Roboty wystartują w zawodach. Maraton przyszłości w Pekinie

Roboty humanoidalne jeszcze niedawno były znane głównie z filmów i książek science fiction. Świat zachwyciły takie maszyny, jak Atlas od Boston Dynamics czy Optimus od Tesli. Teraz jednak te zaawansowane technologicznie maszyny wezmą udział w prawdziwym wyścigu, co przenosi ich rywalizację na zupełnie nowy poziom. Czy roboty w sporcie zastąpią ludzi?

Roboty w sporcie. Nadchodzi nowa era

Roboty humanoidalne przestają być jedynie marzeniem o przyszłości. Wyścig technologiczny, którego metą są nasze domy, fabryki i linie montażowe, już trwa. Teraz jednak roboty w sporcie wejdą na kolejny poziom. W Chinach zmierzą się w realnym półmaratonie. To nie jest fikcja. Roboty w sporcie zmierzą się z ludźmi.

Chiny bez wątpienia są jednym z liderów w dziedzinie robotyki. Rozwój robotów humanoidalnych to jeden z kluczowych elementów strategii technologicznej tego kraju. Rząd chiński wspiera te działania w ramach inicjatywy „Made in China 2025”, której celem jest uczynienie Chin globalnym liderem w zaawansowanych technologiach, w tym robotyce.

Jak podaje South China Morning Post, w kwietniu tego roku w Pekinie odbędzie się wyjątkowy półmaraton. Weźmie w nim udział 12 000 uczestników, w tym ludzie i humanoidalne roboty z ponad 20 firm. Trasa biegu wyniesie około 21 kilometrów (13 mil), a roboty będą musiały spełnić określone wymagania – nie mogą mieć kół, ich wzrost musi wynosić od 1,5 do 6,5 stopy (około 46-198 cm), a konstrukcja musi umożliwiać dwunożne chodzenie lub bieganie. Organizatorzy z E-Town podkreślili, że roboty muszą przypominać ludzi zarówno wyglądem, jak i mechaniką ruchu.

Będzie to pierwszy wyścig, w którym ludzie zmierzą się z robotami poruszającymi się na własnych nogach. Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy humanoidalny robot weźmie udział w zawodach sportowych w Chinach.

Jesienią 2024 roku robot humanoidalny o nazwie Tiangong wziął udział w półmaratonie Yizhuang. Dlaczego „wziął udział” to może nieco za duże słowo? Robot przebiegł jedynie końcowy odcinek trasy. W zasadzie był to dystans zaledwie 100 metrów, i to w dość wolnym tempie, ale mimo to otrzymał medal za uczestnictwo.

Polecamy: Świat na baterie. E-rewolucja niebawem sięgnie przestworzy

Rekordy prędkości i kolejne wyzwania

Kilka tygodni później chiński robopies o nazwie Raibo 2 przebiegł pełny maraton w Korei Południowej. W porównaniu do Tiangonga był znacznie szybszy – ukończenie trasy zajęło mu trochę ponad cztery godziny. Mimo to roboty w sporcie wciąż pozostają daleko za ludźmi, gdyż to dwa razy dłużej niż czas zwycięzcy zawodów.

Roboty w sporcie: wizerunek robota
Fot. Alex Knight / Pexels

W kwietniu 2025 roku Raibo 2 nie weźmie udziału w planowanym półmaratonie. Chińska agencja prasowa Xinhua poinformowała, że Tiangong tym razem podejmie próbę przebiegnięcia dystansu 10 kilometrów w godzinę. Dodatkowo w sierpniu 2025 roku Pekin będzie gospodarzem imprezy sportowej, w której udział wezmą roboty. Na liście dyscyplin znajdą się między innymi biegi oraz mecze piłki nożnej.

Obecnie najszybszym robotem humanoidalnym na świecie jest STAR1, stworzony przez chińską firmę Robot Era. Robot ten osiąga prędkość do 12 km/h. Wcześniej rekord należał do H1, robota firmy Unitree, który poruszał się z prędkością 3,3 metra na sekundę (około 11,9 km/h). Dla porównania robot Atlas od Boston Dynamics potrafi biegać z prędkością około 5 km/h.

Ludzie wciąż szybsi

Prędkości osiągane przez roboty humanoidalne są wciąż znacznie niższe niż te, jakie rozwijają ludzie. Rekord świata w biegu na 100 metrów wynosi 9,58 sekundy, co odpowiada średniej prędkości około 37,6 km/h. W roboty w sporcie napotykają na duże wyzwania, takie jak złożoność mechaniki dwunożnego chodu oraz utrzymanie równowagi podczas szybkiego ruchu, co znacząco ogranicza ich osiągi.

Te technologiczne ograniczenia sprawiają, że sport pozostaje na razie domeną ludzi. Choć postęp w robotyce jest dynamiczny, minie jeszcze wiele czasu, zanim maszyny osiągną podobną swobodę ruchu i dynamikę co człowiek. Roboty utrzymują równowagę dzięki zaawansowanym czujnikom, takim jak żyroskopy i akcelerometry, oraz skomplikowanym algorytmom sterującym. Silniki w ich „stawach” precyzyjnie dostosowują ustawienie kończyn, by zapobiec upadkowi.

U ludzi proces ten jest bardziej złożony biologicznie. Nasz błędnik, zmysł dotyku i propriocepcja dostarczają informacji o położeniu ciała, a mięśnie i odruchy szybko reagują na utratę równowagi. Roboty naśladują te procesy, ale różnią się sposobem działania – my uczymy się i reagujemy intuicyjnie. Maszyny działają według zaprogramowanych zasad. Mimo różnic cel jest ten sam: stabilny i bezpieczny ruch w zmiennym otoczeniu.

Polecamy: Roboty domowe w natarciu. W 2025 roku zaczną nam pomagać

Opublikowano przez

Mateusz Tomanek

Autor


Krakus z urodzenia, wyboru i zamiłowania. Uprawiał dziennikarstwo radiowe, telewizyjne, by ostatecznie oddać się pisaniu dla Holistic.news. W dzień dziennikarz naukowy, w nocy zaprawiony muzyk, tekściarz i kompozytor. Jeśli nie siedzi przed komputerem, to zapewne ma koncert. W jego kręgu zainteresowań znajduje się technologia, ekologia i historia. Nie boi się podejmować nowych tematów, ponieważ uważa, że trzeba uczyć się przez całe życie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.