Humanizm
Pomoc niewidomym z echolokacją. Tak dźwięk wspiera orientację
13 listopada 2024
„Rzeczywistość tworzymy w każdym momencie naszego życia. Nie tylko głosując, ale dokonując drobnych wyborów - zamawiając jedzenie w restauracji, wyrażając sympatię, czytając książki” – powiedziała Olga Tokarczuk w Krakowie
Najważniejszym gościem tegorocznej edycji Festiwalu Conrada była zdecydowanie Olga Tokarczuk nagrodzona Literacką Nagrodą Nobla. Spotkanie z laureatką odbyło się w sobotę w Centrum Kongresowym ICE w Krakowie. Podczas rozmowy poprowadzonej przez prof. Michała Pawła Markowskiego, literaturoznawcę i dyrektora artystycznego Festiwalu Conrada, noblistka mówiła m.in.:
Powieść traktuję jako coś, co jest nośnikiem obrazów i treści, ale też pewnym drogowskazem moralnym w zwariowanym świecie. Wartością, czymś stabilnym, stałym. Traktuję ją bardzo serio.
Bliskie jest mi doświadczenie kobiet, także dlatego, że ono jest nieopisane. Stanowi cały czas wyzwanie. Przy pisaniu „Ksiąg Jakubowych” zdałam sobie bardzo wyraźnie sprawę – szperając w archiwach i w pamięci, która została po XVIII wieku – że proces niezapisywania kobiet w historii trwa cały czas.
Nie tylko w przeszłości kobiety były traktowane w kategorii ról społecznych – partnerki, matki, córki – a nie jako osoby indywidualne. Dzieje się tak samo w historii najnowszej. Wystarczy przywołać przykład Solidarności. Kobiety łatwo zdmuchnąć z kart historii, sprawić, by zniknęły i by zostali mężczyźni-władcy, którzy podpisują traktaty i mają bardzo potężne ego, na temat których powstają autobiografie. Literatura jest przestrzenią przywrócenia pamięci o kobietach. Jeżeli podejdziemy do tego świadomie, budzi się poczucie sprawiedliwości, potrzeba, żeby przywrócić równowagę.
Kobiety rzadko występują w literaturze czy historii jako byty etyczne, moralne. Naprawdę trudno jest znaleźć powieść, która by traktowała postać kobiecą jako tę, która zadaje sobie moralne lub etyczne pytania. Kobiety zawsze mają jakieś problemy związane z miłością, seksem, wychowaniem dzieci, z relacjami. Właściwie nie znam mocnej postaci kobiecej, która zadawałaby sobie takie pytania jak Hamlet.
Kiedy siadam do pisania, znika moja płeć. Źródło, z którego przychodzi inspiracja, jest jednym wielkim neutrum, które może być i męskie, i kobiecie. Korzystam z tego, tworząc i jedne, i drugie postaci. Miejsce, z którego piszemy jest tam, gdzie znajduje się istota ludzka, głęboko pod rozróżnieniem na płci.
My, urodzeni w XX wieku, zetknęliśmy się z potworną erupcją zła, które właściwie nigdy nie mija, tylko na jakiś czas chowa się, by potem wypłynąć w innym miejscu i formie. Czujemy się bezradni wobec zjawiska zła, nad którym nie mamy kontroli. Mało tego, czasami znajdujemy jego źródła w sobie – w myśleniu, w komunikacji.
Każdy wynalazek wielkiego ludzkiego umysłu musi przejść czas sprzeniewierzenia się dobru. Tak na przykład jest z internetem, który połączył świat, sprawił, że możemy w niesamowicie szybki i głęboki sposób się komunikować w zasadzie z każdą istotą ludzką na Ziemi, ale jednocześnie wiąże się z nim mnóstwo przemocy. Pewien człowiek wynalazł proch i z poczucia winy, że ten proch zabił tylu ludzi, ustanowił potem nagrodę ku dobru.
Kiedy myślę o hejcie, który mnie zalał, przypominam sobie, że nigdy nie dostałam też tyle wsparcia od ludzi. Prawdę mówiąc, gdyby zliczyć to wszystko, to dużo więcej dostałam dobrej energii i dużo więcej dobra od ludzi, których kompletnie nie znałam, niż zła.
Był taki moment, że poszłam po pomoc do znajomej psychoterapeutki i ona powiedziała mi, że ludzkie ciało odbiera agresję słowną bardzo podobnie jak agresję fizyczną. Nie wychodziłam z domu. To był bardzo trudny czas, na szczęście szybko minął. Teraz już wiem, na jakie strony się nie wchodzi, czego się nie otwiera.
Żadna. Pamiętam, co szkoła robi lekturom i nie chciałabym stracić czytelników.
(Zdaniem Olgi Tokarczuk od tego pytania trudniejsze jest tylko to, czy istnieje Bóg).
To zależy od nas, nie ma jakieś wizji, która czeka na nas i my do niej zdążamy. Tworzymy tę rzeczywistość w każdym momencie naszego życia, nie tylko głosując, ale robiąc drobne wybory – zamawiając jedzenie w restauracji, wyrażając sympatię do innych ludzi, robiąc zakupy, odnosząc się do innych istot, czytając książki. Ci, którzy czytają poszerzają swoją świadomość, ale zmniejszają swoje ego. Tym, którzy nie czytają, zawęża się świadomość, a puchnie ego.
Dla tych, którzy chcieliby posłuchać noblistki, przygotowaliśmy najciekawsze fragmenty spotkania w formie audio. Zapraszamy do słuchania!