Eksperci są zgodni. Te umiejętności uratują Twoją pracę przed AI

Każdego dnia słyszysz, że sztuczna inteligencja staje się mądrzejsza, szybsza i coraz bardziej ludzka. Lęk o przyszłość i własne stanowisko pracy jest naturalny. Eksperci są zgodni: rewolucja AI już się dzieje i nie chodzi w niej o walkę człowieka z maszyną. Chodzi o rywalizację człowieka z człowiekiem uzbrojonym w nowe narzędzia. Przetrwają i wygrają nie ci, którzy będą próbowali ignorować zmiany, ale ci, którzy zrozumieją nowe zasady gry.

Praca w erze AI. Suma wszystkich strachów

Człowiek od wieków tworzył narzędzia, by ułatwiać sobie życie i oszczędzać siły. Już w starożytności wynaleźliśmy dźwignie, koło czy prasy, które zastępowały ludzkie mięśnie w pracy fizycznej. Potem przyszła rewolucja przemysłowa, a później elektryczne i cyfrowe systemy zaczęły automatyzować produkcję na niespotykaną wcześniej skalę. Z czasem człowiek przestał być wykonawcą, a zaczął pełnić funkcję nadzorcy. Obecne rozwiązania technologiczne również stanowią ułatwienie, jednak coraz częściej wspierają nas w sferze intelektualnej. Najgłośniejszym z takich narzędzi dzisiejszych czasów jest sztuczna inteligencja, która nie tylko automatyzuje powtarzalne zadania, ale zaczyna podejmować decyzje, analizować dane i w niektórych przypadkach… myśleć za nas.

I z tego powodu wielu z nas obawia się, jak bardzo sztuczna AI może wpłynąć na nasze życie. Czy przejmie nad nami kontrolę? Zabierze nam stanowiska pracy? Jakie będą kompetencje przyszłości? Czy sprawi, że człowiek nie będzie potrzebny?

Gorący temat: Twórcy AI biją na alarm. Ostrzegają przed własnym dziełem

Kompetencje przyszłości. Czy AI zabierze ludziom prace? Fot. Tara Winstead/Pexels
Fot. Tara Winstead/Pexels

Nowy asystent czy bezlitosny konkurent?

Zdaniem prof. Krzysztofa Walczaka, dyrektora Instytutu Informatyki i Ekonomii Ilościowej w Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, nie ma powodu do takich obaw.

– To wciąż człowiek decyduje, co, jak i dla kogo będzie produkowane – maszyny same tego nie wymyślą – wyjaśnia prof. Krzysztof Walczak. – Podobnie jest z AI: to bardzo zaawansowane, ale nadal tylko narzędzie. Powinno służyć wspieraniu ludzi. W niektórych obszarach to wsparcie może prowadzić do zastępowania — zwłaszcza tam, gdzie praca jest żmudna, rutynowa i łatwa do zautomatyzowania.

Podobnego zdania jest Karolina Odziemkowska, specjalistka ds. PR i marketingu, która zauważa, że w jej dziedzinie sztuczna inteligencja jest już szeroko stosowana, ale nie może całkowicie zastąpić specjalistów.

– Na tym etapie rozwoju i dostępności AI nie wyobrażam sobie skutecznego i całkowitego zastąpienia specjalistów przez sztuczną inteligencję. Nawet jeśli część treści i zadań tworzona jest przez AI, to specjalista musi tym zarządzać, koordynować, inicjować, nadzorować jakość i decydować co, gdzie, dla kogo. I dodaje: – PR i marketing to branża łącząca analityczne umiejętności z tymi kreatywnymi i interpersonalnymi. W tych ostatnich, AI według mnie pozostaje w tyle za człowiekiem.

Zarówno w marketingu, jak i w innych branżach, AI świetnie sprawdza się jako wsparcie — pozwala oszczędzać czas, analizować duże ilości danych i podpowiadać rozwiązania. Jednak to człowiek podejmuje kluczowe decyzje i nadaje sens wykonywanym działaniom.

  • Twoja Przewaga nad AI:
  • Empatia i Inteligencja Emocjonalna: Zrozumienie drugiego człowieka i budowanie relacji.
  • Kreatywność i Myślenie Abstrakcyjne: Tworzenie czegoś naprawdę nowego, a nie tylko remiksowanie istniejących danych.
  • Podejmowanie Decyzji Etycznych: Zdolność do oceny sytuacji w kontekście wartości i odpowiedzialności.
  • Adaptacyjność: Umiejętność ciągłego uczenia się i wychodzenia poza strefę komfortu. To Twoja najważniejsza supermoc.

Które zadania AI przejmie na pewno? Żegnajcie tłumacze…

Chociaż AI nie zastąpi wszystkich specjalistów, to już teraz przejmuje niektóre obowiązki — zwłaszcza te, które są schematyczne i powtarzalne.

– Sztuczna inteligencja najszybciej zastępuje ludzi tam, gdzie praca opiera się na rutynie i powtarzalnych czynnościach, które stosunkowo łatwo zautomatyzować. Przykłady? Tłumacze, korektorzy tekstów, pracownicy infolinii – czyli wszędzie tam, gdzie liczy się szybkie przetwarzanie informacji według ustalonych schematów – zauważa prof. Walczak.

Wspomniana branża tłumaczeniowa, jest przykładem dziedziny, w której narzędzia takie jak DeepL czy Google Translate znacząco poprawiły swoją jakość. Coraz mniej firm zatrudnia tłumaczy do prostych tekstów, ponieważ AI potrafi przetłumaczyć je wystarczająco dobrze.

Podobnie jest w marketingu, gdzie – jak podkreśla Karolina Odziemkowska – sztuczna inteligencja najczęściej wykorzystywana jest do automatycznego generowania treści: – Najczęściej AI wspiera w copywritingu. W tej branży są to głównie treści wpisów na social media, artykuły na blogi i strony internetowe, teksty SEO. Zalety to oczywiście znaczące skrócenie czasu pisania oraz zyskanie źródła inspiracji i pomysłów na treści.

Jednak generowanie treści to nie wszystko. Skuteczny marketing wymaga strategii, kreatywności i znajomości odbiorców.

– AI wciąż nie dorównuje ludzkiej intuicji. Model językowy nie ma wystarczających kontekstów, aby trafiać w punkt za każdym razem. Chat GPT i podobne do niego systemy wciąż potrzebują świetnego promptu (polecenie lub zapytanie, które przekazujemy systemowi sztucznej inteligencji – przyp. red.) do wykonania zadania, a do jego stworzenia potrzebna jest świadomość i wrażliwość człowieka – zauważa Odziemkowska.

Przeczytaj też: Badania naukowców: wyciszony telefon wpływa na jakość pracy

Praca w erze AI. Fot. Tara Winstead/Pexels
Fot. Tara Winstead/Pexels

Praca w erze AI: na tym polu człowiek zawsze wygra z maszyną

Nie wszystkie zawody są zagrożone automatyzacją. Prof. Walczak podkreśla, że w wielu branżach AI może jedynie wspomagać ekspertów, ale nigdy ich nie zastąpi.

– To przede wszystkim zawody, w których kluczowe są empatia, relacja międzyludzka i odpowiedzialność – jak w medycynie, edukacji czy szeroko rozumianym doradztwie. Nawet jeśli AI potrafi wygenerować diagnozę czy plan działania, to człowiek nadal potrzebuje drugiego człowieka – kogoś, kto go wysłucha, zrozumie i zareaguje ze zrozumieniem – tłumaczy prof. Walczak.

Nie da się też całkowicie zastąpić ludzi w sztuce i kulturze – tam, gdzie liczy się autentyczna perspektywa, emocje, indywidualny styl. AI może tworzyć „na podobieństwo”, ale nie przeżywa świata, nie ma własnych doświadczeń, nie wnosi nic naprawdę nowego. Podobnie w zawodach wymagających podejmowania decyzji etycznych czy strategicznych – odpowiedzialność za te decyzje powinna pozostać po stronie człowieka – dodaje naukowiec.

Co więcej, działalność technologii AI wciąż jeszcze jest dość łatwa do zidentyfikowania przez człowieka, a przez to nie jest wystarczająco jakościowa.

– Dobrym przykładem są boty do moderacji sociali, które nie są na tyle sprawne, by nie móc ich rozpoznać. To samo z chatami. Ludzie widzą, że nie rozmawiają z człowiekiem – robotyczność, nieodpowiednie odpowiedzi, brak możliwości zaprogramowania algorytmu tak, by odpowiedział trafnie na każde pytanie – i wielu za tym nie przepada – wymienia Odziemkowska.

Z kolei prof. Walczak dodaje: – Bardzo wyraźnie widać to dziś w branży programistycznej. Po początkowym zachwycie technologią AI coraz więcej firm zaczyna dostrzegać, że generowany przez AI kod często nie spełnia oczekiwań jakościowych.

Najważniejsza kompetencja przyszłości. Czy umiesz z niej korzystać?

Zmiany na rynku pracy nie oznaczają, że ludzie staną się zbędni. Wręcz przeciwnie – przyszłość będzie należała do tych, którzy potrafią efektywnie wykorzystywać AI.

– W świecie dynamicznych zmian technologicznych najważniejszą kompetencją przyszłości będzie zdolność do szybkiego uczenia się i elastyczność w dostosowywaniu się do nowych zadań, narzędzi i ról zawodowych – podkreśla prof. Krzysztof Walczak.

Karolina Odziemkowska dodaje: – Rola specjalistów na tę chwilę nie zmienia się przez AI w żaden znaczący sposób. Jako przykład można wziąć wspomniany już copywriting, w którym owszem wymagane jest umiejętne korzystanie z narzędzi AI, ale przy tym wciąż duży nacisk kładzie się na umiejętność samodzielnego pisania.

W tym AI nie wyprzedzi człowieka

Mimo wszystko nie ulega wątpliwości, że sztuczna inteligencja wpłynie na rynek pracy w przyszłości. Niektóre zawody ulegną automatyzacji, inne całkowicie znikną, a jeszcze inne będą ewoluować. Kluczowe kompetencje przyszłości? Dostosowanie się do nowej rzeczywistości i zdobywanie umiejętności pozwalających efektywnie współpracować z AI.

– Czy automatyzacja odbierze nam pracę? Tę nudną i powtarzalną — z pewnością tak. Ale to chyba dobra wiadomość, prawda? – stwierdza prof. Walczak.

I dodaje: – Mówiąc serio: nie ma powodu do paniki, ale nie należy też siedzieć z założonymi rękami. Automatyzacja zmusi wielu z nas do wyjścia ze strefy komfortu, jaką jest niezmienna praca wykonywana przez dziesięciolecia. A to właśnie poza strefą komfortu najczęściej zaczyna się rozwój. I kto wie – może również coś znacznie ciekawszego.

Ostatnie zdanie profesora Walczaka trafia w sedno: automatyzacja zmusi nas do wyjścia ze strefy komfortu. To właśnie tam, w miejscu niepewności i nowych wyzwań, kryje się prawdziwy rozwój.
Sztuczna inteligencja nie jest ani bezdusznym konkurentem, ani magicznym asystentem. Jest lustrem, które odbija nasze ambicje, lenistwo, kreatywność i strach. Nie zastąpi ludzi. Ale ludzie, którzy nauczą się z nią tańczyć, bez wątpienia zastąpią tych, którzy będą stali pod ścianą.

Szukasz treści, które naprawdę dają do myślenia? Sięgnij po kwartalnik Holistic News

magazyn Holistic News 03/2025
Kwartalnik Holistic News można kupić pod TYM LINKIEM

Opublikowano przez

Nicole Młodziejewska

Autor


dziennikarka i redaktorka z Poznania, specjalizująca się w tematach społecznych i zdrowotnych. Przez lata związana była z „Głosem Wielkopolskim”.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.