Humanizm
Nie czas umierać. Machina medycyny i zarządzanie życiem
23 listopada 2024
Są wygodne, ciche, a koszt ich wypożyczenia jest niewielki. W przepisach jest jednak poważna luka, którą należy usunąć
Za elektrycznymi hulajnogami stoi amerykański start-up, który pozwala na wypożyczenie i użytkowanie swojego sprzętu w największych miastach na całym świecie. Nowa forma transportu zawitała już także do Polski. Pojazd można wynająć na minuty za pośrednictwem aplikacji. Po zakończeniu jazdy można go zostawić w dowolnym miejscu, pod warunkiem zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Pojawił się jednak problem, ponieważ poruszanie się na e-hulajnogach w Polsce nie jest w żaden sposób uregulowane prawnie. Sam producent na swojej stronie internetowej przypomina podstawowe zasady bezpieczeństwa, jakie należy zachować przy korzystaniu z pojazdu: „Dbaj o bezpieczeństwo swoje i innych, rozważ użycie kasku, parkuj tak, by nie przeszkadzać innym użytkownikom ruchu drogowego, przestrzegaj przepisów i omijaj nierówności na drodze”.
Elektryczne hulajnogi nie są pojazdami, a więc po jezdni poruszać się nie mogą, nie są także rowerami, co automatycznie wyklucza jazdę ścieżkami rowerowymi. Pozostają więc parki, ścieżki rekreacyjne oraz chodniki.
W świetle prawa osoba poruszająca się na elektrycznej hulajnodze jest pieszym. Co prawda takim, który nierzadko osiąga prędkość większą niż przeciętny rowerzysta, stanowiąc tym samym potencjalne zagrożenie dla pozostałych przechodniów. Prawo o ruchu drogowym nie brało dotychczas pod uwagę innych uczestników, nie tylko tych na hulajnogach, ale także poruszających się na elektrycznych deskorolkach czy segway’ach.
Przepisy wskazują tym samym, że poruszanie się takimi urządzeniami w miejscach niedozwolonych, czyli po ulicach i ścieżkach rowerowych, grozić może mandatem w wysokości od 50 do nawet 500 zł. Ponadto, użytkowników takich pojazdów, jako pieszych, nie obowiązują przepisy dotyczące kierowców i rowerzystów, takie jak np. zakaz prowadzenia pojazdu po spożyciu alkoholu czy korzystania z telefonu komórkowego podczas jazdy.
Policja ma jednak prawo do zatrzymania takiego użytkownika w momencie, gdy zagraża życiu lub zdrowiu innych osób.
Pojawiła się zatem luka w prawie, którą Ministerstwo Infrastruktury próbuje załatać. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, projekt dotyczący korzystania przez osoby poruszające się na elektrycznych hulajnogach z dróg publicznych ma pojawić się w drugim kwartale 2019 r. i będzie przedmiotem odrębnej nowelizacji ustawy Prawa o ruchu drogowym. Szczegóły jednak nie są jeszcze znane.