku osmotycznego – procesu, w którym komórki giną na skutek nagłej zmiany stężenia substancji w otoczeniu.

Polecamy: HOLISTIC NEWS: Psychologia spisków. Tak wierzymy w absurdalne teorie #OBSERWACJE

Czy misja Viking unicestwiła życie na Marsie?

Schulze-Makuch uważa, że na Marsie mogły istnieć podobne organizmy, które pozyskiwały wodę z soli. Dlaczego piszemy o tym w czasie przeszłym? Niemiecki naukowiec sądzi, że misja Viking z lat 70. XX wieku mogła nieumyślnie doprowadzić do ich unicestwienia. Lądowniki Viking, poszukując życia, wprowadziły wodę w stan ciekły do marsjańskiej gleby. Nawet niewielka ilość płynu mogła być zabójcza dla tamtejszych mikroorganizmów.

W ramach misji Viking naukowcy przeprowadzali eksperymenty, zakładając, że każde życie potrzebuje wody w stanie ciekłym. Według Schulze-Makucha, życie na Marsie mogło istnieć, lecz zostało zniszczone w wyniku naszej ingerencji. Astrobiolog nie obwinia jednak ludzi za potencjalne błędy w badaniach. Sugeruje, że zamiast koncentrować się wyłącznie na poszukiwaniu wody, powinniśmy zwrócić uwagę na higroskopijne związki, takie jak sole, które mogą wskazywać na obecność drobnoustrojów.

„Jeśli hipotezy o organizmach przystosowanych do suchych warunków na Marsie są trafne, NASA powinna zrewidować swoją strategię. Poszukiwanie życia na tej planecie wymaga jej poszerzenia i uwzględnienia nowych metod. Dotychczasowe podążanie za wodą powinno zostać uzupełnione o badania uwodnionych i higroskopijnych związków, takich jak sole, które mogą wskazywać na obecność drobnoustrojów. Od czasu eksperymentów biologicznych Viking minęło niemal 50 lat, a obecnie, z dużo lepszą wiedzą o marsjańskim środowisku, jesteśmy gotowi na nową misję ukierunkowaną na wykrywanie życia” – napisał Schulze-Makuch.

Polecamy: NASA: nie ma dowodów, że UFO to pozaziemska cywilizacja

Opublikowano przez

Mateusz Tomanek

Autor


Krakus z urodzenia, wyboru i zamiłowania. Uprawiał dziennikarstwo radiowe, telewizyjne, by ostatecznie oddać się pisaniu dla Holistic.news. W dzień dziennikarz, w nocy zaprawiony muzyk, tekściarz i kompozytor. Jeśli nie siedzi przed komputerem, to zapewne ma koncert. W jego kręgu zainteresowań znajduje się technologia, ekologia i historia. Nie boi się podejmować nowych tematów, ponieważ uważa, że trzeba uczyć się przez całe życie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.