Roboty domowe w natarciu. W 2025 roku zaczną nam pomagać

Roboty humanoidalne przestały być melodią dalekiej przyszłości znaną z książek i filmów science-fiction. Obecnie jednak maszyny przypominające człowieka coraz śmielej wkraczają — i to dosłownie — do naszych domów. Które firmy w nadchodzącym roku wypuszczą na rynek takich pomocników?

Historia robotów: od mitologii po współczesność

Historia robotów sięga korzeniami do marzeń o maszynach naśladujących ludzkie zachowania, które pojawiały się w mitach i literaturze już w starożytności. Mitologia grecka zawierała opisy automatów stworzonych przez boga Hefajstosa. Z kolei w średniowiecznych legendach pojawiały się mechaniczne sługi i rycerze. Jednak współczesne rozumienie robotów domowych jako maszyn zdolnych do wykonywania zadań niezależnie od człowieka ukształtowało się w XX wieku.

Słowo „robot” zostało po raz pierwszy użyte przez czeskiego pisarza Karela Čapka w 1920 roku w sztuce teatralnej „R.U.R.” (Rossum’s Universal Robots). Termin ten pochodzi od czeskiego słowa „robota”, oznaczającego pracę przymusową lub pańszczyznę. W sztuce Čapka roboty były sztucznymi istotami stworzonymi do pracy dla ludzi, ale fabuła pokazuje, jak ich bunt prowadził do katastrofy.

Koncepcja robotów domowych jako narzędzi, które pomagają człowiekowi, szybko zyskała popularność, inspirując rozwój automatyzacji i sztucznej inteligencji. Dziś roboty są obecne w fabrykach, medycynie, badaniach kosmicznych, a nawet w codziennym życiu. Jednak ich korzenie tkwią w literackiej refleksji nad przyszłością pracy i relacji między ludźmi a technologią. Jednak jeszcze nigdy rozwój robotów humanoidalnych nie kroczył drogą prowadzącą do domów i mieszkań ludzkich. Jak dotąd takie maszyny były raczej ciekawostką lub sposobem na pokazanie możliwości inżynierów. Nie sposób nie wspomnieć tutaj o firmie Boston Dynamics, która zyskała popularność dzięki swojemu robotowi kroczącemu Atlas.

Polecamy: Roboty humanoidalne zastępują pracowników. Chińska fabryka bez ludzi

NEO Beta: wsparcie w codziennych obowiązkach

Jednym z najbardziej zaawansowanych projektów robotów humanoidalnych jest NEO Beta. Jest to robot domowy, który przygotowała norweska firma 1X Technologies, wspierana przez OpenAI. Zaprojektowano go z myślą o użytku domowym i ma na celu wspieranie użytkowników w codziennych obowiązkach, takich jak sprzątanie, przenoszenie przedmiotów czy przygotowywanie posiłków.

NEO Beta porusza się na dwóch nogach, co umożliwia mu swobodne przemieszczanie się po domu, wchodzenie po schodach i omijanie przeszkód. Dzięki zaawansowanym czujnikom i algorytmom sztucznej inteligencji robot potrafi rozpoznawać i reagować na polecenia użytkownika. Potrafi także dostosowywać się do jego potrzeb. Konstrukcja robota z miękkich materiałów oraz jego niewielka waga minimalizują ryzyko obrażeń w przypadku ewentualnych kolizji z ludźmi czy przedmiotami w domu.

1X Technologies testuje swojego robota w wybranych gospodarstwach domowych w ramach pilotażowych programów badawczych. Firma planuje wprowadzenie robota do sprzedaży detalicznej w najbliższych latach, z ceną porównywalną do kosztu niedrogiego samochodu.

PM01: roboty domowe z chińską precyzją

Pisząc na temat robotów humanoidalnych, nie sposób nie wspomnieć o chińskich konstruktorach. Jednym z najbardziej zaawansowanych jest PM01 firmy EngineAI. Robot jest obecnie dostępny dla programistów, badaczy oraz inżynierów, co czyni go idealnym narzędziem dla środowisk naukowych i edukacyjnych. PM01 znajduje się w fazie gotowości do sprzedaży specjalistycznej, a jego wprowadzenie na rynek może nastąpić w najbliższych miesiącach.

Robot jest zdolny do naśladowania ludzkiego chodu, co pozwala mu poruszać się w różnorodnych środowiskach. Dzięki otwartemu oprogramowaniu użytkownicy mogą projektować nowe funkcje, dopasowywać zachowanie robota do specyficznych zadań i integrować go z innymi systemami. PM01 stanowi narzędzie dla uczelni i laboratorów, umożliwiające nauczanie podstaw programowania, robotyki i sztucznej inteligencji.

Polecamy wywiad: 2025: rok globalnych napięć. Nadeszła epoka drapieżnych państw

roboty domowe, kobieta rozmawia z robotem humanoidalnym
Fot. tmeier1964 / Pixabay

Cena PM01 wynosi około 12 000 USD, co czyni go stosunkowo przystępnym cenowo w porównaniu do innych humanoidalnych robotów na rynku. Niska cena, w połączeniu z otwartą architekturą, sprawia, że robot jest atrakcyjną opcją dla instytucji edukacyjnych i badawczych na całym świecie.

Polacy nie gęsi i swoje roboty domowe mają

Polska firma, Clone Robotics już od dłuższego czasu pracuje nad własną maszyną kroczącą. Prace są już na tyle zaawansowane, że firma pod koniec 2024 roku rozpoczęła zbieranie zamówień. Robot domowy polskiej firmy nazywa się Torso. Posiada sztywny kręgosłup, klatkę piersiową oraz głowę. Wyposażony został w antropomorficzne ramiona z ruchomymi stawami: mostkowo-obojczykowym, barkowo-obojczykowym, łopatkowo-piersiowym i ramiennym.

Torso różni się od innych maszyn wykorzystaniem sztucznych mięśni napędzanych przez system elektrohydrauliczny. Woda jest pompowana przez elastyczne przewody, imitując działanie ludzkich mięśni. System ten składa się z baterii, pomp i zaworów kontrolujących przepływ cieczy, co pozwala na realistyczne ruchy. Szkielet robota wykonany jest z włókna węglowego; zapewnia lekkość i wytrzymałość konstrukcji. Zewnętrzna powłoka w postaci białej, gumowej skóry chroni wewnętrzne komponenty i nadaje robotowi humanoidalny wygląd.

Torso potrafi wykonywać złożone ruchy górnej części ciała, w tym obrót głowy, ruchy ramion i łokci, naśladując ludzką motorykę. Obecnie ruchy tego robota są jeszcze nieco szarpane, ale naukowcy prowadzą prace nad doprecyzowaniem ich płynności.

Tesla Bot: amerykańska wizja przyszłości

Na koniec przedstawiamy robota, który elektryzuje miliony osób na całym świecie. To Tesla Bot, czyli Optimus. To ambitny projekt, któremu szefuje Elon Musk. Znany z nieszablonowego i twardego podejścia do biznesu biznesmen ma szansę realnie zmienić życie ludzi. Sam Musk określa go jako „przełom w automatyzacji”. Jego słowa można traktować z pewną dozą sceptycyzmu, czego nikomu wyjaśniać nie trzeba. Jednak Tesla posiada ogromne doświadczenie w zaawansowanych technologiach, takich jak sieci neuronowe, systemy wizyjne oraz algorytmy sztucznej inteligencji. Firma rozwijała je na potrzeby autonomicznych pojazdów, co sprawia, że Optimus może wkrótce zawojować rynek.

Optimus jest zaprojektowany z myślą o wykonywaniu różnorodnych zadań. Obejmują one przenoszenie ciężkich przedmiotów w trudnych warunkach, pracę w środowiskach o wysokim ryzyku oraz obsługę potencjalnie niebezpiecznych maszyn. Robot domowy wyręczy nas także w codziennych czynnościach, jak przenoszenie przedmiotów w magazynie, sprzątanie czy pomoc w gospodarstwie domowym.

Robot ma około 173 cm wysokości, waży 57 kg i jest zdolny do przenoszenia przedmiotów o wadze do 20 kg. Jego maksymalna prędkość wynosi 8 km/h, co zapewnia bezpieczeństwo w interakcji z ludźmi. Optimus wyposażony jest w szereg czujników i kamer, które umożliwiają analizę otoczenia w czasie rzeczywistym, co pozwala mu unikać przeszkód i wykonywać zadania zgodnie z priorytetami użytkownika.

Tesla przewiduje, że Optimus będzie jednym z najbardziej przystępnych cenowo humanoidalnych robotów na rynku. Jego szacowany koszt wynosi od 20 000 do 30 000 USD, co czyni go atrakcyjnym zarówno dla klientów indywidualnych, jak i przedsiębiorstw. Data wprowadzenia Optimusa na rynek nie jest jeszcze oficjalnie ogłoszona, jednak Tesla wskazała na możliwość masowej produkcji w ciągu kilku najbliższych lat.

Rynek robotów domowych: rozwój i perspektywy

Roboty domowe to nie jest temat odległej przyszłości. Wydaje się, że ich upowszechnienie jest tylko kwestią czasu. Dowodem są liczby. W 2023 roku rynek ten był warty według szacunków 1,23 mld dolarów. Oczekuje się, że rynek będzie rósł w tempie 17,3 proc. rocznie od 2024 do 2030 roku, osiągając szacunkową wartość 4,04 mld USD.

Polecamy: Edukacja AI oznacza nowe miejsca pracy. Polskie uczelnie zostają w tyle

Opublikowano przez

Mateusz Tomanek

Autor


Krakus z urodzenia, wyboru i zamiłowania. Uprawiał dziennikarstwo radiowe, telewizyjne, by ostatecznie oddać się pisaniu dla Holistic.news. W dzień dziennikarz, w nocy zaprawiony muzyk, tekściarz i kompozytor. Jeśli nie siedzi przed komputerem, to zapewne ma koncert. W jego kręgu zainteresowań znajduje się technologia, ekologia i historia. Nie boi się podejmować nowych tematów, ponieważ uważa, że trzeba uczyć się przez całe życie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.