Nauka
Ziemia straciła siostrę. Badanie Wenus dowodzi, że nie jest podobna
17 grudnia 2024
Fragmenty polskiej granicy ulegną częściowej zmianie 70 lat po zakończeniu II wojny światowej. Niedawno polski rząd rozwiązał spór z Danią, a do porozumienia wciąż musimy dojść z Czechami Długi spór dotyczący długu terytorialnego Republiki Czeskiej wobec Polski ma swój początek w latach 50. XX w. To wtedy na mocy porozumienia dokonano zmian w przebiegu polsko-czechosłowackiej granicy. Jak przypomina Ministerstwa Spraw Zagranicznych w komunikacie, w jego wyniku ówczesnej PRL […]
Długi spór dotyczący długu terytorialnego Republiki Czeskiej wobec Polski ma swój początek w latach 50. XX w. To wtedy na mocy porozumienia dokonano zmian w przebiegu polsko-czechosłowackiej granicy. Jak przypomina Ministerstwa Spraw Zagranicznych w komunikacie, w jego wyniku ówczesnej PRL przypadło 837,46 ha terytorium czechosłowackiego, a Czechosłowacji – 1205,90 ha terytorium polskiego; tym samym Polska otrzymała terytorium mniejsze o 368,44 ha. Przebieg granicy został zatwierdzony umową z dnia 13 czerwca 1958 r.
Strona polska od lat postuluje o wyrównanie tej różnicy. Sęk w tym, że nam zależy na terytorium, a Czesi zdecydowanie chętniej woleliby Polsce za ten teren po prostu zapłacić. Od kilku lat trwają prace Polsko-Czeskiej Komisji Granicznej, a jednym z punktów jej prac jest kwestia uregulowania długu granicznego.
Jak informuje polski MSZ, sprawa ta była wielokrotnie podnoszona przez stronę polską w trakcie konsultacji politycznych. W ostatnim czasie temat ten był przedmiotem rozmów na szczeblu roboczym między służbami prawnymi ministerstw spraw zagranicznych Polski i Czech. Polscy dyplomaci zapowiadają kolejne rozmowy, ale w obecnej chwili nie wiadomo, kiedy można liczyć na wypracowanie porozumienia.
To niejedyny spór tego typu. Pod koniec lutego polski parlament zgodził się na ratyfikację porozumienia z Danią, które rozwiąże 40-letni spór dotyczący szarej strefy. To obszar o powierzchni 3,6 tys. km kwadratowych, który leży między polskim wybrzeżem a wyspą Bornholm.
Polska i Dania jednocześnie uznawały go za swoją wyłączną strefę ekonomiczną. Zgodnie z umową, Polsce przypadnie 20 proc. strefy, czyli 715 km kwadratowych, a pozostała część zostanie włączona do strefy ekonomicznej Danii.
Współautor: Łukasz Grzesiczak