Edukacja
Szkoły zaostrzają zasady. Surowe konsekwencje za nieobecność
25 listopada 2025

Powrót do pracy po porodzie miał być prostym etapem – ale nowe badania pokazują, że jest problem. Matki coraz częściej zmagają się z opóźnionym wejściem na rynek pracy, mimo starannie ułożonych planów. Co naprawdę decyduje o tym, że powrót po macierzyńskim bywa tak trudny?
Powrót do pracy po porodzie teoretycznie jest formalnością. Wystarczy przecież policzyć tygodnie urlopu, znaleźć opiekę dla dziecka i… wrócić do zawodowej codzienności. Tyle że rzeczywistość najczęściej wygląda zupełnie inaczej.
Planowałam wykorzystać rok macierzyńskiego i wrócić do pracy. Niestety, moje plany posypały się jak domek z kart. Okazało się, że syn bardzo często choruje, a babcia odmówiła nam pomocy. Przez to musiałam zostać w domu i zrezygnować z pracy. Nie tak to sobie wyobrażałam…
– opowiada Magda, mieszkanka Opola. Takich historii jest w Polsce i Europie coraz więcej. Kobiety tworzą plan jeszcze w ciąży, ale życie po porodzie natychmiast ustawia nowe priorytety.
Nowe analizy badaczy z New York University oraz University of Copenhagen ujawniają, że większość matek źle szacuje czas potrzebnego na ponowne wejście na rynek pracy. I nie chodzi tu o brak chęci, ale o czynniki, których przewidzieć się po prostu… nie da.
Badacze przeanalizowali odpowiedzi 11 tysięcy duńskich kobiet, które określiły, kiedy ich zdaniem wrócą do pracy, a następnie porównano je z tym, jak było naprawdę.
Wyniki opublikowane w National Bureau of Economic Research mogą zaskakiwać:
„To sugeruje, że kobiety nie przeceniają swojego przyszłego przywiązania do rynku pracy jako takiego, ale nie doceniają, ile czasu zajmie im jego osiągnięcie”
– wyjaśnia Søren Leth-Petersen, jedna z badaczy biorących udział w analizach na łamach portalu Univeristy of Copenhagen.
Pierwszy rok życia to częste infekcje, a żłobki często wymagają natychmiastowego odbierania dziecka.
W badaniach wyszło, że kobiety często nie wiedzą, czy partner skorzysta z urlopu ojcowskiego i w jakim zakresie pomoże.
Zmiany w firmie, brak elastyczności, presja czasu.
Macierzyństwo to nie tylko logistyka – to również emocje i adaptacja.
Dodatkowe koszty opieki lub rezygnacji z pracy często pojawiają się dopiero „po”.
Co ciekawe, rozbieżności pojawiają się także w przypadku urlopu ojcowskiego. Kobiety nawet w trakcie ciąży często nie wiedzą: czy partner w ogóle go wykorzysta, kiedy i w jakim wymiarze, jak wpłynie to na ich własny powrót.
To pokazuje, że w wielu rodzinach temat urlopów wciąż nie jest omawiany wystarczająco wcześnie.
Poniżej znajdziesz krótkie wyjaśnienia najczęściej pojawiających się kwestii dotyczących zasad korzystania z urlopu rodzicielskiego w Polsce.
Przysługuje po urlopie macierzyńskim. Długość zależy od liczby dzieci i może wynosić 41–43 tygodnie, a przy wadach rozwojowych nawet 65–67 tygodni.
Tak, oboje rodzice mogą przebywać na urlopie w tym samym czasie, jeśli nie przekroczą łącznego przysługującego im limitu.
Każdy rodzic ma po 9 tygodni, których nie można przekazać partnerowi.
Masz wśród bliskich mamę, która planuje powrót do pracy po porodzie? Wyślij jej ten tekst – może oszczędzisz jej stresu i błędów.
Więcej treści na temat rodzicielstwa znajdziesz na kanale Holistic News.
Warto przeczytać: Czy feminizm jest przeciwko macierzyństwu? Obalanie mitów
Black Friday przez cały listopad! -20% na cały koszyk z kodem: BLACK20
Do zobaczenia!
Księgarnia Holistic News