Nauka
Ziemia straciła siostrę. Badanie Wenus dowodzi, że nie jest podobna
17 grudnia 2024
Specjalny urząd otrzyma wkrótce uprawnienia do odcięcia Rosji od globalnej sieci. Plany wywołują coraz większy niepokój aktywistów
Prezydent Władimir Putin wykonał kolejny krok na prawnej drodze do stworzenia rosyjskiego, niezależnego internetu. Tamtejsze władze od dłuższego czasu pracują nad „RuNetem”. W projekcie chodzi o to, by zdecydowana większość danych z globalnej sieci przechodziła przez wewnętrzne węzły, a tym samym – przez kontrolę Kremla. Od kilku lat w Rosji działa też rządowy system DNS (nazw domenowych), który stanowiłby podstawę funkcjonowania takiego intranetu. W rezultacie kraj bez problemu mógłby odciąć się od światowej sieci.
Jak informuje agencja RIA-Novosti, ustawa, którą w ubiegłym tygodniu podpisał Putin, gwarantuje, że rząd zajmie się „zagrożeniami dla stabilnego, bezpiecznego i integralnego działania rosyjskiego internetu na terytorium Rosji”. W praktyce jest to kolejny krok w kierunku centralizacji sieci i uruchomienia alternatywnego systemu, w chwili gdy rządzący uznają takie rozwiązanie za korzystne. Dodatkowo, ze względów bezpieczeństwa, informacje dotyczące instytucji państwowych i przedsiębiorstw mają być szyfrowane.
Nowe prawo wzywa do utworzenia specjalnego centrum monitorowania, nadzorowanego przez rosyjską agencję telekomunikacyjną, Roskomnadzor, regulatora internetu i mediów w Rosji. Do tej pory to operatorzy byli odpowiedzialni za blokowanie cenzurowanych przez władzę stron, ale wkrótce wszystko ma odbywać się pod skrzydłami agencji. Roskomnadzor otrzyma także uprawnienia do odcięcia od globalnej sieci w obliczu „zagrożeń”. Efektem byłoby stworzenie wyłącznie rosyjskiego internetu.
Jak na razie nie uściślono ewentualnych „zagrożeń” ani procedur postępowania, a plany wydają się teoretyczne. „Financial Times” skomentował jednak, że projekt ustawy, która ma wejść w życie już w listopadzie, wymaga od dostawców usług internetowych cenzurowania całego ruchu za pomocą podległej Kremlowi agencji. Oznacza to, że już niebawem można spodziewać się rozpoczęcia pierwszych testów.
Z raportu Freedom On The Net 2018 wynika, że wolność internetu w Rosji pogarsza się z roku na rok, biorąc pod uwagę wiele posunięć prawnych mających na celu ograniczenie anonimowości online i wzrost ograniczeń. Zdaniem aktywistów rosyjskie plany niepokojąco przypominają chińską cenzurę internetu.
Źródła: RIA-Novosti, CNN, Financial Times, The Forbes