Pacjent to przede wszystkim człowiek. Medycyna w zdigitalizowanym świecie [wideo]

Pacjent nie jest ani zbiorem bilionów komórek, ani – co w dzisiejszym, zdigitalizowanym świecie należy podkreślać – komórką w arkuszu Excela, rekordem w systemie. Czy w XXI wieku medycyna pamięta o swoich fundamentach, wytyczonych jeszcze przez Hipokratesa? Czy może funkcjonować bez humanizmu?

W centrum medycyny stoi człowiek. Od samego jej początku. Od momentu, kiedy jeden człowiek zaczął leczyć drugiego. Gdy postanowiliśmy szukać przyczyn naszego złego stanu zdrowia i stawiać diagnozy. Wystarczy przypomnieć sobie naczelne, znane od wieków zasady: primum non nocere (po pierwsze – nie szkodzić), salus aegroti suprema lex est (dobro chorego najwyższym prawem).

Można więc zapytać – skoro to fundamenty, to dlaczego musimy sobie o nich przypominać? Czy aż tak bardzo od nich odeszliśmy? A jeśli tak, to dlaczego? Paweł Pawlica – lekarz i nauczyciel akademicki – wskazał możliwe powody takiego stanu rzeczy podczas wystąpienia na konferencji Holistic Talk:

Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że rozwój świata i technologii jest bardzo szybki, a niedobory kadrowe w polskim systemie ochrony zdrowia są coraz większe. [Wszystko to] powoduje, że personel medyczny ma coraz mniej czasu dla pacjenta. [Tworzymy] też bardzo dużo dokumentacji. W każdym miesiącu jest coś nowego.

Zobacz całe wystąpienie Pawła Pawlicy podczas Holistic Talk:

Powrót do źródeł

Paweł Pawlica podkreśla wagę relacji między lekarzem i pacjentem. Jej zaburzenie może prowadzić do dehumanizowania medycyny, a wówczas jej fundamenty – takie jak poszanowanie praw i godności pacjenta czy empatia – przestają być oczywiste. Możemy wskazać trzy modele relacji lekarz–pacjent:

  • model paternalistyczny – czyli model ojca, w którym lekarz wyznacza standardy, kieruje procesem terapeutycznym, ale w pewnych momentach pyta o zdanie pacjenta;
  • model partnerski – mamy tu do czynienia z dwiema równorzędnymi stronami, które się uzupełniają, pacjent współdecyduje;
  • model inżynieryjny – lekarz wyznacza standardy i kierunek leczenia, nie bierze pod uwagę uczuć pacjenta, nie ma mowy o empatii.

Pawlica zaznacza, że model drugi jest jego zdaniem modelem najlepszym – i trzeba dziś o tym przypominać.

Po co mówić o humanizacji w XXI wieku, skoro człowiek był zawsze w centrum medycyny, a teraz wracamy do tego konstruktu? Ano dlatego, że w zdigitalizowanym świecie, w którym pacjent jest tylko rekordem albo jednostką chorobową, zapominamy o podstawowych wartościach, które powinny towarzyszyć jego leczeniu, jego zdrowiu

– mówi Pawlica.

Prelegent Holistic Talk podkreśla znaczenie między innymi zdrowia i dobrostanu pacjenta, komunikacji i współpracy, profesjonalnej i empatycznej opieki, współdecydowania w leczeniu, zaufania, tworzenia pozytywnych relacji z personelem medycznym, poszanowania autonomii i praw chorego.

Fot. Klaus Nielsen / Pexels

Jak powiedzieć o trudnej diagnozie

Nawet jeśli jakaś – wypaczona, odcięta od swych korzeni, pozbawiona swojego jądra – zupełne zdehumanizowana forma medycyny jest możliwa, to po pierwsze: nie chcemy jej (ani jako pacjenci, ani jako lekarze czy pracownicy medyczni), a po drugie: to się po prostu nie opłaca. 

Mamy badania naukowe, które wyraźnie udowadniają, że lekarze, u których humanizm jest większy, którzy „patrzą sercem” na pacjenta, poświęcają mu czas, mają lepsze efekty lecznicze

– przekonuje Pawlica.

Polecamy: Niesamowite zdolności wcześniaków. Możemy mieć szósty zmysł, który zatracamy [podcast]

Spróbujmy sami spojrzeć na problem tak, jak robią to lekarze. Postawiliśmy diagnozę, czas szukać panaceum. Czy ono istnieje? Nadzieje można pokładać w organizacjach, które zajmują się kształceniem kadr medycznych pod kątem humanizmu w medycynie. Jak podkreśla w swoim wystąpieniu ekspert:

Taką edukację trzeba zacząć wcześniej, już na etapie studiów medycznych. [W trakcie sześciu lat nauki] nie mieliśmy zajęć na temat tego, jak rozmawiać z pacjentami. Nikt nas nie uczył, jak przekazywać informację o tym, że ktoś zmarł, o tym, że rokowania są bardzo złe, bo na przykład pacjent ma rozsianą chorobę nowotworową. […] Często słyszę też od moich młodszych kolegów, że brak im jest takich zajęć.

Tylko czy pokładanie całej nadziei w systemie edukacji lub w organizacjach zajmujących się doszkalaniem lekarzy, promowaniem wśród personelu medycznego humanizmu, wystarczy? Przecież – i na to również zwraca uwagę Pawlica – taktu, empatii, kultury osobistej, szacunku do drugiego człowieka nie sprawdzą żadne kolokwia, nie nauczą żadne podręczniki. Wszystko zaczyna się w domu.

Polecamy: Drugie życie. Jak się żyje po przeszczepie serca? [wideo]

Przeczytaj: Nowe prawo w Belgii. Prostytutki nie będą mogły odmawiać aktów seksualnych

Opublikowano przez

Radosław Wojtas

Autor


Redaktor, dziennikarz, autor tekstów. Od lat w mediach. Aktywny uczestnik kultury. Miłośnik muzealnych wystaw, zamków, a także nowych technologii i gier wideo. Mól książkowy.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.