Prawda i Dobro
Powódź 2024. Zalew wzajemnych oskarżeń i hipokryzji
12 listopada 2024
Przyszłość AI dopiero się zaczyna, choć już przekształciła nasz świat nie do poznania. Pisarz i badacz Leopold Aschenbrenner w swoim eseju stawia odważne tezy dotyczące rozwoju sztucznej inteligencji, w tym najbardziej zaskakującą – możliwość, że AI będzie sama projektować kolejne systemy AI. Równie ważna jest jego prognoza o potencjalnych zmianach geopolitycznych wynikających z szybkiego postępu tej technologii.
Ostrzeżenia dotyczące zagrożeń związanych z przyszłością AI nie są niczym nowym. W popkulturze AI często przedstawiano jako maszyny, które pragną zniszczyć ludzkość – jak w filmach „Matrix” czy „Terminator”. Choć takie scenariusze można włożyć między bajki, rozwój AI rzeczywiście wiąże się z realnym ryzykiem. Przestrzega przed nim 22-letni pisarz Leopold Aschenbrenner, specjalizujący się w sztucznej inteligencji, zwłaszcza w kontekście sztucznej inteligencji ogólnej (AGI).
W swoim eseju przewiduje, że ogólna sztuczna inteligencja pojawi się już w 2027 roku. Zużyje 20 proc. energii elektrycznej w USA do roku 2029, a jej ogromny potencjał może zrewolucjonizować światowy układ sił. Aschenbrenner twierdzi, że postęp AI nie tylko jest wykładniczy, ale także coraz bardziej przyspiesza. Wynika to z kluczowego założenia: sztuczna inteligencja wkrótce stanie się na tyle zaawansowana, że samodzielnie będzie prowadzić badania nad swoim rozwojem. To zaś może doprowadzić do jej niekontrolowanego samodoskonalenia.
Przyszłość AI, w której ona sama się doskonali AI, brzmi jak science fiction i wielu ludzi wciąż traktuje ją jako abstrakcyjną ideę. Tymczasem jednak taka koncepcja przestaje być jedynie wizją – staje się rzeczywistością. Naukowcy już teraz osiągają konkretne postępy w tworzeniu systemów AI, które posiadają zdolność samodoskonalenia i dalszego rozwoju innych systemów AI. Choć technologie te nie są jeszcze gotowe na pełne wdrożenie, ich pojawienie się może nastąpić wcześniej, niż się spodziewamy.
Polecamy: Sztuczna inteligencja w codziennym życiu. Zmiany, które ekscytują i niepokoją zarazem
Możliwe, że idea samodoskonalącej się sztucznej inteligencji brzmi zbyt fantastycznie. Niemniej jednak wyobraźmy sobie, że AI potrafi wykonywać coraz bardziej złożone zadania: obsługę klienta, pracę taksówkarza czy nawet programowanie. Wystarczy, aby nauczyła się również pełnienia roli badacza AI.
Gdy sztuczna inteligencja zyska umiejętność samodzielnych badań nad swoją technologią, będzie mogła tworzyć coraz bardziej zaawansowane struktury i metody działania. Każda nowa wersja AI będzie opracowywać kolejne, jeszcze bardziej rozwinięte pokolenie, co może prowadzić do niekończącego się procesu samodoskonalenia.
Czy to brzmi niedorzecznie? Od dawna stosuje się AI do automatyzacji niektórych etapów jej rozwoju, jak np. wyszukiwanie architektur sieci neuronowych. Jednak autonomiczny badacz AI, zdolny do samodzielnego prowadzenia całego procesu odkrycia naukowego, jest ideą o niezwykle obiecującym potencjale.
Na czym właściwie polega praca naukowca AI?
„Praca badacza sztucznej inteligencji jest dość prosta. Polega na formułowaniu nowych pytań i pomysłów oraz prowadzeniu eksperymentów, aby je przetestować” – wyjaśnia Aschenbrenner.
Jego opis sugeruje, że automatyzacja badań nad sztuczną inteligencją może być łatwiejsza, niż się wydaje. Badania nad podstawowymi algorytmami oraz samą AI można prowadzić w całości cyfrowo. Warto jednak pamiętać, że niektóre dziedziny, takie jak biologia czy materiałoznawstwo, wymagają umiejętności działania w świecie fizycznym, co dla AI stanowi dodatkowe wyzwanie. Zadania możliwe do przeprowadzenia wyłącznie w sferze cyfrowej są zdecydowanie łatwiejsze do zautomatyzowania, co sprawia, że AI szybciej opanuje rolę badacza niż, na przykład, hydraulika.
Polecamy: HOLISTIC NEWS: Zabawy ze zmarłymi. Sztuczna inteligencja i rozmowy zza grobu #obserwacje
Przyszłość AI, w której prowadzi ona badania nad własnym rozwojem, może wydawać się hipotetyczna, co ułatwia jej odrzucenie. Jednakże takie systemy już powstają. Sakana to japoński startup, założony przez dwóch wybitnych badaczy sztucznej inteligencji z Google, o którym pisaliśmy już na łamach naszego portalu.
„AI Scientist” firmy Sakana to system AI, który potrafi samodzielnie przeprowadzać cały cykl badań. Obejmuje to analizę literatury, generowanie nowych pomysłów, projektowanie i przeprowadzanie eksperymentów, pisanie artykułów naukowych oraz ich wzajemną ocenę. Wszystkie te działania wykonuje autonomicznie, bez ludzkiej ingerencji.
Najbardziej ograniczonym i cennym zasobem w świecie sztucznej inteligencji jest ludzki talent. Na całym świecie wciąż jest jedynie kilka tysięcy osób z odpowiednimi kwalifikacjami do prowadzenia przełomowych badań w tej dziedzinie.
To wszystko wskazuje, że rozwój AI może przyspieszyć w niespotykanym dotąd tempie. Wyobraźmy sobie świat, w którym miliony autonomicznych badaczy AI pracują nad jej doskonaleniem. Jak ogromne zmiany mogłyby wprowadzić? Jakie przełomowe odkrycia mogłyby nastąpić w dziedzinach takich jak nauki przyrodnicze, robotyka, materiałoznawstwo czy walka ze zmianami klimatu? A jakie zagrożenia mogą się pojawić, wpływając na dobrobyt i bezpieczeństwo ludzkości?
Polecamy: Czym jest załamanie modelu AI? Pogłoski o zbliżającej się zagładzie sztucznej inteligencji