Dobra ściema nie jest zła. Udawanie to niesamowity mechanizm

Wyobraź sobie, że jest noc, leżysz w łóżku z zamiarem pójścia spać. Co robisz, żeby zasnąć? Jakkolwiek dziwnie brzmi to pytanie, prawdopodobnie nigdy się nad tym nie zastanawiałeś. Zamykasz oczy i… co dalej? Po prostu zasypiasz, czy może jednak najpierw musisz chwilkę poudawać, że śpisz? W języku angielskim istnieje aforyzm „fake it till you make it”. W wolnym tłumaczeniu znaczy on, by udawać tak długo, aż coś stanie się prawdą.

Psychologiczne podstawy udawania. Zachowuj się tak, jakbyś to umiał

Powyższa sytuacja to tylko jeden z przykładów, który pokazuje, że udawanie jest nieodłączną częścią naszego życia. Takich zdarzeń można sobie wyobrazić więcej. Stajemy się dorośli, czy może najpierw udajemy, że nimi jesteśmy? Zostajemy rodzicem w momencie narodzin dziecka czy nabywamy tę umiejętność w trakcie odgrywania tej konkretnej roli? Jakie są psychologiczne podstawy udawania?

C. S. Lewis porusza tę kwestię w kontekście miłości. Nawet ludzie o chłodnym temperamencie mają szansę (i obowiązek) nauczyć się kochać. Jak to zrobić? Właśnie przez udawanie. Autor ujmuje to w ten sposób:

„Nie trać czasu na namysły, czy »kochasz« bliźniego – zachowuj się tak, jakbyś go kochał. Wnet odkrywamy wówczas pewną wielką tajemnicę. Kiedy zachowujesz się, jakbyś kogoś kochał, zaraz zaczyna rosnąć w tobie miłość do niego. Jeśli zranisz kogoś, kogo nie lubisz, stwierdzisz, że twoja niechęć do niego urosła” (C. S. Lewis, Chrześcijaństwo po prostu).

Psychologiczne podstawy udawania: pewny siebie mężczyzna w eleganckim stroju na tle ściany
Fot. Евгений Горман / Pexels

Umysł to naczynia połączone

Widzimy więc, że w człowieku istnieje coś, co bywa nazywane „sprzężeniem zwrotnym”. Jest to mechanizm tworzenia się pętli oddziaływań – jeden sposób zachowania wpływa na myśli, emocje czy postępowanie, a te z kolei wzmacniają (bądź osłabiają) siebie nawzajem.

Można wyróżnić dwa rodzaje sprzężenia zwrotnego:

  • ujemne – gdy działania zostają zwrotnie osłabione,
  • dodatnie – gdy działania zostają zwrotnie wzmocnione.

W przypadku udawania mamy do czynienia ze sprzężeniem zwrotnym dodatnim.

W psychologii z tego pojęcia bardzo mocno czerpie nurt poznawczo-behawioralny. Według niego ludzki umysł działa podobnie do spirali, zwanej „kajzerką”. Składają się na nią:

  • myśli,
  • reakcje z ciała,
  • zachowanie,
  • emocje.

Przykład kajzerki należącej do osoby przeżywającej lęk podczas wystąpienia publicznego można zobaczyć poniżej.

Strzałki oznaczają, że każdy element wpływa na inny. Sprawia to, że na przykład reakcja z ciała (jak pocenie się) potęguje zwrotnie uczucie niepokoju, z kolei niepokój prowokuje kolejne myśli, które sprawiają, że głos drży itd., itd. Taka sytuacja bardzo często prowadzi do katastrofizacji, czyli błędu poznawczego, w którym myśli biegną galopem w stronę najczarniejszych scenariuszy.

A co, gdyby tak przerwać cykl? Czy w ogóle da się to zrobić? A może dałoby się wykorzystać sprzężenie zwrotne na swoją korzyść?

Psychologiczne podstawy udawania: wykres pokazujący współoddziaływanie myśli, emocji, zachowania i ciała
Rys. opracowanie własne na podstawie: E. Habrat-Pragłowka, A. Popiel, „Psychoterpia poznawczo-behawioralna. Teoria i praktyka”

Polecamy: Kolejny dzień, kolejny wyścig szczurów. Epiktet uczy, jak żyć lepiej

Psychologiczne podstawy udawania. Kluczowe 5 minut przed rozmową o pracę

W 2012 roku naukowcy pod przewodnictwem Amy Cuddy z Harvard Business School przeprowadzili rewolucyjne badanie. Uczestników poproszono, by wyobrazili sobie, że za chwilę przystąpią do rozmowy o wymarzoną pracę. Dano im kilka minut, by się przygotowali, i zapowiedziano, że wystąpią przed dwoma specjalistami, którzy ocenią ich umiejętności.

Najważniejszy element badania następował jednak podczas przygotowań. Część uczestników poproszono, by ćwiczyli swoją prezentację, przyjmując postawę osoby pewnej siebie (ekspansywną, wyprostowaną, tak zwaną high-power pose), a innych – o przyjęcie postawy osoby nieśmiałej (zamkniętą, skuloną, tak zwaną low-power pose).

Osoby, które oceniały umiejętności kandydatów, miały po prezentacji odpowiedzieć na dwa krótkie pytania:

  1. Jak dobrze przebiegła ta rozmowa o pracę? (Skala: 1 – tragicznie, 7 – znakomicie).
  2. Czy uczestnik powinien dostać tę pracę? (Odpowiedzi: 1 – nie, 2 – być może, 3 – tak).

Okazało się, że badani, którzy podczas przygotowań przyjmowali postawę pewnych siebie, otrzymywali znacznie wyższe wyniki na tych skalach. Czuli również, że mają znacznie większą kontrolę nad sytuacją zaraz po rozmowie. Otrzymane rezultaty bardzo zgrabnie potwierdzają, że możliwe jest wpływanie na własny umysł poprzez udawanie konkretnych zachowań. W tym miejscu warto wspomnieć o teorii Jamesa-Langego, która umożliwia wyjaśnienie tego zjawiska.

Przeczytaj: Targety, calle i ASAP-y. Wyrosło nam pokolenie korporobotników

Teoria Jamesa-Langego. Emocje jako etykiety

Jak powstają emocje? Powodują je myśli, a może jest wręcz odwrotnie? W XIX wieku powstała teoria Jamesa-Langego, która odpowiada na to pytanie z jeszcze innej strony. Według niej pobudzenie w ciele powstaje jeszcze przed odczuwaną emocją. Następnie to mózg nadaje tym doznaniom etykiety, czyli po prostu szuka dla nich odpowiednika wśród emocji.

Na przykład, gdy zobaczysz groźne zwierzę, w pierwszym momencie napną się Twoje mięśnie, przygotowując Cię do ucieczki. Dopiero później umysł zinterpretuje to pobudzenie i nada mu właściwe znaczenie (w tym przypadku lęku). Istnieją pewne wątpliwości co do słuszności tej teorii, bowiem zakłada ona, że bez reakcji organizmu emocja nie może powstać. Nie wchodźmy jednak zbytnio w szczegóły – najważniejsze, co możemy wynieść z teorii Jamesa-Langego, to fakt, że to, co czuje ciało, nierozerwalnie wiąże się z tym, co powstaje w umyśle.

Szukasz treści, które naprawdę dają do myślenia? Sięgnij po kwartalnik Holistic News

magazyn Holistic News kwiecień
Kwartalnik „Holistic News” możesz kupić TUTAJ

Psychologiczne podstawy udawania. Zaczarowany ołówek

Poszukajmy na to jeszcze jakiegoś potwierdzenia. Okazuje się, że już w 1988 roku naukowcy z Uniwersytetu w Mannheimie, pod przewodnictwem Fritza Stracka, przeprowadzili badanie, w którym zadaniem uczestników było trzymanie ołówka w ustach podczas oglądania kreskówek. Jakkolwiek kuriozalnie może to brzmieć, zabieg ten miał głęboki sens.

Jedna grupa była proszona, by ołówek trzymać jedynie zębami, co wymuszało uśmiech na ich twarzach. Natomiast druga grupa miała trzymać przedmiot jedynie wargami, a to z kolei uniemożliwiało powstanie uśmiechu. Wyniki jednoznacznie wskazały, że osoby trzymające ołówek w zębach najwyżej oceniały zabawność oglądanej kreskówki. Warto zwrócić również uwagę, że zabieg zastosowany przez eksperymentatorów wpływał głównie na emocjonalne postrzeganie. Gdy badani zostali zapytani o to, jak obiektywnie oceniają zabawność kreskówki, to wyniki były wyrównane dla obu grup.

Autorzy zasugerowali, że rezultaty badań można interpretować na kilka sposobów. Jednym z nich było właśnie używanie informacji z ciała jako wskazówek do wyzwalania emocji, w myśl: „Jeśli się uśmiecham, to coś musiało mi się wydawać zabawne”.

Ważny temat: Telefon pod ręką nawet w trakcie filmu. Jeden ekran nie wystarcza

Udawanie na różne sposoby

Ludzki umysł jest pełen zagadek. Udawanie z pewnością jest jedną z nich, jednak gdy trochę dłużej się nad tym zastanowić, to czy działanie tego mechanizmu nie brzmi znajomo?

Sytuację, w której zażywamy neutralną tabletkę (bez żadnej aktywnej substancji), a pomaga nam ona zwalczyć chorobę, większość z nas nazwie efektem placebo. W szerszym rozumieniu również jest to udawanie. Chociaż musi być tutaj spełniony bardzo istotny warunek – osoba powinna być nieświadoma tego, że nie przyjmuje prawdziwego lekarstwa. Wówczas umysł zachowa się tak, jakby właśnie przyjął leczniczą substancję.

W psychologii istnieje również pojęcie samospełniającej się przepowiedni. Polega ona na tym, że gdy uwierzymy w jakąś hipotezę, szukamy niemal wyłącznie faktów, które ją potwierdzają. Na przykład: wydaje mi się, że słabo przemawiam, dlatego po następnej prezentacji będę myślał o tym, jak słabo wypadłem, co z kolei pogorszy jakość kolejnego wystąpienia (który to rodzaj sprzężenia zwrotnego?).

Okazuje się, że gdzieś głęboko w umyśle kryje się mechanizm, który w codziennym życiu przejawia się na różne sposoby. Może być to udawanie, efekt placebo czy samospełniająca się przepowiednia. Wiele jest przed nami jeszcze do odkrycia, ale z tej wiedzy, którą właśnie posiadłeś, możesz korzystać już teraz. A przynajmniej udawać, że to robisz.

Może Cię także zainteresować: Geniusze, artyści, szaleńcy. Wybitne umysły są podatne na zaburzenia

Opublikowano przez

Szymon Cogiel

Autor


Został psychologiem, by lepiej rozumieć bohaterów książek, które sam pisze. Odkąd pamięta, fascynował się człowiekiem i jego miejscem w świecie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.