Humanizm
Miasta bez ludzi. Automatyczne kasy to tylko początek
04 października 2024
Od wielu lat słyszymy o zmierzchu paliw kopalnych. Równie długo mówi się, że to wodór ma stać się paliwem przyszłości. Jednak w wyścigu o to miano bierze udział także kilka innych substancji. Na łamach naszego portalu pisaliśmy już m.in. o amoniaku. Teraz do gry wchodzi kolejny kandydat na paliwo przyszłości – tor.
Wodór był wielokrotnie określany jako paliwo przyszłości. Widzieliśmy już inne alternatywy, takie jak amoniak czy metanol, ale co by było, gdyby istniało coś jeszcze lepszego? Pomysł wykorzystania toru do napędzania samochodów wzbudził ogromne zainteresowanie wśród entuzjastów motoryzacji. Samochody napędzane tym pierwiastkiem mogłyby być ekologiczne, wydajne i mieć imponujący zasięg.
Niemniej jednak, perspektywy tej technologii nie są tak proste, jak mogłoby się wydawać. Obecnie technologia ta jest raczej hipotetyczna. Koncepcja silnika samochodowego napędzanego torem opiera się na wykorzystaniu tego materiału radioaktywnego jako paliwa. W zasadzie silnik taki wykorzystywałby niewielką ilość toru do wytwarzania ciepła poprzez rozszczepienie jąder atomowych. Ciepło to byłoby następnie przekształcane w energię elektryczną, napędzającą pojazd.
Badania wykazały już ogromny potencjał tej technologii, zwłaszcza w zakresie autonomii pojazdu. Niektórzy twierdzą, że samochód napędzany torem mógłby jeździć nawet przez trzydzieści lat bez konieczności ładowania. Jeden gram pierwiastka mógłby wygenerować więcej energii, niż 28 000 litrów ropy naftowej.
Reakcje toru są mniej niebezpieczne pod względem wytwarzania odpadów radioaktywnych w porównaniu z innymi paliwami radioaktywnymi. Warto jednak zrozumieć, że do tej pory nie istnieje żaden działający model silnika samochodowego napędzanego torem. Jest jednak pewna nadzieja – obecnie realizowanych jest kilka projektów, które zakładają wykorzystanie tego paliwa w silnikach.
Polecamy: Toyota, Mazda i Subaru stawiają na silnik spalinowy
Tor jest jednym z najpowszechniej występujących metali na Ziemi. Zaledwie jeden gram pierwiastka, może wygenerować 3 miliony razy więcej energii niż galon benzyny. Te szacunki robią wrażenie, ale droga do samochodów napędzanych torem jest jeszcze długa. Konstruowanie silników torowych napotyka na liczne wyzwania techniczne.
Jednym z podstawowych problemów są koszty. Inwestycje w badania i rozwój tej technologii są bardzo drogie. Ponadto budowa reaktorów torowych wymaga znacznych nakładów finansowych.
Tor nie jest pierwiastkiem rozszczepialnym, co oznacza, że nie może być bezpośrednio wykorzystywany jako paliwo. Aby tor mógł być użyty, musi zostać przekształcony w uran-233, co wymaga dodania neutronów do jądra toru. Ten proces sprawia, że reaktor musi być bardziej złożony, co dodatkowo podnosi koszty i wymaga dalszych badań.
Choć wydajność toru wydaje się imponująca, należy się zastanowić, w czyim interesie leży upowszechnienie technologii, która minimalizuje potrzebę częstego tankowania. Zdaję sobie sprawę, że wkraczam tutaj na teren teorii spiskowych, jednak warto mieć na uwadze, że kraje opierające swoją gospodarkę na wydobyciu i handlu ropą naftową mogą nie być skłonne do promowania takich rozwiązań.
Polecamy: HOLISTIC NEWS: Czy sztuczna inteligencja nam zagraża? O AI rozmawiamy #PoLudzku
Jednym z najgłośniejszych projektów samochodu na tor jest Cadillac World Thorium Fuel Concept – futurystyczny, elegancki pojazd, który… nie istnieje. Jest to jedynie artystyczna wizja projektanta Lorena Kulesusa z 2009 roku.
W jednym z artykułów Charles Stevens, dyrektor generalny firmy Laser Power Systems, wypowiedział się na temat możliwości skonstruowania samochodu napędzanego torem. Niemniej jednak jego firma nigdy nie zaprezentowała działających prototypów, a technologia ta wciąż pozostaje w fazie koncepcyjnej.
Jak widać, silnik napędzany torem to wciąż bardziej model eksperymentalny niż realna technologia. Jest prawdą, że budowa takiego silnika byłaby niezwykle kosztowna. NASA rozważała jego opłacalność w swoich projektach, choć nie dotyczyły one wykorzystania toru w samochodach, lecz w rakietach.
Polecamy: Amerykańska firma chce skomercjalizować silnik na wodę
Nauka
03 października 2024
Nauka
03 października 2024
Zmień tryb na ciemny