Humanizm
Najpierw intuicja, potem kultura
20 grudnia 2024
Mieszkańcy każdego kraju chętnie podkreślają wyjątkowość swojej kuchni. Włoch, Francuz czy Hiszpan będą zachwalać swoje dania wskazując, że są najlepsze na świecie. A skąd się wzięły? Większość lubianych dzisiaj potraw nie ma „szlachetnego” pochodzenia, ale wzięły się na naszych stołach z biedy.
Potrawy, to coś, o czym lubimy dyskutować. Jednak na przepisie lub opisaniu walorów smakowych zazwyczaj się kończy. Za każdą potrawą stoi bardziej lub mniej fascynująca historia. Wszyscy wiemy bowiem, skąd się wziął tatar, ale czemu swoją nazwę zawdzięcza rosół lub gdzie należy szukać przodków schabowego?
Aby dowiedzieć się czegoś o historii rosołu, należy cofnąć się do średniowiecza. Kluczem do poznania tej potrawy jest sól, której używano do konserwacji mięs. Miało to na celu wydłużenie przydatności do spożycia. Następnie należało przeprowadzić proces rozsalania. Jego pozostałością była woda z solą i tłuszczem, co później przekształcono na pełnoprawną zupę, jaką znamy z naszych niedzielnych obiadów.
Oprócz rosołu na polskim stole często gości schabowy. Historia tego dania jest na naszych ziemiach stosunkowo krótka, ponieważ sięga około połowy XIX wieku. Najprawdopodobniej jest on odmianą sznycla wiedeńskiego w wersji mielonej. Wieprzowe mięso było wówczas uważane za tanie jedzenie dla pracowników fizycznych.
Zobacz też:
Z kolei tatar, którego oficjalna nazwa brzmi befsztyk tatarski, to potrawa z legendą w tle. Wojownicy mongolscy w Polsce zwani tatarami mieli przewozić mięso wołowe rozłożone pod siodłem. Jednak w rzeczywistości jest to francuskie danie. Najstarsze rodzime przepisy na ten przysmak można znaleźć w polskich książkach kucharskich z początków XIX wieku. Ponoć do dziś pozostał on w niemalże niezmienionej formie.
Niezwykle popularny sposób przygotowywania mięsa w polskich domach stanowią zrazy. Choć ich korzenie wywodzą się z kuchni litewskiej, to od wieków gościły na naszych stołach. Legendy podają, że uwielbiał je Władysław Jagiełło, a Adam Mickiewicz poświęcił im uwagę w „Panu Tadeuszu”, opisując, jak zrazy pojawiały się na śniadaniowym stole dworu Sędziego.
Ojczyzną pizzy są Włochy, ale skąd się wzięło to danie? Wypiekane placki pszenne były popularne w zasadzie w każdej kulturze starożytnej. To, co dzisiaj znamy, to nic innego jak wariacja na ich temat. Po sprowadzeniu pomidorów z Ameryki Włosi zaczęli używać tych warzyw (choć z naukowego punktu widzenia to owoce) do przyprawiania swoich wypieków z mąki. Popularność tego dania sprawiła, że zainteresował się nim sam król Ferdynand II Bourbon. W 1898 roku jeden z neapolitańskich kucharzy, Raffaelo Esposito zadedykował królowej Małgorzacie Sabaudzkiej pizzę z mozzarellą. Królowej przypadła do gustu i na jej cześć danie otrzymało jej imię – Margharita.
Skoro jesteśmy przy Włochach, to warto wspomnieć o tym co jadali starożytni Rzymianie. Zanim nastała era ich podbojów, na tamtejszych stołach było raczej skromnie. Dopiero zwycięskie wojny sprawiły, że na stołach zaczęli jadać egozytyczne potrawy, takie jak afrykańskie trufle, hiszpańskie króliki czy greckie bażanty. Z kolei mieszkańcy Peloponezu jadali dość prosto – np. pieczywo maczane w rozwodnionym winie. Na obiad serwowano mięso, chleb oraz ponownie wino.
Średniowiecze obfitowało w wykwintne dania, takie jak bażanty, gołębie czy innego rodzaju mięsa. Wykwintna kuchnia była zarezerwowana jedynie dla szlachty. Biedna część społeczeństwa zadowalała się kaszami lub grochem. Jeśli ktoś szuka kuchni prawdziwie staropolskiej, to o potrawach mięsnych powinien zapomnieć. Te były tylko obecne na wsiach kilka razy do roku – w największe święta.
W kuchniach innych krajów można znaleźć odniesienia do naszych potraw. Stosuje się do tego określenie À la polonaise. Najczęściej stosowano je przy okazji gotowanych jarzyn jak kalafior, szparagi czy kapusta. Dużo polskich potraw można znaleźć we francuskich książkach kucharskich z XIX i XX wieku. Patrząc na te nazwy trudno nie odnieść wrażenia, że autorzy przepisów nie do końca zdawali sobie sprawę, gdzie leży Polska. Przykładowymi daniami były:
Jak widać nawet polska kuchnia – choć niezdrowa – ma swoich fanów za granicą. Oczywiście nie wszystkie nasze dania przejdą przez obce gardła, ale wiele osób zachwyca się rodzimymi pierogami czy… pączkami. Z jakimi polskimi daniami obcokrajowcy będą mieli problemy? Np. z ogórkami kiszonymi, kapustą kiszoną i bigosem. Warto jednak pamiętać, że oczywiście o gustach się nie dyskutuje.
To może cię również zainteresować: