Nauka
Zaćmienie Słońca w tę sobotę. Zobaczymy je w całej Polsce
27 marca 2025
Ogólnie rzecz biorąc, większość z nas uznaje błąd za przykład nieudolności. W szkole urasta on do rangi dowodu świadczącego o lekceważeniu przez ucznia obowiązujących zasad czy pracy nauczycieli. Tymczasem badania pokazują, że w gruncie rzeczy popełnienie błędu w istotny sposób wpływa na proces uczenia się. Stanowi jeden z etapów zyskiwania kolejnych umiejętności. Problemem nie jest bowiem zła odpowiedź, ale nieumiejętność dostrzeżenia tego, co jest w niej niewłaściwe.
Wszyscy popełniamy błędy. To jeden z etapów zyskiwania nowych kompetencji. Nawet postępowanie ściśle według reguł przynosi pożądany efekt zazwyczaj dopiero po wielu próbach. Co więcej, badania – między innymi Manu Kapura, dyrektora Centrum Singapur-ETH oraz profesora w zakresie nauki i szkolnictwa wyższego w ETH (Eidgenössische Technische Hochschule) Zürich w Szwajcarii – pokazują, że brak możliwości popełniania błędów w istotny sposób wpływa na proces uczenia się uczniów. Badania zespołu prof. Kapura wykazały istotną różnicę pomiędzy uczniami pracującymi samodzielnie a tymi, którzy pracują pod ciągłą opieką nauczyciela. Przedstawiciele pierwszej grupy co prawda często nie rozwiązywali postawionego przed nimi problemu, ale:
W niezwykle interesujący sposób o umożliwieniu poszukiwań i zapewnieniu wolności w procesie uczenia się Manu Kapur opowiadał podczas kolejnego EDULEARN – jednej z największych i najbardziej poważanych konferencji edukacyjnych w Europie organizowanych dla profesjonalistów, badaczy i technologów na całym świecie.
O znaczeniu błędu w edukacji codziennej mówiła też podczas Konferencji OECD Global Forum pt. Global Perspectives on Education: Shaping Future-Ready Graduates Jennifer Valcke, projektantka programów nauczania i badaczka z Insytutu Karolinska w Szwecji. Podkreśliła, że edukacja jest aktem ludzkim, a w związku z tym wymaga wiele czasu i prób. A co za tym idzie, nieodłączną częścią edukacji są również popełniane w trakcie jej trwania błędy, dzięki którym uczniowie mogą zrozumieć znaczenie poszukiwań, wagę popełnianych omyłek oraz korzyści płynące z poprawnego wyciągania wniosków. Uczenie się bez porażek pozwala zapamiętać dostarczoną strukturę wiedzy czy określonego modelu raz sformatowanego działania. Błąd wyzwala w nas wrażliwość na mnogość możliwości, ułatwia rozpoznanie własnego potencjału i wyzwala kreatywność wobec konieczności podejmowania nowych, nierozpoznanych jeszcze wyzwań. Jak w życiu.
Warto przeczytać: Sukces zaczyna się w głowie. Tak wiara w siebie wpływa na wyniki
Ile by nie powiedzieć o znaczeniu błędu w procesie uczenia się, nie można pominąć faktu, że nie jest on podstawowym celem edukacji. Niemniej dociekanie połączone z popełnianiem omyłek jest jedną z głównych ścieżek dochodzenia do kompetencji kluczowych dla skutecznego działania w życiu dorosłym. Zwraca na to uwagę dr Maciej Pabisek – wykładowca akademicki, ale też nauczyciel w XX Liceum Ogólnokształcącym im. Leopolda Staffa w Krakowie. W rozmowie z Holistic News podkreśla:
– Z punktu widzenia konstruktywistycznego dla nauczyciela systematyczna praca z błędem siłą rzeczy indywidualizuje pracę konkretnych uczniów. Sprawia, że w centrum uwagi nauczyciela pojawia się sam uczeń i jego określone potrzeby. Ich znakiem jest błąd. Praca nad nim powoduje, że uczeń czuje, że jego problemy są ważne dla nauczyciela. Przychodzi mi do głowy wzrost realny umiejętności w przedstawieniu efektów swojej pracy za pomocą prezentacji multimedialnej. Uczniowie w sposób oczywisty mylą się i nie zawsze przygotowują pracę na najwyższym poziomie. Dzięki kolejnym próbom uczą się selekcjonować i pokazywać informacje rzeczywiście związane z tematem. Rozwijają swobodę wypowiedzi. Przygotowują prezentację tak, by na slajdach pojawiło się tylko to, co konieczne i co wzmacnia przekaz oraz zainteresowanie słuchaczy.
Polecamy wystąpienie Dawida Łasińskiego (Pana Belfra) na naszym kanale:
HOLISTIC TALK EDU K’IDS: Jak włączyć ciekawość, która napędza do działania?
W ciekawy sposób na temat popełniania błędów i ich roli w edukacji wypowiada się Dorota Podhorska, która sama przedstawia się jako multifunkcjonalna trenerka, coach i nauczycielka języka polskiego w szkole podstawowej. W wypowiedzi udzielonej Holistic News na temat błędu jako składowej uczenia się stwierdza:
– Błąd popełniony przez ucznia to nie tylko moment potknięcia, lecz przede wszystkim okazja do nauki i refleksji. Wymaga jednak zmiany podejścia zarówno wśród uczniów, jak i nauczycieli. Kluczowe jest stworzenie środowiska, w którym uczniowie będą czuć się bezpieczni, aby [mogli] podejmować próby, eksperymentować i popełniać pomyłki bez obawy przed oceną czy wyśmianiem ze strony kolegów. Należy nauczyć się akceptacji rozmaitych potknięć jako naturalnej części uczenia się, która wspiera zarówno rozwój, jak i pozwala kształtować odporność na niepowodzenia. Analiza błędów, a zwłaszcza zrozumienie ich przyczyn, to niezwykle istotny element pracy nauczyciela. Tego rodzaju refleksja pozwala spojrzeć na proces uczenia się uczniów z szerszej perspektywy. Błędy wskazują na obszary wymagające większej uwagi, lepszego wyjaśnienia lub zastosowania innych strategii. Umożliwiają zidentyfikowanie różnych przyczyn trudności uczniów. Sprzyjają też ocenie skuteczności metod stosowanych przez nauczyciela.
Polecamy: Nauka bez ocen i stresu. Edukacja domowa jest coraz popularniejsza.
Postrzeganie błędów jako źródła weryfikacji sposobu pracy uczących i nauczanych powoduje, że współpraca między nimi nabiera bardziej partnerskiego charakteru. Obie strony są zainteresowane dojściem do oczekiwanego celu i zdają sobie sprawę, że wiele zależy od wyboru odpowiednich metod, właściwego zaangażowania i determinacji. Dobrze, kiedy zarówno uczniowie, jak i ich nauczyciele w podobny sposób czekają na ostateczny rezultat swoich starań. Nie po to, by zaliczyć postawione przed nimi zadanie, ale by razem świętować kolejny wypracowany wspólnie sukces.
Zapraszamy na niezwykłe wydarzenie: w kwietniu Holistic Talk w Bielsku-Białej. Szczegóły w linku
Tymczasem codzienna praktyka pracy w szkole to tropienie pomyłek uczniów i podkreślanie, co jest niezgodne z założeniami programu. Tak działa tradycyjny model oceniania, który na ogół wywołuje u uczniów poczucie wstydu, strachu i porażki. Zwłaszcza że wszystko to, co zostało przez nich zrobione poprawnie, na ogół jest po prostu pomijane. W rezultacie uczeń, który odbiera sprawdzoną pracę, pełną czerwonych podkreśleń, skupia się głównie na swoich niedociągnięciach. Co więcej, dowiaduje się, że zrobił coś źle, ale w dalszym ciągu nie wie, jak poprawnie wykonać zadanie.
Pomocna może tutaj być metoda zielonego długopisu. Polega na tym, że zamiast zaznaczać odpowiedzi błędne, nauczyciel podkreśla te, które są poprawne i które zrobiły na nim szczególnie dobre wrażenie. Metoda ta sprzyja wywoływaniu najbardziej wartościowych emocji u dzieci. Co więcej, daje im motywację, aby jak najlepiej się starały. Za pomocą rozwiązania tego typu można skutecznie docenić wysiłek uczniów oraz wskazać ich mocne strony. Nauczyciel potwierdza, co podopieczny zrobił dobrze i z czego może być dumny. Działa to jak nagroda, motywując do dalszej pracy i rozwoju.
Nawiasem mówiąc, do praktykowania metody zielonego długopisu warto przekonywać również rodziców. Nie warto pytać dzieci, z czym sobie nie poradziły. Lepiej rozmawiać o tym, co zrobiły dobrze. Kiedy będą czuły się dowartościowane i bezpieczne, same poproszą o pomoc w tym, z czym mają kłopot. A i wtedy najpierw warto je zapytać, jak można by to zrobić najlepiej, zamiast szybko ich wyręczyć i pomóc pozbyć się kłopotu. Niech próbują, niech popełniają błędy, niech uczą się je akceptować i z nich korzystać. W taki sposób wyrosną się na wartościowych i skutecznych ludzi.
Może Cię także zainteresować: Zgnilizna mózgu to nowa plaga. Powoduje ją uzależnienie od smartfona